[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To jest moralne - mówi Paweł zgodnie ze swymi ostatnimi poprzednikami- wszystko inne nie.Konsekwencje tego da się omawiać tylko z dużą dozą ostrożności.Jeżeli, na przykład, mąż zbliża się, do swej żony z założoną prezerwatywą, ona musi mu sięopierać - mówi Zwięty Penitencjariusz - jak dziewica gwałcicielowi.Jeśli w takiej sytuacjiżona nie może temu podołać nie narażając się na poważne kalectwo lub śmierć, wówczaswolno jej poddać się biernie , tj.nie wolno jej czerpać przyjemności z aktu płciowego, leczma twardo opierać się na ile ją stać.W przypadku małżeństwa katolickiego nie mogącego mieć dzieci, posłusznego nakazomswego kościoła, ginekolodzy mają większe trudności w nawiązaniu współpracy niż z innymipacjentami.Ponieważ nie ma wyjątków od reguły, że jedynym odpowiednim miejscem dlamęskiego nasienia jest pochwa jego żony.W jaki sposób zatem lekarz może od katolikauzyskać nasienie, które jeszcze nie zapłodniło jajeczka, w celu przebadania jego zdolności dozapłodnienia.Mężczyznie nie wolno się masturbować.To jest zawsze złe, nawet jeśli robionew celu prokreacji.Gdy znany teolog moralności zasugerował, że nasienie można by pobieraćbezpośrednio z jąder, gdyż nie wiązałoby się to z przyjemnością, Rzym powiedział nie ,ponieważ nasienie musi być zebrane naturalnie , tj.poprzez normalny stosunek.Moraliścisugerują, by mąż i żona odbyli stosunek tuż przed wizytą u ginekologa, chociaż niewątpliwielekarz wolałby mieć przedmiot swoich badań w łatwiej dostępnej postaci.Ponadto, czyż niejest on zmuszony w każdym przypadku do usunięcia nasienia z naturalnego miejscazłożenia ? Rzeczywiście - odpowiadają moraliści - ale to nasienie zostało pierwotnie złożonewe właściwym miejscu i wystarczająca jego ilość pozostanie jeszcze in situ, by zapłodnićjajeczko, jeśli taka będzie wola Boga i natury.Niektórzy moraliści wyszli ze śmiałą ideąpopartą przez Rzym: mąż i żona mogą mieć stosunek z użyciem prezerwatywy, podwarunkiem że zostanie ona uprzednio sperforowana.Nie definiują oni zasięgu perforacji, alemożna założyć, że musi być ona wystarczająca, by dostateczna ilość nasienia przedostała siędo organizmu kobiety, by ją zapłodnić, jeśli taka będzie wola boska.Wówczas ginekologowimożna by dać tę prezerwatywę, by mógł zacząć badanie mężowskiej spermy.Na pewnolekarz będzie wolał to rozwiązanie od innego proponowanego przez moralistów, byprzeprowadzić łyżeczkowanie macicy tuż po stosunku odprawionym przez małżonków przedwejściem do gabinetu.To są jedynie niektóre z ciekawych konsekwencji papieskiej zasady, że prawidłowość lubnieprawidłowość aktu płciowego musi być sądzona według wzorca biologicznego a niemoralnego.Nawet, jeżeli tak musi być ze względu na jego całą pedanterię, nie ma logiki wnaukach moralistów.Ponieważ jeżeli poprawna biologia ma być tu zastosowana, usunięciejakiegokolwiek nasienia z pochwy lub zatrzymanie jakiegokolwiek nasienia w prezerwatywiemusi być niemoralne.Podczas gdy wszelką wodę można uznać za tę samą gdy gasipragnienie, nie każde nasienie jest takie samo.Przeciwnie, każda sperma jest inna.Biorąc jejczęść do badania lekarz ryzykuje, usunięcie akurat tego jednego spośród milionówplemników, który mógłby zapłodnić jajeczko.To jest prawie tak, jakby teolodzy moralnościwierzyli, że z konkretnego jajeczka zapłodnionego dowolną spermą urodzi się to samodziecko.Stosując ich biologiczne przesłanki, na pewno zawsze