[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- OszalaÅ‚eÅ›? %7Å‚eby jÄ… tu przywozić? W takiej sytuacji? Ty chyba myÅ›lisz nie gÅ‚owÄ…, a.- tu pa-dÅ‚o sÅ‚owo, które Sovay nie zrozumiaÅ‚a, a Hugh nie kwapiÅ‚ siÄ™, by je przetÅ‚umaczyć.- Nic nie rozumiesz - Virgil odciÄ…gnÄ…Å‚ gwardzistÄ™ jeszcze dalej.- To jeszcze wiÄ™ksze szaleÅ„stwo - Léon wróciÅ‚ z powrotem tam, gdzie staÅ‚.- Czy zdajesz sobiesprawÄ™ z tego, co robisz? Jej obecność nam wszystkim zagraża.MuszÄ™ to zgÅ‚osić, bo zostaniemy przezniÄ… aresztowani i skazani.Sovay wyprostowaÅ‚a siÄ™.ByÅ‚a zmÄ™czona, zdenerwowana i nieco wystraszona, ale nie mogÅ‚apozwolić, by mówiono o niej w taki sposób ani temu czÅ‚owiekowi, ani komukolwiek innemu.- Nie jestem gÅ‚upia, kapitanie - odezwaÅ‚a siÄ™ wystudiowanÄ… francuszczyznÄ….- Nie przyjechaÅ‚amtu w poszukiwaniu przygód.Nie pozostawiono mi żadnego wyboru, ale inni ten wybór majÄ….W tymtakże pan.Nie proszÄ™ pana o ochronÄ™.ProszÄ™ tylko, żeby pozwoliÅ‚ nam pan robić, co do nas należy.Gwardzista najwyrazniej nie spodziewaÅ‚ siÄ™ takiej reakcji.PopatrzyÅ‚ na niÄ… przez chwilÄ™ i potarÅ‚ciemny, krótki zarost na brodzie.- Obawiam siÄ™, że to niemożliwe, mademoiselle - odpowiedziaÅ‚ z wyszukanÄ… kurtuazjÄ….- JestemzobowiÄ…zany eskortować was, aby zapobiec wszelkim próbom przechwycenia dostaw, które wiezieobywatel Barrett.Poza miastem bywa niebezpiecznie, a my nie chcemy, żeby miejscowi oficjale sÄ…dzi-li, że mogÄ… bezkarnie dysponować towarami przeznaczonymi dla armii republikaÅ„skiej i mieszkaÅ„cówParyża.Moja misja polega na zapewnieniu wam bezpiecznego przejazdu.ProszÄ™ nie narażać siÄ™ naniepotrzebne zagrożenie.Kiedy wysiÄ…dziecie, proszÄ™ żebyÅ›cie to zaÅ‚ożyli - podaÅ‚ im trójkolorowe ro-zety.- Od tego momentu nie wolno wam pokazywać siÄ™ bez nich publicznie.RLT Posuwali siÄ™ dość wolno, ograniczeni prÄ™dkoÅ›ciÄ… wozów bagażowych.W mijanych wsiach po-zamykano okiennice, wszÄ™dzie widać byÅ‚o biedÄ™ i nÄ™dzÄ™.Ziemie byÅ‚y żyzne, ale leżaÅ‚y odÅ‚ogiem, anieliczne pasÄ…ce siÄ™ zwierzÄ™ta wyglÄ…daÅ‚y na chore i zaniedbane.Jedynymi ludzmi, jakich widzieli, byÅ‚ywynÄ™dzniaÅ‚e kobiety, dzieci o pustym wzroku i niedołężni starcy.Wszyscy sprawiali wrażenie zagÅ‚o-dzonych.Od czasu do czasu pomiÄ™dzy drzewami można byÅ‚o zauważyć zamki i wspaniaÅ‚e rezydencje,zabite deskami, z zamkniÄ™tymi okiennicami - opuszczone przez wÅ‚aÅ›cicieli, którzy uciekli z kraju naemigracjÄ™.Przejeżdżali przez wsie, widzÄ…c opustoszaÅ‚e koÅ›cioÅ‚y, ze zniszczonymi fasadami, okale-czonymi i rozbitymi rzezbami aniołów oraz patriarchów.Tu tabliczka zostaÅ‚a zabrana do skarbca re-publiki, tam dzwon zdjÄ™ty i zawieziony do odlewni, by przetopiono go na armatÄ™.W niektórych miej-scach pokruszone i poÅ‚amane pozostaÅ‚oÅ›ci po drewnianych lub gipsowych figurach Å›wiÄ™tych staÅ‚y po-czerniaÅ‚e od ognia jak niezliczone Joanny d'Arc.Przez zdjÄ™te z zawiasów drzwi koÅ›cielne przemykaÅ‚ywychudÅ‚e zwierzÄ™ta, jakby to, co byÅ‚o niegdyÅ› domem modlitwy, teraz peÅ‚niÅ‚o funkcjÄ™ obory lub chle-wa.Czasem podobny los spotykaÅ‚ też cmentarze, odrywano krzyże z grobowców, a bramy cmentarnepodpisywano hasÅ‚ami: Zmierć to tylko sen wieczny.- Ludzie zapÅ‚acili najwyższÄ… cenÄ™ - powiedziaÅ‚ Léon, kiedy Virgil skomentowaÅ‚, że wszystkowyglÄ…da gorzej niż kiedyÅ›.Gwardzista nie byÅ‚ skory do sentymentu, jego opinie cechowaÅ‚y siÄ™ woj-skowym pragmatyzmem.- Mężczyzni sÅ‚użą w armii rewolucyjnej, levée en masse zmusiÅ‚o ich do po-rzucenia ziemi i upraw, ale jak inaczej mogliÅ›my zapobiec inwazji, skoro wszystkie kraje europejskiestanęły przeciwko nam? Książę Brunszwiku zarzeka siÄ™, że zrówna Paryż z ziemiÄ… i zabije wszystkich- mężczyzn, kobiety i dzieci.Co mamy robić wobec takiego postawienia sprawy? A żoÅ‚nierzy trzebakarmić.Armia ludowa gromadzi dla nich zapasy, ale ciÄ…gle za maÅ‚o i miasto stoi przed widmem gÅ‚odu.Rolnikom niewiele zostaje na wÅ‚asne potrzeby, lecz nie mogÄ… odmówić.Cena, jakÄ… pÅ‚aci siÄ™ za ukry-wanie zapasów, jest wysoka - to kara Å›mierci.Po drodze nie napotkali trudnoÅ›ci.OddziaÅ‚ Gwardii Narodowej w charakterystycznych niebie-sko-biaÅ‚ych mundurach, widok zaprawionych w boju, uzbrojonych żoÅ‚nierzy dziaÅ‚aÅ‚ jako skutecznyÅ›rodek odstraszajÄ…cy.W kilku miejscach wyszÅ‚a im naprzeciw grupka mężczyzn z dzidami - odważni ibezczelni w swoich czerwonych czapkach, ale wielu byÅ‚o wÅ›ród nich starców i osób zagÅ‚odzonych.- Nie lubiÄ™ walczyć z rodakami - powiedziaÅ‚ Léon i zatrzymaÅ‚ powóz skinieniem rÄ™ki.RozkazaÅ‚,by rozdzielono pomiÄ™dzy tych ludzi jeden lub dwa worki mÄ…ki albo ziarna [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl