[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.się z nimi coś nowego i dziwnego.Mogą się czuć zasko-- No, trzy noce z rzędu - potwierdziła, wyraznie dumna,czeni i zdezorientowani lub wręcz bać się zachodzących wże czymś zadziwiła brata.- Instynkt, normalka.Pani Whitenich zmian, są jednak w stanie ocenić ich realność.Niemówiła, że zwierzęta zawsze wiedzą co robić, nawet jeśliwątpią we własne zmysły.Niemniej zostają uprzedzeni ożadne starsze zwierzę im nie powie.Mogą być jednym je-czekającym ich doświadczeniu.Opiekun lub obserwatordynym zwierzęciem danego gatunku w danym miejscu.Nawybiera moment stosowny na odstawienie powstrzy-przykład, gdyby kot wychował się z psami i był przekona-mywaczy, potem zaś czuwa na wyciągnięcie łapy, gotówny, że jest psem, to instynktownie i tak zachowywałby sięsłużyć wyjaśnieniami lub zapewnieniem o prawidłowympo kociemu.Bo tak go zaprogramowała natura, podobnieprzebiegu procesu.jak się programuje komputery.Prawda?Emily potrząsnęła głową.Nikogo nie zauważyła ani nie- U nas to trochę bardziej skomplikowane - odparłwywęszyła, nikt się do niej nie zgłaszał, nie czynił aluzji,ostrożnie.nie wręczał jej ziół ani amuletów.Po prostu wzeszedłColina nie dotknął problem nagłego odkrycia, że jestksiężyc i pojęła wszystko.kimś innym, niż mu się przez lata wydawało.Od pierw-- Ode mnie dostaniesz amulet - powiedział Colin.szego miesiąca życia przejawiał dwoistą naturę - tak muRozczuliła go swoją dziecięcą naiwnością;powiedział Godfrey, jego przewodnik, marny wprawdzie i wszystkiego"zmuszający syna do walki z wrodzonymi instynktami,on sam długo jeszcze nie pojmie.Pogrzebał w sakwie iniemniej od niego właśnie Colin dowiadywał się, jakichwyjął z niej niewielki pęk wisiorków.Wyszukałdoznań ma oczekiwać.odpowiedni.Z kolei dopiero od Gordona usłyszał, że ci świadomi,- Muszę rozgryzć, co tu się dzieje.Na razie nie mam bla-którzy są zdolni do przemiany od urodzenia, wykazujądego pojęcia, ale sytuacja mi się nie podoba.Jutro zaczynawiększe wewnętrzne zrównoważenie.Dwie natury, od po-się pełnia.Nie powinnaś wychodzić w nocy.czątku wyraznie w nich obecne, przenikają się wzajemnie,Zawiesił jej amulet na szyi.Mała oglądała z zaciekawie-zlewając w jednolitą całość.Są silniejsi od pobratymców, uniem i obracała w palcach pokryty magicznymi symbola-których przebudzenie nastąpiło w pózniejszym okresiemi kamienny krążek z dziurką.życia, i lepiej od nich panują nad instynktami.- Powstrzyma transformację - wyjaśnił.- Noś go bezColin zrównoważony, dobre sobie! Nie spotkał bardziejprzerwy, w dzień i w nocy.Zachodzą tu dziwne zjawiska,rozdygotanego wewnętrznie świadomego.Ale to już byłabo normalnie nieświadomi nie przemieniają się, jeżeli niezasługa pierdolonego Godfreya.ma pełni księżyca.Coś w okolicy na nich wpływa.W każdym razie Colin zawsze zdawał sobie sprawę zColin słyszał tylko o jednym przypadku wcześniejszejobecności wilka w sobie.Cokolwiek kazał mu na ten temattransformacji nieświadomego, przy czym nastąpiła ona wmyśleć ojciec, gdzieś w podświadomości Colina gniezdziłoefekcie testowania silnego wywoływacza.Spośród dwu-się przekonanie, że wszystko przebiega zgodnie z prawaminastu poddanych eksperymentowi osobników przemieniłprzyrody, a on sam jest dokładnie taki, jaki być powinien.się jeden.Jakie było zatem prawdopodobieństwo zaistnie-Nie czuł się zaskoczony, odkrywając u siebie kolejnąnia takiej sytuacji jak tutejsza?nietypową - nieludzką - cechę czy umiejętność.Hamrrier zginął na sześć dni przed pełnią, dlatego teżA Emily? Dorastała wśród niewtajemniczonych ludzi, wColin uznał za oczywisty fakt, że winę za ową śmierć po-przeświadczeniu, że niczym się od nich nie różni.Beznosi świadomy.Choć brakuje tu ścisłych reguł, przemianarewelacji przeżyła ponad setkę pełni księżyca, aż miesiącpoza pełnią wymaga pewnej siły i praktyki, ewentualnietemu spojrzała na okrągłą tarczę i nagle stwierdziła, żetakże odpowiednich ziół lub amuletów.Colin wprawdziemusi się przebiec.I przyjęła tę potrzebę jak najzwyklejsząnie wykluczał brata z kręgu podejrzeń, stawiał jednak ra-rzecz pod słońcem.Instynkt? Możliwe, ale niechybnie po-czej na obserwatora bądz innego doświadczonego osob-nika, który przybył w te okolice z nieznanych przyczyn,3280 przypuszczalnie - Colin skłaniał się ku tej opinii - pozo- drugiej natury.Zwierzyła się Matowi? Raczej nie, gdyżstających w związku z zabójstwem Godfreya.podczas wizyty u Stewartów odniósł wrażenie, że brat nieTymczasem okazało się, że całkowicie się w swoich zało- wiąże Em ze sprawą.Kolejny temat na jutro.żeniach pomylił.Wokół roiło się od nieświadomych, hasa- Zanadto się przejmował.Dotąd nieczęsto obcował zjących swobodnie po lesie mimo niepełnego księżyca, przy dziećmi, miał też ogólnie ograniczone pojęcie o reakcjachczym spora część z nich, wnioskując po zapachu, oddawała na pierwszą przemianę.Może rzeczywiście działa tusię temu nie od wczoraj.instynkt i rady opiekuna lub obserwatora nie są koniecz-- Ty się od nich różnisz - ciągnął Colin.- Jesteś wilko- ne, lecz jedynie zalecane, żeby zminimalizować ryzykołakiem świadomym, bardziej odpornym na wszelkiego ro- nieprawidłowości.Paru przyjaciołom ze straży wymknęłodzaju oddziaływania.Jednakże, cokolwiek wymusza ich się słówko czy dwa na temat ich pierwszego razu, ale byliprzemianę, może w końcu wpłynąć również na ciebie.Sam wtedy znacznie od Em starsi, trudno więc owedziwnie się tutaj czuję.Jak.rozkojarzony? doświadczenia porównywać.Poza tym tego typu relacjeCzy o to właśnie chodziło? Cholera, chyba tak, gdyż ze- bywają ubarwione, podobnie jak mało kto opowiadabranie myśli ewidentnie sprawiało Colinowi kłopot.Nie szczerze o utracie dziewictwa.widział sensu w pytaniu o nietypowe doznania Em, ponie- Należało się raczej cieszyć, że dziewczynka, zamiastważ świeżo przebudzeni i w normalnych warunkach nie wpaść w panikę czy rozpacz, zachowała trzezwy osąd sy-narzekają na ich brak.tuacji.Ale nie, Colin szukał dziury w całym.Szkoła God-- Domyślasz się może, kto zabił? - zapytał i zaraz zganił freya.Gordon miał słuszność, trzeba oddzielić grubąsię w duchu.Przesadził, psiakrew, rozmawiał przecież z kreską wszelkie wspomnienia o sukinsynu.I na co dzieńdziesięciolatką.to się Colinowi udawało.No, prawie.Niemniej w tej oko-licy obrazy z przeszłości wręcz go zalewały, on zaś nie po-- Mówię ci, siedziałam w domu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl