[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Postanowił się jej pozbyć.Delikatnie, alejednak. Mów zdołała wykrztusić. Chodzi o ten numer, który zrobiłem na samympoczątku.Wiesz, kiedy cię zmusiłem, żebyś poszła zemną do łóżka.Chciałem cię przeprosić, ale ten pierwszyraz, kiedy się z tobą kochałem, był tak zaskakującyi wspaniały.A po każdym kolejnym razie pragnąłem cięcoraz bardziej Jack przerwał i przeciągnął dłonią powłosach. Nie to chciałem powiedzieć.Maddy, seksz tobą jest cudowny, ale ja chcę od ciebie czegoś więcej.O wiele więcej.Zawsze wiedziałem, że twoja praca jestdla ciebie najważniejsza, dlatego utrzymywałem nasząznajomość na gruncie czysto służbowym.Ale teraz niemogę już bez ciebie żyć.Chcę, żebyś była przy mnie,żebyś się stała częścią mojego życia na tyle, na ile tomożliwe.Przygoda na Karaibach 249 Masz na myśli romans? zapytała, z trudem wydo-bywając słowa z zaschniętego gardła. Wiem, jak ważna jest dla ciebie twoja praca, więcjeżeli romans jest wszystkim na co mogę liczyć, tozgadzam się na romans.Maddy skinęła głową. Ojciec nauczył mnie, że muszę być najlepsza.Był dlamnie wzorem i chciałam spełnić jego oczekiwania.Kiedyjednak byliśmy razem, zdałam sobie sprawę, że w życiumożna mieć też inne cele.Na przykład można chciećstworzyć coś ważnego wspólnie z mężczyzną, którego siękocha.Mam na myśli ciebie, gdyby to jeszcze nie byłojasne. Ty mnie kochasz? wyjąkał. Och Jack, pragnęłam cię od lat.Ale tego dnia, kiedykochaliśmy się pierwszy raz, stwierdziłam, że to coświęcej niż tylko pożądanie.O wiele więcej. Bogu dzięki wyszeptał Jack.Pochylił się i za-mknął jej usta długim namiętnym pocałunkiem. Mad-dy, co byś powiedziała, gdybym cię poprosił o rękę? wyszeptał. Zgodziłabym się odpowiedziała. Bogu dzięki powtórzył i znowu ją pocałował.Nagle Maddy zachichotała. W domu czeka na mnie mój biedny kot.Czyw twoim życiu znajdzie się miejsce i dla niego? Twój kot jest moim kotem uśmiechnął się Jack. Zawsze podziwiałem twojego ojca, chociaż Spike miałjedną dużą wadę.Nie umiał się cieszyć życiem. Ale my umiemy stwierdziła Maddy. Dzięki hojności Winstona nie będziemy się musieliprzepracowywać, żeby związać koniec z końcem dorzu-cił Jack.250 Rebecca York Znam przyjemniejsze zajęcie niż zarabianie na życie zachichotała. Ja też.Jack przyciągnął Maddy do siebie, chwycił ją na ręcei skierował się ku znajomej sypialni, by pokazać przyszłejżonie, jak bardzo ją kocha [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Postanowił się jej pozbyć.Delikatnie, alejednak. Mów zdołała wykrztusić. Chodzi o ten numer, który zrobiłem na samympoczątku.Wiesz, kiedy cię zmusiłem, żebyś poszła zemną do łóżka.Chciałem cię przeprosić, ale ten pierwszyraz, kiedy się z tobą kochałem, był tak zaskakującyi wspaniały.A po każdym kolejnym razie pragnąłem cięcoraz bardziej Jack przerwał i przeciągnął dłonią powłosach. Nie to chciałem powiedzieć.Maddy, seksz tobą jest cudowny, ale ja chcę od ciebie czegoś więcej.O wiele więcej.Zawsze wiedziałem, że twoja praca jestdla ciebie najważniejsza, dlatego utrzymywałem nasząznajomość na gruncie czysto służbowym.Ale teraz niemogę już bez ciebie żyć.Chcę, żebyś była przy mnie,żebyś się stała częścią mojego życia na tyle, na ile tomożliwe.Przygoda na Karaibach 249 Masz na myśli romans? zapytała, z trudem wydo-bywając słowa z zaschniętego gardła. Wiem, jak ważna jest dla ciebie twoja praca, więcjeżeli romans jest wszystkim na co mogę liczyć, tozgadzam się na romans.Maddy skinęła głową. Ojciec nauczył mnie, że muszę być najlepsza.Był dlamnie wzorem i chciałam spełnić jego oczekiwania.Kiedyjednak byliśmy razem, zdałam sobie sprawę, że w życiumożna mieć też inne cele.Na przykład można chciećstworzyć coś ważnego wspólnie z mężczyzną, którego siękocha.Mam na myśli ciebie, gdyby to jeszcze nie byłojasne. Ty mnie kochasz? wyjąkał. Och Jack, pragnęłam cię od lat.Ale tego dnia, kiedykochaliśmy się pierwszy raz, stwierdziłam, że to coświęcej niż tylko pożądanie.O wiele więcej. Bogu dzięki wyszeptał Jack.Pochylił się i za-mknął jej usta długim namiętnym pocałunkiem. Mad-dy, co byś powiedziała, gdybym cię poprosił o rękę? wyszeptał. Zgodziłabym się odpowiedziała. Bogu dzięki powtórzył i znowu ją pocałował.Nagle Maddy zachichotała. W domu czeka na mnie mój biedny kot.Czyw twoim życiu znajdzie się miejsce i dla niego? Twój kot jest moim kotem uśmiechnął się Jack. Zawsze podziwiałem twojego ojca, chociaż Spike miałjedną dużą wadę.Nie umiał się cieszyć życiem. Ale my umiemy stwierdziła Maddy. Dzięki hojności Winstona nie będziemy się musieliprzepracowywać, żeby związać koniec z końcem dorzu-cił Jack.250 Rebecca York Znam przyjemniejsze zajęcie niż zarabianie na życie zachichotała. Ja też.Jack przyciągnął Maddy do siebie, chwycił ją na ręcei skierował się ku znajomej sypialni, by pokazać przyszłejżonie, jak bardzo ją kocha [ Pobierz całość w formacie PDF ]