[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.O co chodziz tymi gwiazdeczkami i potrzebą negowania bielizny? Tak, złośliwcze, mogę chodzić.Było super, chociażmieliśmy małą sprzeczkę.Czy możesz mi wytłumaczyć,dlaczego mi nie wspomniałaś o Marcii? Jack przekazał mitwój plan rzuciłam lodowatym głosem.Przez chwilę panowała cisza, po czym usłyszałam, że Hollywzdycha. Przepraszam, że sama ci nie powiedziałam.Przemyślałam to i doszłam do wniosku, że jednak powinno towyjść od Jacka.Gdyby ci nie powiedział, zrobiłabym to. Powiedział mi przerwałam ale dopiero po tym, jakzobaczyłam zdjęcia na TMZ.To było okropne, Holly.Poczułam ścisk w żołądku. Jezu, Grace.Przepraszam.Obiecał mi, że ci powie.Tylkodlatego sama tego nie zrobiłam.Jestem pewna, że i tak by cipowiedział.Wierzysz mu, że nic między nimi nie ma, prawda?On strasznie za tobą tęskni.Czekała, aż ustąpię, ja jednak nie byłam na to gotowa. Wierzę mu, choć nie podoba mi się to.Ona gra w filmie,on też.Chodzi tylko o prasę, tak? Zdecydowanie.Tylko o prasę powiedziała Holly. Potym, jak się po nim przejechałam za to, że z nią łazi, jedyne, comogliśmy zrobić, to wykorzystać sytuację.Im bardziej fankiplotkują o niej i o tym, czy się spotykają, tym mniej uwagipoświęcą innej osobie, z którą być może się spotyka, to znaczytajemniczej rudowłosej, z którą pan Hamilton zostałsfotografowany parę dni temu w Nowym Jorku. Co? zapytałam. Słyszałaś.TMZ aż huczał dziś rano.Nie mogę uwierzyć, żeczekali aż trzy dni, aby to opublikować.Byliście na spacerze wCentral Parku? zapytała, przybierając profesjonalny ton. Tak powiedziałam cicho. Grace. westchnęła.Poczułam, że wzbiera we mnie złość. Cholera, Holly, to nie powód, dla którego nie mogłabymwyjść na spacer z moim chłopakiem jak normalnadziewczyna! To nie jest fair! krzyknęłam, chwytając laptop.Musiałam zobaczyć te zdjęcia. Hej, nie krzycz na mnie.Rozmawialiśmy o tym i jeśli niepamiętasz, Jack chce, abyście się ujawnili.Nie dba o to, jakzareaguje prasa.Uważa, że chrzanię , gdy mówię mu, żeby otobie nie rozpowiadał.Nie do końca rozumie, jak to możewpłynąć na ciebie.A jeśli uważałaś, że komentarz o dojrzałejkobiecie wyrywającej młodszych był okrutny, to przygotuj sięna dużo mocniejszy atak pod adresem starszej babkirandkującej z Jackiem Hamiltonem.Przypomnij sobie, że tyteż nie chciałaś żadnej prasy.Chciałaś pozostać tajemnicząrudowłosą. To prawda westchnęłam i w tym samym momencie naekranie komputera pojawiły się zdjęcia.Nie były aż tak złe, jak się obawiałam: na jednym trzymaliśmysię za ręce, a na drugim on położył mi dłoń na plecach, a ja zuśmiechem wpatrywałam się w niego.To były naprawdęświetne ujęcia, chociaż nie do końca mogłam się na tym skupić,od razu zauważając, jak gigantycznie wyszedł na nich mój tyłek.Czyżby kąt był zły? Miejmy nadzieję.Czułam mały niesmak namyśl o tym, że jestem tajemniczą rudowłosą z wielką pupą.Zdjęcia wywołały we mnie mieszane uczucia.Miło byłozobaczyć nas razem, ale dziwne to było pocieszenie, skoro ktośmógł w naturalny sposób