[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W przeciwieństwie do was znałam siostrę Augustę.Powiadam wam: byłabyzadowolona, że tak postąpiłyśmy, że chociaż po śmierci mogła oszczędzić swoim siostromcierpienia.Znalazłyśmy w jej brzuchu jagody belladonny, co udowodniło, że zakonnice są trute, żenie zostały opętane ani nie padły ofiarą obłędu, czego się wszyscy obawialiśmy.Miałam nadzieję,że damy wam te jagody jako dowód i ocalimy opactwo przed moim bratem i siostrą szafarką.Luca nałożył potrawkę na dużą kromkę chleba i podał ją Izoldzie.Zgrabnie wyjęła z rękawasukni widelec i zjadła mięso.%7ładen z nich nie spotkał się dotąd z takimi obyczajami przy stole.Luca całkiem zapomniał o pytaniach.Freize stał w drzwiach jak skamieniały. Nigdy nie widziałem czegoś takiego powiedział Luca. To widelec oznajmiła Izolda, jakby chodziło o coś całkiem zwyczajnego. Używają ichna dworze francuskim.Do jedzenia.Dał mi go ojciec. Nigdy nie jadłem nic, czego nie dałoby się nadziać na sztylet odezwał się Freize. Dość rzucił Luca natrętnemu słudze. Albo wessać dodał Freize.Po chwili wyjaśnił: Jeśli to zupa. Jeśli to zupa! Luca odwrócił się do niego z furią. Jeśli to zupa! Na ilość boską,zamilcz.Nie, lepiej idz do kuchni. Pilnuję drzwi przypomniał mu Freize. %7łeby nie wszedł tu żaden intruz. Bóg mi świadkiem, wolę intruza, wolę bandę rzezimieszków niż ciebie komentującegowszystko, co się dzieje.Freize ze skruchą pokręcił głową i znowu zacisnął usta na znak, że będzie już milczał. Jak grób zapewnił Lucę. Mów dalej.Dobrze sobie radzisz: zdecydowany, lecz pełenszacunku.Nie zważaj na mnie.Luca odwrócił się do Izoldy. To nie jest przesłuchanie powiedział. Ale musisz zrozumieć, że nie możemy cięwypuścić, dopóki nie będziemy przeświadczeni o twojej niewinności.Posil się i powiedz miuczciwie, co się wydarzyło w opactwie i co zamierzasz dalej. Czy mogę spytać, co z opactwem? Czy je zamknęliście? Nie.Więcej opowiem ci pózniej, ale gdy wyjeżdżaliśmy, zakonnice się modliły, a miejsceksieni oczekiwało na nową kandydatkę. A siostra szafarka? Nie żyje rzucił krótko Luca. A teraz powiedz wszystko, co wiesz.Izolda zjadła jeszcze trochę i odsunęła kromkę chleba na brzeg talerza.Brat Piotr nałożył nanią gulaszu i zanurzył pióro w atramencie. Do opactwa przyjechałam, opłakując ojca i buntując się przeciwko jego życzeniu zaczęła była ksieni. Iszrak przybyła ze mną& nigdy się nie rozstawałyśmy, odkąd ojciecprzywiózł ją i jej matkę z Ziemi Zwiętej. To twoja niewolnica? spytał brat Piotr.Izolda gwałtownie pokręciła głową. Jest wolna.Ze względu na jej pochodzenie wszyscy biorą ją za niewolnicę.Mój ojciectraktował jej matkę z szacunkiem i pochował ją po chrześcijańsku, gdy umarła, kiedy Iszrak miałasiedem lat.Iszrak jest wolna, tak jak jej matka. Bardziej niż ty? spytał Luca.Izolda oblała się rumieńcem. Jak się okazuje, tak.Testament ojca zobowiązywał mnie do wstąpienia do klasztoru,a teraz straciłam i tę godność, poszukiwana jako zbrodniarka. Co robiłyście z ciałem siostry Augusty? Izolda pochyliła się ku Luce, skupiając na nim spojrzenie ciemnobłękitnych oczu.Mógłbyprzysiąc, że dziewczyna mówi prawdę. Iszrak uczyła się w Hiszpanii u mauretańskiego lekarza.Mój ojciec zabrał nas na dwórhiszpański, kiedy pełnił funkcję doradcy w sprawie nowej krucjaty.Iszrak uczyła się u jednegoz najlepszych lekarzy.Studiowała zielarstwo, sporządzanie lekarstw i trucizn.Podejrzewałyśmy, żesiostry są podtruwane, i wiedziałyśmy, że mam najdziwniejsze sny i budzę się z ranami na dłoniach. Miałaś stygmaty? przerwał jej Luca. Tak sądziłam powiedziała