[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy tylko poskładała ubrania, łzy zaczęły płynąć.Były gorące, parzyły bólem i wstrząsały jejciałem, gdy próbowała pocieszać się, że przynajmniej spróbowała.Raz w życiu, przez bardzokrótki czas, była wolna.Otarła łzy, jej oddech był urywany, gdy przeszła do kamiennej garderoby, gdzie zgromadziłaubrania, a potem podeszła do łóżka i podniosła swój szlafrok.Ostatnia rzecz, którąpodarował jej Cole.Wtedy właśnie zauważyła małe czarne aksamitne pudełeczko.Zamarła,przyciskając mocno jedwabną szatę do piersi.To był pierścionek.Diamentowe drobinki lśniły błękitem i oranżem, podkreślając złoto grubejprostej obrączki.Jej dłonie drżały, drżało jej ciało.Uniosła głowę, podążając wzrokiemw stronę cieni rzucanych przez otwarte drzwi łazienki. Wstydz się Tess skarcił ją delikatnie Cole, gdy szedł przez pokój, w którym czekał. Pomyślałaś, że nie wrócę.Będę musiał cię za to ukarać.Jego klatka piersiowa była naga, dżinsy zsunięte nisko na biodrach opinały się ciasnona wybrzuszeniu pod materiałem.19Taka, do której można wejść74Lora Leigh Bound Hearts 01 - SurrenderTess wzięła głęboki, ciężki oddech. Nie zadzwoniłeś wyszeptała, widząc maskę chłodnej determinacji na jego twarzy,tak sprzeczną z iskierkami ciepła w jego oczach. Nie pożegnałeś się. Gdybym cię zobaczył, nie pojechałbym.A musiałem to zrobić albo nie zdążyłbymdo jubilera.Powinnaś wiedzieć, że miałem powód.Głos Cole a był chłodny, dezaprobujący.Jego oczy natomiast cierpliwe, szelmowskie,podniecone.Boże, poczuła, że jej cipka rozgrzewa się do temperatury lawy. Wiedziałeś, że będę się martwić odburknęła, ignorując nadzieję, przypływ szczęścia w jejwnętrzu. Martwić, nie wierzysz we mnie zbyt mocno. Teraz jego głos zdradzał ból, jak gdyby jej łzyi ich powód dotarły do jego emocji. Czy po tym, jak cię posiadłem uważasz, że pozwoliłbymci odejść tak łatwo?Szloch wyrwał się z jej piersi, spadła kolejna łza. Podobało mi się szepnęła urywanym głosem. Nie powinieneś mnie kochać. Tess wyszeptał łagodnie jej imię. Nie pomyślałaś, że ja też tego chciałem? %7łe nie cieszyłamnie twoja przyjemność? To był pierwszy raz, kochanie, ale nie ostatni.Uwielbiam słyszećtwój krzyk, czuć twoją rozkosz, wiedząc, że jesteś zdominowana, poddana mnie, bez względuna to, czego chcę.Tess, za to właśnie kocham cię jeszcze bardziej, nie mniej. Jak? szepnęła łamiącym się głosem, potrząsając głową. Jak mógłbyś? Czy chcesz tylko Jesse go, Tess? zapytał ją uważnie. Czy pozwoliłabyś mu cię dotykać,panować nad tobą, gdybym cię o to nie poprosił? Nie! wykrzyknęła, uświadamiając sobie, że ta wizja była dla niej wstrętna.To, co zrobiłaz Colem nie mogłoby wydarzyć się bez niego.Podszedł bliżej, zatrzymując się kilka caliod niej, patrząc na nią w dół z rosnącym podnieceniem i czymś jeszcze.Czymś, czego bała sięujrzeć.A co, jeśli się myliła? Co, jeśli to nie miłość widziała w jego oczach?75Lora Leigh Bound Hearts 01 - SurrenderZamiast wziąć ją w ramiona, wskazał, by usiadła na łóżku.Tess zrobiła to bardzo powoli,a on w tym czasie sięgnął i podniósł pudełeczko z łóżka.Jej oczy rozszerzyły się z szoku, gdyuklęknął przed nią na jednym kolanie, wyciągając przed siebie pudełko i patrząc na niąz uwielbieniem. Jesteś moja. Nie pytał o nic. Zdobyłem cię, Tess.By panować nad tobą, by cię terazkochać.Wyciągnął pierścionek z pudełeczka, podniósł jej rękę i wsunął pewnie diament na jej palec. Czy to oświadczyny? zapytała ochrypłym głosem, z niedowierzaniem. Nie, do diabła.Nie proszę cię o nic mruknął. Dzięki twoim zręcznym usteczkom, ograniczęcię bardziej niż bym to zrobił kochając cię, tak jak chcę. Kochając mnie? wyszeptała, gdy pchnął ją na łóżko i dołączył do niej z napalonym,twardym ciałem. Kochając cię, Tess obiecał. Ze wszystkim, co mam.Ze wszystkim, czym jestem, kochamcię.Jego usta pokryły jej, jego język przedarł się z determinacją, z żarem, któremu nie mogłaodmówić.Chwyciła go za ramiona, jej ciało wygięło się ku niemu, gdy jęknęła od pocałunku.Jego usta pochłaniały jej, język plądrował ją bezecnie, podczas gdy jego dłonie zabrały sięza zamek błyskawiczny na jej plecach, a potem szybko uwolniły jej ciało od sukienki.Cały czas nie przerywał pocałunków, ani też nie utracił żaru swego pożądania, gdy zdejmowałspodnie z bioder, zrzucając je ze swych umięśnionych nóg.Nie potrzebował przerwy, gdyrozpruwał jedwabne majtki na jej ciele. Moja warknął, unosząc w końcu głowę, tylko po to, by przenieść ogniste pieszczoty na jejszyję; jego język lizał jej skórę, jego dłonie unosiły ją ku niemu, a potem dotarły do jej piersi.Tam, pokrył ustami twardy, nabrzmiały sutek, ssąc go z jękiem podniecenia.Tess wygięła się ku niemu z urwanym krzykiem od gwałtownego naporu rozkoszy, która w tejsamej chwili ścisnęła jej macicę i pochwę.Jej ciało wygięło się od ciosu gorącej ekstazy, gdy76Lora Leigh Bound Hearts 01 - Surrenderon przygryzł mały twardy punkcik, przesuwając dłoń w dół jej brzucha i rozdzielając palcamiwargi jej płci. Cole.Cole, proszę. Była podniecona, teraz potrzebowała jego dotyku bardziej niżkiedykolwiek wcześniej. Powiedz tak warknął, gdy podążał ustami się w dół jej ciała, liżąc zmysłowo, a potemszczypiąc zębami zawzięcie i namiętnie, gdy rozszerzył jej uda. Tak jęknęła, wyginając się ku niemu. Tak, Cole [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Gdy tylko poskładała ubrania, łzy zaczęły płynąć.Były gorące, parzyły bólem i wstrząsały jejciałem, gdy próbowała pocieszać się, że przynajmniej spróbowała.Raz w życiu, przez bardzokrótki czas, była wolna.Otarła łzy, jej oddech był urywany, gdy przeszła do kamiennej garderoby, gdzie zgromadziłaubrania, a potem podeszła do łóżka i podniosła swój szlafrok.Ostatnia rzecz, którąpodarował jej Cole.Wtedy właśnie zauważyła małe czarne aksamitne pudełeczko.Zamarła,przyciskając mocno jedwabną szatę do piersi.To był pierścionek.Diamentowe drobinki lśniły błękitem i oranżem, podkreślając złoto grubejprostej obrączki.Jej dłonie drżały, drżało jej ciało.Uniosła głowę, podążając wzrokiemw stronę cieni rzucanych przez otwarte drzwi łazienki. Wstydz się Tess skarcił ją delikatnie Cole, gdy szedł przez pokój, w którym czekał. Pomyślałaś, że nie wrócę.Będę musiał cię za to ukarać.Jego klatka piersiowa była naga, dżinsy zsunięte nisko na biodrach opinały się ciasnona wybrzuszeniu pod materiałem.19Taka, do której można wejść74Lora Leigh Bound Hearts 01 - SurrenderTess wzięła głęboki, ciężki oddech. Nie zadzwoniłeś wyszeptała, widząc maskę chłodnej determinacji na jego twarzy,tak sprzeczną z iskierkami ciepła w jego oczach. Nie pożegnałeś się. Gdybym cię zobaczył, nie pojechałbym.A musiałem to zrobić albo nie zdążyłbymdo jubilera.Powinnaś wiedzieć, że miałem powód.Głos Cole a był chłodny, dezaprobujący.Jego oczy natomiast cierpliwe, szelmowskie,podniecone.Boże, poczuła, że jej cipka rozgrzewa się do temperatury lawy. Wiedziałeś, że będę się martwić odburknęła, ignorując nadzieję, przypływ szczęścia w jejwnętrzu. Martwić, nie wierzysz we mnie zbyt mocno. Teraz jego głos zdradzał ból, jak gdyby jej łzyi ich