sfotografować nas takimi, jakiminaprawdę jesteśmy wyraznie zakochani i sentymentalni.Ale.czy rzeczywiście właśnie tak wyglądam z tyłu? Nie podobało misię również to, że znalezliśmy się akurat na tej stronie, którądawkowałam sobie codziennie w ramach zaspokajania żądzyinformacji o świecie celebrytów.I może też trochę potrzebyszukania w nich wad.Teraz być może ktoś szuka wad we mnie.Karma.Na szczęście oprócz wzmianki o tym, że Jacka Hamiltonawidziano w nowojorskim Central Parku z rudowłosąprzyjaciółką, nie było żadnych złośliwych komentarzy.%7łachnęłam się.Dlaczego piszą przyjaciółka ? Kto tak jeszczemówi? Grace! Jesteś tam? usłyszałam w słuchawce Holly. Tak, jestem.Oglądam zdjęcia.Jezu, Holly.Co terazzrobimy? Czy to oznacza, że już się na mnie nie gniewasz? O, rany, głuptasie, nigdy się na ciebie nie gniewam.Byłampo prostu wkurzona, że mi nie powiedziałaś.Wiem, że mniechronisz.Nie lubię tylko być zaskakiwana.Naprawdę byłamzdruzgotana, gdy zobaczyłam te zdjęcia.A gdy Jackpowiedział, że o tym rozmawialiście.Nie wiem, poczułam sięmanipulowana czy coś w tym rodzaju. Następnym razem powiadomię cię zaraz po tym, jak tylkosama się dowiem.Umowa stoi? zapytała. Stoi. A co do tego, co teraz zrobimy, to nie zrobimy nic.Nadalbędzie zaprzeczać temu, że ma dziewczynę, a jeśli pojawią sięjakieś jego nowe zdjęcia z Marcią, to co z tego? Dobrze wiesz,po której stronie stoi.I jemu stoi, jak już mówimy o staniu.Ztej perspektywy może i lepiej, że nie przebywacie w tymsamym mieście [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.O co chodziz tymi gwiazdeczkami i potrzebą negowania bielizny? Tak, złośliwcze, mogę chodzić.Było super, chociażmieliśmy małą sprzeczkę.Czy możesz mi wytłumaczyć,dlaczego mi nie wspomniałaś o Marcii? Jack przekazał mitwój plan rzuciłam lodowatym głosem.Przez chwilę panowała cisza, po czym usłyszałam, że Hollywzdycha. Przepraszam, że sama ci nie powiedziałam.Przemyślałam to i doszłam do wniosku, że jednak powinno towyjść od Jacka.Gdyby ci nie powiedział, zrobiłabym to. Powiedział mi przerwałam ale dopiero po tym, jakzobaczyłam zdjęcia na TMZ.To było okropne, Holly.Poczułam ścisk w żołądku. Jezu, Grace.Przepraszam.Obiecał mi, że ci powie.Tylkodlatego sama tego nie zrobiłam.Jestem pewna, że i tak by cipowiedział.Wierzysz mu, że nic między nimi nie ma, prawda?On strasznie za tobą tęskni.Czekała, aż ustąpię, ja jednak nie byłam na to gotowa. Wierzę mu, choć nie podoba mi się to.Ona gra w filmie,on też.Chodzi tylko o prasę, tak? Zdecydowanie.Tylko o prasę powiedziała Holly. Potym, jak się po nim przejechałam za to, że z nią łazi, jedyne, comogliśmy zrobić, to wykorzystać sytuację.Im bardziej fankiplotkują o niej i o tym, czy się spotykają, tym mniej uwagipoświęcą innej osobie, z którą być może się spotyka, to znaczytajemniczej rudowłosej, z którą pan Hamilton zostałsfotografowany parę dni temu w Nowym Jorku. Co? zapytałam. Słyszałaś.TMZ aż huczał dziś rano.Nie mogę uwierzyć, żeczekali aż trzy dni, aby to opublikować.Byliście na spacerze wCentral Parku? zapytała, przybierając profesjonalny ton. Tak powiedziałam cicho. Grace. westchnęła.Poczułam, że wzbiera we mnie złość. Cholera, Holly, to nie powód, dla którego nie mogłabymwyjść na spacer z moim chłopakiem jak normalnadziewczyna! To nie jest fair! krzyknęłam, chwytając laptop.Musiałam zobaczyć te zdjęcia. Hej, nie krzycz na mnie.Rozmawialiśmy o tym i jeśli niepamiętasz, Jack chce, abyście się ujawnili.Nie dba o to, jakzareaguje prasa.Uważa, że chrzanię , gdy mówię mu, żeby otobie nie rozpowiadał.Nie do końca rozumie, jak to możewpłynąć na ciebie.A jeśli uważałaś, że komentarz o dojrzałejkobiecie wyrywającej młodszych był okrutny, to przygotuj sięna dużo mocniejszy atak pod adresem starszej babkirandkującej z Jackiem Hamiltonem.Przypomnij sobie, że tyteż nie chciałaś żadnej prasy.Chciałaś pozostać tajemnicząrudowłosą. To prawda westchnęłam i w tym samym momencie naekranie komputera pojawiły się zdjęcia.Nie były aż tak złe, jak się obawiałam: na jednym trzymaliśmysię za ręce, a na drugim on położył mi dłoń na plecach, a ja zuśmiechem wpatrywałam się w niego.To były naprawdęświetne ujęcia, chociaż nie do końca mogłam się na tym skupić,od razu zauważając, jak gigantycznie wyszedł na nich mój tyłek.Czyżby kąt był zły? Miejmy nadzieję.Czułam mały niesmak namyśl o tym, że jestem tajemniczą rudowłosą z wielką pupą.Zdjęcia wywołały we mnie mieszane uczucia.Miło byłozobaczyć nas razem, ale dziwne to było pocieszenie, skoro ktośmógł w naturalny sposób sfotografować nas takimi, jakiminaprawdę jesteśmy wyraznie zakochani i sentymentalni.Ale.czy rzeczywiście właśnie tak wyglądam z tyłu? Nie podobało misię również to, że znalezliśmy się akurat na tej stronie, którądawkowałam sobie codziennie w ramach zaspokajania żądzyinformacji o świecie celebrytów.I może też trochę potrzebyszukania w nich wad.Teraz być może ktoś szuka wad we mnie.Karma.Na szczęście oprócz wzmianki o tym, że Jacka Hamiltonawidziano w nowojorskim Central Parku z rudowłosąprzyjaciółką, nie było żadnych złośliwych komentarzy.%7łachnęłam się.Dlaczego piszą przyjaciółka ? Kto tak jeszczemówi? Grace! Jesteś tam? usłyszałam w słuchawce Holly. Tak, jestem.Oglądam zdjęcia.Jezu, Holly.Co terazzrobimy? Czy to oznacza, że już się na mnie nie gniewasz? O, rany, głuptasie, nigdy się na ciebie nie gniewam.Byłampo prostu wkurzona, że mi nie powiedziałaś.Wiem, że mniechronisz.Nie lubię tylko być zaskakiwana.Naprawdę byłamzdruzgotana, gdy zobaczyłam te zdjęcia.A gdy Jackpowiedział, że o tym rozmawialiście.Nie wiem, poczułam sięmanipulowana czy coś w tym rodzaju. Następnym razem powiadomię cię zaraz po tym, jak tylkosama się dowiem.Umowa stoi? zapytała. Stoi. A co do tego, co teraz zrobimy, to nie zrobimy nic.Nadalbędzie zaprzeczać temu, że ma dziewczynę, a jeśli pojawią sięjakieś jego nowe zdjęcia z Marcią, to co z tego? Dobrze wiesz,po której stronie stoi.I jemu stoi, jak już mówimy o staniu.Ztej perspektywy może i lepiej, że nie przebywacie w tymsamym mieście [ Pobierz całość w formacie PDF ]