[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W jednej ze swoich późniejszych książek, Cliff Castles and Cave Dwellings in Europe („Zamkiskalne i siedziby jaskiniowe Europy”, 1911), Baring-Gould przypomina inną, datowaną na sto latpóźniej opowieść o zstąpieniu do tajemniczego podziemnego świata.Jest to zadziwiająca historia,na pewno warta powtórzenia:„Opowiada się historię o Ojcu Konradzie, spowiedniku św.Elżbiety turyngijskiej,»barbarzyńskim, brutalnym człowieku, który został wysłany do Niemiec przez Grzegorza IX,aby palił i ćwiartował heretyków«.Papież nazywał go swoim dilectus filius.W roku 1231 wdałsię on w spór z nauczycielem-heretykiem, który, pokonany w dyskusji, zgodnie z przekazemKonrada zaoferował się pokazać mu Chrystusa i Błogosławioną Dziewicę.Mieli oni własnymiustami potwierdzić głoszoną przez niego doktrynę.Konrad zgodził się na to i zostałzaprowadzony do jaskini w górach.Po długim schodzeniu obaj weszli do jaskrawo oświetlonejsali, w której na złotym tronie siedział król.Heretyk upadł twarzą na ziemię w podziwie inakazał Konradowi uczynić to samo.Ten jednak wydobył poświęconą hostię i zaklął owozjawisko, w wyniku czego wszystko znikło”.Jest oczywiście sprawą wyłącznie domyślną, czy ów „król na złotym tronie” mógł byćosławionym Królem Świata, czy też cała historia była po prostu snem.Jeżeli poszukamy na wcześniejszych kartach historii, okaże się, że niemiecka legenda o PstrymGrajku z Hamelin także łączy się z legendą Agharti.Co najmniej dwa współczesne autorytety w tejdziedzinie, Harold Bayley i Robert Dickhoff, uważają, iż Grajek mógł w rzeczywistości byćczłowiekiem z podziemnego świata.Niech mi będzie wolno zacytować Dickhoffa, aby ukazaćwspólne przeświadczenie obu tych pisarzy:„Istnieje dobrze znana, opowiadana wciąż na nowo historia o mieście w Niemczech zwanymHamelin, które zostało nawiedzone przez szczury; a także o pewnym obcym, który dźwiękiemswej kobzy tak oczarował te zwierzęta, że poszły za nim do miejsca, gdzie wszystkie zostałypotopione.Opowiada się też, że Pstry Grajek, gdy odmówiono mu zapłacenia umówionejnagrody, raz jeszcze użył mocy swojej kobzy, wygrywając na niej inną melodię, którą takoczarował wszystkie dzieci z Hamelin, że podążyły za nim.Gdy zwabił swoje ofiary do stóppewnej góry, ukazał się ukryty korytarz, w którym dzieci i grajek zniknęli na zawsze”.Dickhoff pyta następnie: „Jaką wiedzę o korytarzu czy tunelu mógł mieć ten obcy, i gdziewynurzył się ostatecznie ze swoimi towarzyszami?” Sugeruje on, że jego celem było Agharti,dodając: „Wszystkie te podobieństwa nie mogą ciągle pozostawać zbiegami okoliczności!”W interesującym przypisie do owej historii Harold Bayley przypuszcza, że grajek wraz zdziećmi wszedł do korytarza w górze Kloppenburg w Niemczech, chociaż, jak mówi, „nie jestem wstanie powiedzieć na pewno, czy w górze Kloppenburg są tunele”.Wielki odkrywca Krzysztof Kolumb, któremu przyznaje się honor odkrycia Nowego Świata,również występuje w naszej legendzie.Zgodnie z różnymi relacjami z jego podróży do Ameryki,słyszał on opowieści o olbrzymich korytarzach podziemnych nieopodal Indii Zachodnich.Prawdopodobnie dowiedział się o tym od plemion karaibskich w roku 1493.Tubylcy twierdzili, że w starożytnym królestwie kobiet-wojowników, Amazonek – o którymmówi się, że leżało na Martynice – istniały tunele, wybiegające „poza granice wiedzy ludzkiej”.Amazonki używały ich jako schronienia, gdy atakowali je wrogowie lub gdy dokuczali im zbytkochliwi konkurenci.Mogły się tam ukrywać, a także, jeżeli podchody nieprzyjaciół nie ustawały,godzić w nich strzałami, pozostając praktycznie niedostępne.Nie istnieją wzmianki o tym, czyKolumb odkrył pochodzenie lub zasięg tych korytarzy.Jak zobaczymy, istnieje spora liczba historycznych dowodów istnienia olbrzymich sieci tunelipodziemnych w Ameryce Północnej, Południowej i Środkowej.Nie zamierzam jednak przytaczaćich już w tym miejscu, gdyż uprzedziłoby to niektóre z wniosków, do jakich doszedłem; przejdę dotego w dalszych rozdziałach.To samo również dotyczy drugiej strony Atlantyku – Afryki, Europy iAzji, które również zostaną omówione.Na razie wystarczy powiedzieć, że dotyczące ich dowodyweryfikują twierdzenie, iż legenda Agharti znana była na całym świecie od najdawniejszychczasów [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.W jednej ze swoich późniejszych książek, Cliff Castles and Cave Dwellings in Europe („Zamkiskalne i siedziby jaskiniowe Europy”, 1911), Baring-Gould przypomina inną, datowaną na sto latpóźniej opowieść o zstąpieniu do tajemniczego podziemnego świata.Jest to zadziwiająca historia,na pewno warta powtórzenia:„Opowiada się historię o Ojcu Konradzie, spowiedniku św.Elżbiety turyngijskiej,»barbarzyńskim, brutalnym człowieku, który został wysłany do Niemiec przez Grzegorza IX,aby palił i ćwiartował heretyków«.Papież nazywał go swoim dilectus filius.W roku 1231 wdałsię on w spór z nauczycielem-heretykiem, który, pokonany w dyskusji, zgodnie z przekazemKonrada zaoferował się pokazać mu Chrystusa i Błogosławioną Dziewicę.Mieli oni własnymiustami potwierdzić głoszoną przez niego doktrynę.Konrad zgodził się na to i zostałzaprowadzony do jaskini w górach.Po długim schodzeniu obaj weszli do jaskrawo oświetlonejsali, w której na złotym tronie siedział król.Heretyk upadł twarzą na ziemię w podziwie inakazał Konradowi uczynić to samo.Ten jednak wydobył poświęconą hostię i zaklął owozjawisko, w wyniku czego wszystko znikło”.Jest oczywiście sprawą wyłącznie domyślną, czy ów „król na złotym tronie” mógł byćosławionym Królem Świata, czy też cała historia była po prostu snem.Jeżeli poszukamy na wcześniejszych kartach historii, okaże się, że niemiecka legenda o PstrymGrajku z Hamelin także łączy się z legendą Agharti.Co najmniej dwa współczesne autorytety w tejdziedzinie, Harold Bayley i Robert Dickhoff, uważają, iż Grajek mógł w rzeczywistości byćczłowiekiem z podziemnego świata.Niech mi będzie wolno zacytować Dickhoffa, aby ukazaćwspólne przeświadczenie obu tych pisarzy:„Istnieje dobrze znana, opowiadana wciąż na nowo historia o mieście w Niemczech zwanymHamelin, które zostało nawiedzone przez szczury; a także o pewnym obcym, który dźwiękiemswej kobzy tak oczarował te zwierzęta, że poszły za nim do miejsca, gdzie wszystkie zostałypotopione.Opowiada się też, że Pstry Grajek, gdy odmówiono mu zapłacenia umówionejnagrody, raz jeszcze użył mocy swojej kobzy, wygrywając na niej inną melodię, którą takoczarował wszystkie dzieci z Hamelin, że podążyły za nim.Gdy zwabił swoje ofiary do stóppewnej góry, ukazał się ukryty korytarz, w którym dzieci i grajek zniknęli na zawsze”.Dickhoff pyta następnie: „Jaką wiedzę o korytarzu czy tunelu mógł mieć ten obcy, i gdziewynurzył się ostatecznie ze swoimi towarzyszami?” Sugeruje on, że jego celem było Agharti,dodając: „Wszystkie te podobieństwa nie mogą ciągle pozostawać zbiegami okoliczności!”W interesującym przypisie do owej historii Harold Bayley przypuszcza, że grajek wraz zdziećmi wszedł do korytarza w górze Kloppenburg w Niemczech, chociaż, jak mówi, „nie jestem wstanie powiedzieć na pewno, czy w górze Kloppenburg są tunele”.Wielki odkrywca Krzysztof Kolumb, któremu przyznaje się honor odkrycia Nowego Świata,również występuje w naszej legendzie.Zgodnie z różnymi relacjami z jego podróży do Ameryki,słyszał on opowieści o olbrzymich korytarzach podziemnych nieopodal Indii Zachodnich.Prawdopodobnie dowiedział się o tym od plemion karaibskich w roku 1493.Tubylcy twierdzili, że w starożytnym królestwie kobiet-wojowników, Amazonek – o którymmówi się, że leżało na Martynice – istniały tunele, wybiegające „poza granice wiedzy ludzkiej”.Amazonki używały ich jako schronienia, gdy atakowali je wrogowie lub gdy dokuczali im zbytkochliwi konkurenci.Mogły się tam ukrywać, a także, jeżeli podchody nieprzyjaciół nie ustawały,godzić w nich strzałami, pozostając praktycznie niedostępne.Nie istnieją wzmianki o tym, czyKolumb odkrył pochodzenie lub zasięg tych korytarzy.Jak zobaczymy, istnieje spora liczba historycznych dowodów istnienia olbrzymich sieci tunelipodziemnych w Ameryce Północnej, Południowej i Środkowej.Nie zamierzam jednak przytaczaćich już w tym miejscu, gdyż uprzedziłoby to niektóre z wniosków, do jakich doszedłem; przejdę dotego w dalszych rozdziałach.To samo również dotyczy drugiej strony Atlantyku – Afryki, Europy iAzji, które również zostaną omówione.Na razie wystarczy powiedzieć, że dotyczące ich dowodyweryfikują twierdzenie, iż legenda Agharti znana była na całym świecie od najdawniejszychczasów [ Pobierz całość w formacie PDF ]