[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zgodziłem sięna ten wywiad, bo może, ale tylko może, znajdziesz wyjaśnienie albopomożesz mi je znalezć.- W takim razie opowiedz mi, co się wydarzyło, co ty wiesz,myślisz, czujesz na ten temat.Cal odstawił kubek z kawą i pochylając się do przodu, zajrzałQuinn głęboko w oczy.- Nie na pierwszej randce.Spryciarz, pomyślała z pewnym uznaniem.68anulaouslaandcs- Dobrze.Następnym razem najpierw zaproszę cię na kolację.Ale może teraz pobawisz się w przewodnika i zabierzesz mnie doKamienia Pogan?- Jest za pózno.To dobre dwie godziny drogi, nie zdążylibyśmywrócić przed zmrokiem.- Nie boję się ciemności.Jego oczy stały się lodowate.- Tu byś się bała.Zapewniam cię, w tych lasach są miejsca, doktórych nikt się nie zapuszcza po zmierzchu o żadnej porze roku.Quinn poczuła lodowaty dreszcz u podstawy kręgosłupa.- Widziałeś kiedyś chłopca, w wieku około dziesięciu lat, zciemnymi włosami i czerwonymi oczami? - Zobaczyła, że Cal zbladł,i wiedziała, że trafiła w sedno.- Widziałeś go.- Dlaczego o to pytasz?- Bo ja też go widziałam.Cal zerwał się na równe nogi, podszedł do okna i popatrzył nalas.Już zaczynało się zmierzchać.Nigdy nikomu nie mówili o tym chłopcu lub mężczyznie, zależy,jaką postać przybierał.Tak, widywał go, i to nie tylko w owympotwornym tygodniu co siedem lat.Widział go w snach.I kątem oka, jak pędził przez las.Jego twarzprzyciśnięta do okna sypialni.z ustami wykrzywionymi w uśmiechu.Ale nikt, absolutnie nikt poza nim, Foxem i Gagiem nie widziałgo podczas siedmioletnich przerw.Dlaczego Quinn go zobaczyła?- Kiedy i gdzie go widziałaś?69anulaouslaandcs- Dzisiaj, przed samym zakrętem, na drodze.Przebiegł przedmoim samochodem.Pojawił się znikąd.Wiem, że tak się mówi, aletym razem to prawda.Najpierw zobaczyłam chłopca, pózniej psa.Apotem zniknął.Cal usłyszał, że Quinn wstała, a gdy się odwrócił, zezdumieniem zobaczył jej szeroki uśmiech.- I to cię tak bawi?- Ekscytuje.Podnieca.Powiem: ekstra! Miałam bliskie spotkaniez niematerialną istotą.Trochę to straszne, ale i tak super.Takie rzeczystrasznie mnie nakręcają.- Właśnie widzę.- Wiedziałam, że coś tu jest i myślałam, że to coś poważnego,ale od razu, pierwszego dnia zobaczyć potwierdzenie, to jak trafić nażyłę złota po pierwszym wbiciu łopaty!- Jeszcze niczego nie potwierdziłem.- Zobaczyłam potwierdzenie w twoich oczach.- Wyłączyłamagnetofon.On już nic dziś nie powie.Ostrożny facet z tego CalebaHawkinsa.- Muszę jechać do miasta, zameldować się w hotelu,rozejrzeć w terenie.A może już dziś zaproszę cię na tę kolację?Działała szybko, a Cal przyzwyczaił się do wolniejszego rytmu.- Może najpierw się rozpakuj.Porozmawiamy o kolacji za kilkadni.- Uwielbiam mężczyzn, którzy są trudni do zdobycia.-Schowałamagnetofon i notes do torebki.- Chyba przydałby mi się płaszcz.Cal przyniósł jej okrycie i patrzył, jak się ubierała.70anulaouslaandcs- Wiesz, gdy wyszedłeś przed dom, miałam bardzo dziwneuczucie, że cię rozpoznaję, że już cię gdzieś widziałam.I że jużgdzieś, kiedyś na mnie czekałeś.To było bardzo dziwne.Poczułeś cośtakiego?- Nie.Ale może byłem zbyt zajęty spostrzeżeniem, że wyglądaszdużo lepiej niż na zdjęciu.- Naprawdę? To miło, bo na tym zdjęciu wyglądamfantastycznie.Dzięki za kawę.- Popatrzyła na psa, który chrapał cichoprzez cały czas.- Do zobaczenia, Klusek.I nie pracuj tak ciężko.Cal odprowadził ją do drzwi.- Quinn - powiedział, gdy zaczęła schodzić ze schodów- nie szarżuj i nie wpadnij na pomysł, żeby samej szukaćKamienia Pogan.Nie znasz tych lasów.Sam cię tam zaprowadzęjeszcze w tym tygodniu.- Jutro?- Jutro nie mogę, mam urwanie głowy.Pojutrze, jeśli aż tak cizależy.- Prawie zawsze mi zależy.- Szła tyłem do samochodu, niespuszczając wzroku z Cala.- O której godzinie?- Możemy spotkać się tu o dziewiątej, jeśli pogoda będzie dobra.- To jesteśmy umówieni.- Otworzyła drzwi samochodu.- A takprzy okazji, ten dom pasuje do ciebie.Wiejski chłopak z większymwyczuciem stylu niż pretensjami.Podoba mi się to.Cal patrzył, jak odjeżdżała - dziwna i seksowna Quinn Black.71anulaouslaandcsA potem stał długo, obserwując światło blednące międzydrzewami lasu, który był jego domem.Cal zadzwonił do Foxa i umówił się z nim w kręgielni.HerosiKręgielni i Kociaki Toru rozgrywali mecze na pierwszym i drugimtorze, więc mogli obaj spokojnie usiąść i zjeść coś przy barze.Poza tym niewiele było tak hałaśliwych miejsc jak kręgielnia,więc ich słowa zostały zagłuszone przez łomot kul, stukot kręgli,okrzyki i przekleństwa.- Spróbujmy pomyśleć racjonalnie.- Fox pociągnął łyk piwa.-Ona mogła to wymyślić, żeby zobaczyć twoją reakcję.- Skąd wiedziała, co wymyślić?- Niektórzy ludzie widują go podczas Siódemki.tak mówiono,zanim wspomnienia zaczęły się zacierać.Mogła coś usłyszeć.- Nie sądzę, Fox.Jedni mówili o chłopcu, inni o mężczyznie,kobiecie, psie, wilku.- Szczurze wielkości dobermana - przypomniał Fox.- Dzięki, że o tym pamiętałeś.Ale nikt nigdy nie twierdził, żewidział go poza Siódemką.Tylko my, a przecież nikomu niemówiliśmy.- Cal uniósł pytająco brew.- Nie.Myślisz, że opowiadam na prawo i lewo, jak to widujęczerwonookie demony? To by mi dopiero przysporzyło klientów!- Ona jest bystra.Nie rozumiem, dlaczego miałaby twierdzić, żewidziała go w nietypowym dla niego czasie, skoro nie widziała.Pozatym bardzo się tym przejęła.Była podekscytowana.Dlategoprzyjmijmy, że go widziała i spróbujmy sformułować logiczne72anulaouslaandcswnioski.Może sukinsyn robi się coraz silniejszy, na tyle, żebypojawiać się też poza Siódemką.Fox przez chwilę rozmyślał z ponurą miną.- Nie podoba mi się takie wyjaśnienie.- Inna odpowiedz brzmi tak, że Quinn jest w jakiś sposóbzwiązana z tym wszystkim.Z jednym z nas, z miastem, z incydentemprzy Kamieniu Pogan.- To mi się bardziej podoba.Wszyscy jesteśmy w jakiś sposóbze sobą związani.Gdybyś dobrze poszukał, mógłbyś znalezćpowiązania między niemal każdą parą ludzi na świecie.- ZamyślonyFox wziął drugi kawałek pizzy.-Może jest jakąś daleką kuzynkąktóregoś z nas.Mam krewnych od groma, ty tak samo.Gage mniej,ale trochę jego rodziny też mieszka gdzieś na świecie.- Być może.Ale dlaczego daleka kuzynka miałaby widzieć coś,czego nie zobaczył nikt z naszej najbliższej rodziny? Powiedzielibynam, Fox.Oni wiedzą najlepiej, co się zbliża.- Reinkarnacja.Zgodne z pewnego rodzaju logiką.W rodzinieO'Dellów traktujemy ją bardzo poważnie.Może Quinn tu była, gdy towszystko się wydarzyło.W poprzednim wcieleniu.- Nie wykluczam żadnej ewentualności.Ale dlaczegojest tutaj teraz? I jak jej obecność ma nam pomóc w zakończeniutego cholernego bałaganu?- Odpowiedz na to pytanie wymaga więcej niż godzinnejpogawędki przed kominkiem.Gage pewnie się nie odzywał?73anulaouslaandcs- Jeszcze nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Zgodziłem sięna ten wywiad, bo może, ale tylko może, znajdziesz wyjaśnienie albopomożesz mi je znalezć.- W takim razie opowiedz mi, co się wydarzyło, co ty wiesz,myślisz, czujesz na ten temat.Cal odstawił kubek z kawą i pochylając się do przodu, zajrzałQuinn głęboko w oczy.- Nie na pierwszej randce.Spryciarz, pomyślała z pewnym uznaniem.68anulaouslaandcs- Dobrze.Następnym razem najpierw zaproszę cię na kolację.Ale może teraz pobawisz się w przewodnika i zabierzesz mnie doKamienia Pogan?- Jest za pózno.To dobre dwie godziny drogi, nie zdążylibyśmywrócić przed zmrokiem.