powód dotarły do jego emocji. Czy po tym, jak cię posiadłem uważasz, że pozwoliłbymci odejść tak łatwo?Szloch wyrwał się z jej piersi, spadła kolejna łza. Podobało mi się szepnęła urywanym głosem. Nie powinieneś mnie kochać. Tess wyszeptał łagodnie jej imię. Nie pomyślałaś, że ja też tego chciałem? %7łe nie cieszyłamnie twoja przyjemność? To był pierwszy raz, kochanie, ale nie ostatni.Uwielbiam słyszećtwój krzyk, czuć twoją rozkosz, wiedząc, że jesteś zdominowana, poddana mnie, bez względuna to, czego chcę.Tess, za to właśnie kocham cię jeszcze bardziej, nie mniej. Jak? szepnęła łamiącym się głosem, potrząsając głową. Jak mógłbyś? Czy chcesz tylko Jesse go, Tess? zapytał ją uważnie. Czy pozwoliłabyś mu cię dotykać,panować nad tobą, gdybym cię o to nie poprosił? Nie! wykrzyknęła, uświadamiając sobie, że ta wizja była dla niej wstrętna.To, co zrobiłaz Colem nie mogłoby wydarzyć się bez niego.Podszedł bliżej, zatrzymując się kilka caliod niej, patrząc na nią w dół z rosnącym podnieceniem i czymś jeszcze.Czymś, czego bała sięujrzeć.A co, jeśli się myliła? Co, jeśli to nie miłość widziała w jego oczach?75Lora Leigh Bound Hearts 01 - SurrenderZamiast wziąć ją w ramiona, wskazał, by usiadła na łóżku.Tess zrobiła to bardzo powoli,a on w tym czasie sięgnął i podniósł pudełeczko z łóżka.Jej oczy rozszerzyły się z szoku, gdyuklęknął przed nią na jednym kolanie, wyciągając przed siebie pudełko i patrząc na niąz uwielbieniem. Jesteś moja. Nie pytał o nic. Zdobyłem cię, Tess.By panować nad tobą, by cię terazkochać.Wyciągnął pierścionek z pudełeczka, podniósł jej rękę i wsunął pewnie diament na jej palec. Czy to oświadczyny? zapytała ochrypłym głosem, z niedowierzaniem. Nie, do diabła.Nie proszę cię o nic mruknął. Dzięki twoim zręcznym usteczkom, ograniczęcię bardziej niż bym to zrobił kochając cię, tak jak chcę. Kochając mnie? wyszeptała, gdy pchnął ją na łóżko i dołączył do niej z napalonym,twardym ciałem. Kochając cię, Tess obiecał. Ze wszystkim, co mam.Ze wszystkim, czym jestem, kochamcię.Jego usta pokryły jej, jego język przedarł się z determinacją, z żarem, któremu nie mogłaodmówić.Chwyciła go za ramiona, jej ciało wygięło się ku niemu, gdy jęknęła od pocałunku.Jego usta pochłaniały jej, język plądrował ją bezecnie, podczas gdy jego dłonie zabrały sięza zamek błyskawiczny na jej plecach, a potem szybko uwolniły jej ciało od sukienki.Cały czas nie przerywał pocałunków, ani też nie utracił żaru swego pożądania, gdy zdejmowałspodnie z bioder, zrzucając je ze swych umięśnionych nóg.Nie potrzebował przerwy, gdyrozpruwał jedwabne majtki na jej ciele. Moja warknął, unosząc w końcu głowę, tylko po to, by przenieść ogniste pieszczoty na jejszyję; jego język lizał jej skórę, jego dłonie unosiły ją ku niemu, a potem dotarły do jej piersi.Tam, pokrył ustami twardy, nabrzmiały sutek, ssąc go z jękiem podniecenia.Tess wygięła się ku niemu z urwanym krzykiem od gwałtownego naporu rozkoszy, która w tejsamej chwili ścisnęła jej macicę i pochwę.Jej ciało wygięło się od ciosu gorącej ekstazy, gdy76Lora Leigh Bound Hearts 01 - Surrenderon przygryzł mały twardy punkcik, przesuwając dłoń w dół jej brzucha i rozdzielając palcamiwargi jej płci. Cole.Cole, proszę. Była podniecona, teraz potrzebowała jego dotyku bardziej niżkiedykolwiek wcześniej. Powiedz tak warknął, gdy podążał ustami się w dół jej ciała, liżąc zmysłowo, a potemszczypiąc zębami zawzięcie i namiętnie, gdy rozszerzył jej uda. Tak jęknęła, wyginając się ku niemu. Tak, Cole [ Pobierz całość w formacie PDF ]