użycie prezerwatywy jestzłem, choćby była ona bezpieczna jak Fort Knox czy dziurawa jak sito.Zciśle logicznierzecz biorąc, nie powinni oni nigdy zezwolić by jakiekolwiek nasienie zostało złożone wjakimkolwiek innym miejscu niż pochwa.Znaczyłoby to, że wszelkie badania naukowenasienia są niemoralne.Podobnie jak liberalni teolodzy, również biskupi okazy wali zażenowanie encykliką HunuinaeVitae.Oczywiście tak jak ich poprzednicy po Watykanie I natychmiast zwarli szeregi.Aleprzyglądnięcie się ich wypowiedziom ukazuje głęboki dylemat, na jaki naraził ich papież.W Południowej Afryce biskup van Nielsen, członek Sekretariatu Jedności Chrześcijan,stwierdził, że papieski zakaz ma bardziej charakter dyscyplinarny niż doktrynalny ipozostawia drzwi szeroko otwarte dla osobistej decyzji. W istocie papież te drzwirozmyślnie zatrzasnął.Arcybiskup Hurley z Durban uważał, że encyklika jest najbardziejbolesną sprawą odkąd jestem biskupem.Nigdy nie czułem się tak rozdarty Jako rezultatSoboru porzucił on kultywowane przez całe życie konserwatywne poglądy.Sobór ukazał mu jak wspaniałe wyniki można osiągnąć dzięki pełnej i otwartej dyskusji.Była tokolegialność najwyższego stopnia, gdyż metoda i zakres konsultacji mogły być rozszerzanetak, by uczestniczyło w nich więcej ludu bożego -klerycy, duchowni, świeccy.Jako bracia wepiskopacie papieża Pawła biskupi nie mogą wzbraniać się przed ujawnianiem tego co sądząo sposobie egzekwowania władzy ich starszego brata.Omawianie z nim tego nie jestnielegalnością, lecz mówieniem prawdy w duchu miłości.Wspólne listy pasterskie wykazują to samo zakłopotanie po Watykanie II.W Holandii, gdziewedług sondażu 80 procent katolików było przeciwnych Humanae Vitae, biskupi stwierdzalichłodno: Oby dyskusja nad tą encykliką przyczyniła się do wyrazniejszego doceniania ifunkcjonowania autorytetu wewnątrz Kościoła.Kanadyjscy biskupi również wysuwali obiekcje, podobnie jak belgijscy pod wodzą kardynałaSuenensa.W nie mającym precedensu wystąpieniu Belgowie podkreślali, że katolicy nie sązobowiązani do bezwarunkowego posłuszeństwa wobec tego nie-nieomylnego dokumentu.Ktoś, kto jest kompetentny i świadomy w tych sprawach jest uprawniony do postępowaniazgodnie ze swoimi przekonaniami.Nawet argumenty użyte przez papieża określono jakoułomne, i dlatego ci, którzy nie zgadzają się z nim nie mogą być nazywani egoistami czyhedonistami.Dalej biskupi stwierdzali: Musimy uznać, zgodnie z tradycyjną nauką, że ostatecznym praktycznym probierzem postępowania jestsumienie, co było w swoim czasie objaśnione we wszystkich aspektach w dokumencie soborowymGaudium et Spes.Ponadto musimy uznać, że ostateczna decyzja o stosowności przekazywania nowegożycia należy do rodziców i że owi rodzice muszą podjąć tę decyzję w obliczu Boga.Bardziej konserwatywne hierarchie, takie jak brytyjska i amerykańska, podkreślałyposłuszeństwo wobec Jego Zwiątobliwości.Zalecały one katolikom regularne przyjmowaniesakramentów.Ponieważ wiele z ich owieczek stosowało pigułkę antykoncepcyjną, nie byłołatwo zrozumieć jak mogą składać obietnicę poprawy, warunek wstępny szczerej spowiedzi ikomunii świętej.Katolicy byli zachęcani do widzenia samych siebie nie tylko jakogrzeszników, ale jako skruszonych grzeszników, żałujących za grzechy rzeczywiściestosujących pigułkę jako codzienny środek antykoncepcyjny.Humanae Vitae miałapowodować regres najgorszych ekscesów w teologii moralności [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.To jest moralne - mówi Paweł zgodnie ze swymi ostatnimi poprzednikami- wszystko inne nie.Konsekwencje tego da się omawiać tylko z dużą dozą ostrożności.Jeżeli, na przykład, mąż zbliża się, do swej żony z założoną prezerwatywą, ona musi mu sięopierać - mówi Zwięty Penitencjariusz - jak dziewica gwałcicielowi.Jeśli w takiej sytuacjiżona nie może temu podołać nie narażając się na poważne kalectwo lub śmierć, wówczaswolno jej poddać się biernie , tj.nie wolno jej czerpać przyjemności z aktu płciowego, leczma twardo opierać się na ile ją stać.W przypadku małżeństwa katolickiego nie mogącego mieć dzieci, posłusznego nakazomswego kościoła, ginekolodzy mają większe trudności w nawiązaniu współpracy niż z innymipacjentami.Ponieważ nie ma wyjątków od reguły, że jedynym odpowiednim miejscem dlamęskiego nasienia jest pochwa jego żony.W jaki sposób zatem lekarz może od katolikauzyskać nasienie, które jeszcze nie zapłodniło jajeczka, w celu przebadania jego zdolności dozapłodnienia.Mężczyznie nie wolno się masturbować.To jest zawsze złe, nawet jeśli robionew celu prokreacji.Gdy znany teolog moralności zasugerował, że nasienie można by pobieraćbezpośrednio z jąder, gdyż nie wiązałoby się to z przyjemnością, Rzym powiedział nie ,ponieważ nasienie musi być zebrane naturalnie , tj.poprzez normalny stosunek.Moraliścisugerują, by mąż i żona odbyli stosunek tuż przed wizytą u ginekologa, chociaż niewątpliwielekarz wolałby mieć przedmiot swoich badań w łatwiej dostępnej postaci.Ponadto, czyż niejest on zmuszony w każdym przypadku do usunięcia nasienia z naturalnego miejscazłożenia ? Rzeczywiście - odpowiadają moraliści - ale to nasienie zostało pierwotnie złożonewe właściwym miejscu i wystarczająca jego ilość pozostanie jeszcze in situ, by zapłodnićjajeczko, jeśli taka będzie wola Boga i natury.Niektórzy moraliści wyszli ze śmiałą ideąpopartą przez Rzym: mąż i żona mogą mieć stosunek z użyciem prezerwatywy, podwarunkiem że zostanie ona uprzednio sperforowana.Nie definiują oni zasięgu perforacji, alemożna założyć, że musi być ona wystarczająca, by dostateczna ilość nasienia przedostała siędo organizmu kobiety, by ją zapłodnić, jeśli taka będzie wola boska.Wówczas ginekologowimożna by dać tę prezerwatywę, by mógł zacząć badanie mężowskiej spermy.Na pewnolekarz będzie wolał to rozwiązanie od innego proponowanego przez moralistów, byprzeprowadzić łyżeczkowanie macicy tuż po stosunku odprawionym przez małżonków przedwejściem do gabinetu.To są jedynie niektóre z ciekawych konsekwencji papieskiej zasady, że prawidłowość lubnieprawidłowość aktu płciowego musi być sądzona według wzorca biologicznego a niemoralnego.Nawet, jeżeli tak musi być ze względu na jego całą pedanterię, nie ma logiki wnaukach moralistów.Ponieważ jeżeli poprawna biologia ma być tu zastosowana, usunięciejakiegokolwiek nasienia z pochwy lub zatrzymanie jakiegokolwiek nasienia w prezerwatywiemusi być niemoralne.Podczas gdy wszelką wodę można uznać za tę samą gdy gasipragnienie, nie każde nasienie jest takie samo.Przeciwnie, każda sperma jest inna.Biorąc jejczęść do badania lekarz ryzykuje, usunięcie akurat tego jednego spośród milionówplemników, który mógłby zapłodnić jajeczko.To jest prawie tak, jakby teolodzy moralnościwierzyli, że z konkretnego jajeczka zapłodnionego dowolną spermą urodzi się to samodziecko.Stosując ich biologiczne przesłanki, na pewno zawsze użycie prezerwatywy jestzłem, choćby była ona bezpieczna jak Fort Knox czy dziurawa jak sito.Zciśle logicznierzecz biorąc, nie powinni oni nigdy zezwolić by jakiekolwiek nasienie zostało złożone wjakimkolwiek innym miejscu niż pochwa.Znaczyłoby to, że wszelkie badania naukowenasienia są niemoralne.Podobnie jak liberalni teolodzy, również biskupi okazy wali zażenowanie encykliką HunuinaeVitae.Oczywiście tak jak ich poprzednicy po Watykanie I natychmiast zwarli szeregi.Aleprzyglądnięcie się ich wypowiedziom ukazuje głęboki dylemat, na jaki naraził ich papież.W Południowej Afryce biskup van Nielsen, członek Sekretariatu Jedności Chrześcijan,stwierdził, że papieski zakaz ma bardziej charakter dyscyplinarny niż doktrynalny ipozostawia drzwi szeroko otwarte dla osobistej decyzji. W istocie papież te drzwirozmyślnie zatrzasnął.Arcybiskup Hurley z Durban uważał, że encyklika jest najbardziejbolesną sprawą odkąd jestem biskupem.Nigdy nie czułem się tak rozdarty Jako rezultatSoboru porzucił on kultywowane przez całe życie konserwatywne poglądy.Sobór ukazał mu jak wspaniałe wyniki można osiągnąć dzięki pełnej i otwartej dyskusji.Była tokolegialność najwyższego stopnia, gdyż metoda i zakres konsultacji mogły być rozszerzanetak, by uczestniczyło w nich więcej ludu bożego -klerycy, duchowni, świeccy.Jako bracia wepiskopacie papieża Pawła biskupi nie mogą wzbraniać się przed ujawnianiem tego co sądząo sposobie egzekwowania władzy ich starszego brata.Omawianie z nim tego nie jestnielegalnością, lecz mówieniem prawdy w duchu miłości.Wspólne listy pasterskie wykazują to samo zakłopotanie po Watykanie II.W Holandii, gdziewedług sondażu 80 procent katolików było przeciwnych Humanae Vitae, biskupi stwierdzalichłodno: Oby dyskusja nad tą encykliką przyczyniła się do wyrazniejszego doceniania ifunkcjonowania autorytetu wewnątrz Kościoła.Kanadyjscy biskupi również wysuwali obiekcje, podobnie jak belgijscy pod wodzą kardynałaSuenensa.W nie mającym precedensu wystąpieniu Belgowie podkreślali, że katolicy nie sązobowiązani do bezwarunkowego posłuszeństwa wobec tego nie-nieomylnego dokumentu.Ktoś, kto jest kompetentny i świadomy w tych sprawach jest uprawniony do postępowaniazgodnie ze swoimi przekonaniami.Nawet argumenty użyte przez papieża określono jakoułomne, i dlatego ci, którzy nie zgadzają się z nim nie mogą być nazywani egoistami czyhedonistami.Dalej biskupi stwierdzali: Musimy uznać, zgodnie z tradycyjną nauką, że ostatecznym praktycznym probierzem postępowania jestsumienie, co było w swoim czasie objaśnione we wszystkich aspektach w dokumencie soborowymGaudium et Spes.Ponadto musimy uznać, że ostateczna decyzja o stosowności przekazywania nowegożycia należy do rodziców i że owi rodzice muszą podjąć tę decyzję w obliczu Boga.Bardziej konserwatywne hierarchie, takie jak brytyjska i amerykańska, podkreślałyposłuszeństwo wobec Jego Zwiątobliwości.Zalecały one katolikom regularne przyjmowaniesakramentów.Ponieważ wiele z ich owieczek stosowało pigułkę antykoncepcyjną, nie byłołatwo zrozumieć jak mogą składać obietnicę poprawy, warunek wstępny szczerej spowiedzi ikomunii świętej.Katolicy byli zachęcani do widzenia samych siebie nie tylko jakogrzeszników, ale jako skruszonych grzeszników, żałujących za grzechy rzeczywiściestosujących pigułkę jako codzienny środek antykoncepcyjny.Humanae Vitae miałapowodować regres najgorszych ekscesów w teologii moralności [ Pobierz całość w formacie PDF ]