z nagłym przygnębieniem. Początkowo byłam takzdumiona, że wydawało mi się, iż to prawdziwy, choć bolesny cud. To ty przyszłaś do mnie i pokazałaś mi swoje dłonie?Skinęła głową w milczeniu. Nie popełniłaś grzechu powiedział Luca łagodnie. Ale tak się czuję odparła cicho. Pokazywać rany Pana naszego i znękana budzić się zesnów o bieganiu i krzyku& Myślałaś, że te sny zsyłała belladonna? Iszrak tak uważała.Uznała, że wiele zakonnic bierze narkotyk.Siostra Urszula nigdy niejadała w refektarzu, lecz spożywała posiłki ze swymi służącymi, i nie miewała snów, podobnie jakjej służące.Miały je tylko zakonnice, które jadły chleb w refektarzu.Po nagłej śmierci siostryAugusty Iszrak doszła do wniosku, że to narkotyk zatrzymał serce nieszczęsnej; wiedziała, że zbytduża dawka jest śmiertelna.Postanowiłyśmy rozciąć zmarłej brzuch, żeby poszukać jagód.Brat Piotr zasłonił oczy, jakby nadal widział obie kobiety, zakrwawione po łokcie, przystraszliwej pracy. Dotknięcie zwłok było wielkim grzechem oznajmił Luca karcąco. I zbrodnią. Nie dla Iszrak.Ona nie wyznaje naszej wiary, nie wierzy we wskrzeszenie zmarłych.Dlaniej to nie większy grzech niż zbadanie zwierzęcia.Nie możecie jej oskarżyć o nic innego ponadpraktykowanie sztuki medycznej. Dla ciebie był to wielki grzech.Nie do zniesienia.Jak mogłaś, taka młoda, zrobić cośtakiego?Izolda pochyliła głowę. Dla mnie był to grzech.Ale uważałam, że trzeba to zrobić, i nie mogłam tego zostawićIszrak.Myślałam, że będę& Zamilkła. Myślałam, że będę odważna.Jestem panią Lucretili.Myślałam, że okażę się godna mojego nazwiska.I rzeczywiście zobaczyłyśmy jagody w jejbrzuchu, ciemne kropki suchych jagód. Włożyła rękę do kieszeni sukni i wyjęła parę czarnych,twardych jagód, podobnych do ziaren pieprzu. Znalazłyśmy to [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.W przeciwieństwie do was znałam siostrę Augustę.Powiadam wam: byłabyzadowolona, że tak postąpiłyśmy, że chociaż po śmierci mogła oszczędzić swoim siostromcierpienia.Znalazłyśmy w jej brzuchu jagody belladonny, co udowodniło, że zakonnice są trute, żenie zostały opętane ani nie padły ofiarą obłędu, czego się wszyscy obawialiśmy.Miałam nadzieję,że damy wam te jagody jako dowód i ocalimy opactwo przed moim bratem i siostrą szafarką.Luca nałożył potrawkę na dużą kromkę chleba i podał ją Izoldzie.Zgrabnie wyjęła z rękawasukni widelec i zjadła mięso.%7ładen z nich nie spotkał się dotąd z takimi obyczajami przy stole.Luca całkiem zapomniał o pytaniach.Freize stał w drzwiach jak skamieniały. Nigdy nie widziałem czegoś takiego powiedział Luca. To widelec oznajmiła Izolda, jakby chodziło o coś całkiem zwyczajnego. Używają ichna dworze francuskim.Do jedzenia.Dał mi go ojciec. Nigdy nie jadłem nic, czego nie dałoby się nadziać na sztylet odezwał się Freize. Dość rzucił Luca natrętnemu słudze. Albo wessać dodał Freize.Po chwili wyjaśnił: Jeśli to zupa. Jeśli to zupa! Luca odwrócił się do niego z furią. Jeśli to zupa! Na ilość boską,zamilcz.Nie, lepiej idz do kuchni. Pilnuję drzwi przypomniał mu Freize. %7łeby nie wszedł tu żaden intruz. Bóg mi świadkiem, wolę intruza, wolę bandę rzezimieszków niż ciebie komentującegowszystko, co się dzieje.Freize ze skruchą pokręcił głową i znowu zacisnął usta na znak, że będzie już milczał. Jak grób zapewnił Lucę. Mów dalej.Dobrze sobie radzisz: zdecydowany, lecz pełenszacunku.Nie zważaj na mnie.Luca odwrócił się do Izoldy. To nie jest przesłuchanie powiedział. Ale musisz zrozumieć, że nie możemy cięwypuścić, dopóki nie będziemy przeświadczeni o twojej niewinności.Posil się i powiedz miuczciwie, co się wydarzyło w opactwie i co zamierzasz dalej. Czy mogę spytać, co z opactwem? Czy je zamknęliście? Nie.Więcej opowiem ci pózniej, ale gdy wyjeżdżaliśmy, zakonnice się modliły, a miejsceksieni oczekiwało na nową kandydatkę. A siostra szafarka? Nie żyje rzucił krótko Luca. A teraz powiedz wszystko, co wiesz.Izolda zjadła jeszcze trochę i odsunęła kromkę chleba na brzeg talerza.Brat Piotr nałożył nanią gulaszu i zanurzył pióro w atramencie. Do opactwa przyjechałam, opłakując ojca i buntując się przeciwko jego życzeniu zaczęła była ksieni. Iszrak przybyła ze mną& nigdy się nie rozstawałyśmy, odkąd ojciecprzywiózł ją i jej matkę z Ziemi Zwiętej. To twoja niewolnica? spytał brat Piotr.Izolda gwałtownie pokręciła głową. Jest wolna.Ze względu na jej pochodzenie wszyscy biorą ją za niewolnicę.Mój ojciectraktował jej matkę z szacunkiem i pochował ją po chrześcijańsku, gdy umarła, kiedy Iszrak miałasiedem lat.Iszrak jest wolna, tak jak jej matka. Bardziej niż ty? spytał Luca.Izolda oblała się rumieńcem. Jak się okazuje, tak.Testament ojca zobowiązywał mnie do wstąpienia do klasztoru,a teraz straciłam i tę godność, poszukiwana jako zbrodniarka. Co robiłyście z ciałem siostry Augusty? Izolda pochyliła się ku Luce, skupiając na nim spojrzenie ciemnobłękitnych oczu.Mógłbyprzysiąc, że dziewczyna mówi prawdę. Iszrak uczyła się w Hiszpanii u mauretańskiego lekarza.Mój ojciec zabrał nas na dwórhiszpański, kiedy pełnił funkcję doradcy w sprawie nowej krucjaty.Iszrak uczyła się u jednegoz najlepszych lekarzy.Studiowała zielarstwo, sporządzanie lekarstw i trucizn.Podejrzewałyśmy, żesiostry są podtruwane, i wiedziałyśmy, że mam najdziwniejsze sny i budzę się z ranami na dłoniach. Miałaś stygmaty? przerwał jej Luca. Tak sądziłam powiedziała z nagłym przygnębieniem. Początkowo byłam takzdumiona, że wydawało mi się, iż to prawdziwy, choć bolesny cud. To ty przyszłaś do mnie i pokazałaś mi swoje dłonie?Skinęła głową w milczeniu. Nie popełniłaś grzechu powiedział Luca łagodnie. Ale tak się czuję odparła cicho. Pokazywać rany Pana naszego i znękana budzić się zesnów o bieganiu i krzyku& Myślałaś, że te sny zsyłała belladonna? Iszrak tak uważała.Uznała, że wiele zakonnic bierze narkotyk.Siostra Urszula nigdy niejadała w refektarzu, lecz spożywała posiłki ze swymi służącymi, i nie miewała snów, podobnie jakjej służące.Miały je tylko zakonnice, które jadły chleb w refektarzu.Po nagłej śmierci siostryAugusty Iszrak doszła do wniosku, że to narkotyk zatrzymał serce nieszczęsnej; wiedziała, że zbytduża dawka jest śmiertelna.Postanowiłyśmy rozciąć zmarłej brzuch, żeby poszukać jagód.Brat Piotr zasłonił oczy, jakby nadal widział obie kobiety, zakrwawione po łokcie, przystraszliwej pracy. Dotknięcie zwłok było wielkim grzechem oznajmił Luca karcąco. I zbrodnią. Nie dla Iszrak.Ona nie wyznaje naszej wiary, nie wierzy we wskrzeszenie zmarłych.Dlaniej to nie większy grzech niż zbadanie zwierzęcia.Nie możecie jej oskarżyć o nic innego ponadpraktykowanie sztuki medycznej. Dla ciebie był to wielki grzech.Nie do zniesienia.Jak mogłaś, taka młoda, zrobić cośtakiego?Izolda pochyliła głowę. Dla mnie był to grzech.Ale uważałam, że trzeba to zrobić, i nie mogłam tego zostawićIszrak.Myślałam, że będę& Zamilkła. Myślałam, że będę odważna.Jestem panią Lucretili.Myślałam, że okażę się godna mojego nazwiska.I rzeczywiście zobaczyłyśmy jagody w jejbrzuchu, ciemne kropki suchych jagód. Włożyła rękę do kieszeni sukni i wyjęła parę czarnych,twardych jagód, podobnych do ziaren pieprzu. Znalazłyśmy to [ Pobierz całość w formacie PDF ]