- Nie boję się ciemności.Jego oczy stały się lodowate.- Tu byś się bała.Zapewniam cię, w tych lasach są miejsca, doktórych nikt się nie zapuszcza po zmierzchu o żadnej porze roku.Quinn poczuła lodowaty dreszcz u podstawy kręgosłupa.- Widziałeś kiedyś chłopca, w wieku około dziesięciu lat, zciemnymi włosami i czerwonymi oczami? - Zobaczyła, że Cal zbladł,i wiedziała, że trafiła w sedno.- Widziałeś go.- Dlaczego o to pytasz?- Bo ja też go widziałam.Cal zerwał się na równe nogi, podszedł do okna i popatrzył nalas.Już zaczynało się zmierzchać.Nigdy nikomu nie mówili o tym chłopcu lub mężczyznie, zależy,jaką postać przybierał.Tak, widywał go, i to nie tylko w owympotwornym tygodniu co siedem lat.Widział go w snach.I kątem oka, jak pędził przez las.Jego twarzprzyciśnięta do okna sypialni.z ustami wykrzywionymi w uśmiechu.Ale nikt, absolutnie nikt poza nim, Foxem i Gagiem nie widziałgo podczas siedmioletnich przerw.Dlaczego Quinn go zobaczyła?- Kiedy i gdzie go widziałaś?69anulaouslaandcs- Dzisiaj, przed samym zakrętem, na drodze.Przebiegł przedmoim samochodem.Pojawił się znikąd.Wiem, że tak się mówi, aletym razem to prawda.Najpierw zobaczyłam chłopca, pózniej psa.Apotem zniknął.Cal usłyszał, że Quinn wstała, a gdy się odwrócił, zezdumieniem zobaczył jej szeroki uśmiech.- I to cię tak bawi?- Ekscytuje.Podnieca.Powiem: ekstra! Miałam bliskie spotkaniez niematerialną istotą.Trochę to straszne, ale i tak super.Takie rzeczystrasznie mnie nakręcają.- Właśnie widzę.- Wiedziałam, że coś tu jest i myślałam, że to coś poważnego,ale od razu, pierwszego dnia zobaczyć potwierdzenie, to jak trafić nażyłę złota po pierwszym wbiciu łopaty!- Jeszcze niczego nie potwierdziłem.- Zobaczyłam potwierdzenie w twoich oczach.- Wyłączyłamagnetofon.On już nic dziś nie powie.Ostrożny facet z tego CalebaHawkinsa.- Muszę jechać do miasta, zameldować się w hotelu,rozejrzeć w terenie.A może już dziś zaproszę cię na tę kolację?Działała szybko, a Cal przyzwyczaił się do wolniejszego rytmu.- Może najpierw się rozpakuj.Porozmawiamy o kolacji za kilkadni.- Uwielbiam mężczyzn, którzy są trudni do zdobycia.-Schowałamagnetofon i notes do torebki.- Chyba przydałby mi się płaszcz.Cal przyniósł jej okrycie i patrzył, jak się ubierała.70anulaouslaandcs- Wiesz, gdy wyszedłeś przed dom, miałam bardzo dziwneuczucie, że cię rozpoznaję, że już cię gdzieś widziałam.I że jużgdzieś, kiedyś na mnie czekałeś.To było bardzo dziwne.Poczułeś cośtakiego?- Nie.Ale może byłem zbyt zajęty spostrzeżeniem, że wyglądaszdużo lepiej niż na zdjęciu.- Naprawdę? To miło, bo na tym zdjęciu wyglądamfantastycznie.Dzięki za kawę.- Popatrzyła na psa, który chrapał cichoprzez cały czas.- Do zobaczenia, Klusek.I nie pracuj tak ciężko.Cal odprowadził ją do drzwi.- Quinn - powiedział, gdy zaczęła schodzić ze schodów- nie szarżuj i nie wpadnij na pomysł, żeby samej szukaćKamienia Pogan.Nie znasz tych lasów.Sam cię tam zaprowadzęjeszcze w tym tygodniu.- Jutro?- Jutro nie mogę, mam urwanie głowy.Pojutrze, jeśli aż tak cizależy.- Prawie zawsze mi zależy.- Szła tyłem do samochodu, niespuszczając wzroku z Cala.- O której godzinie?- Możemy spotkać się tu o dziewiątej, jeśli pogoda będzie dobra.- To jesteśmy umówieni.- Otworzyła drzwi samochodu.- A takprzy okazji, ten dom pasuje do ciebie.Wiejski chłopak z większymwyczuciem stylu niż pretensjami.Podoba mi się to.Cal patrzył, jak odjeżdżała - dziwna i seksowna Quinn Black.71anulaouslaandcsA potem stał długo, obserwując światło blednące międzydrzewami lasu, który był jego domem.Cal zadzwonił do Foxa i umówił się z nim w kręgielni.HerosiKręgielni i Kociaki Toru rozgrywali mecze na pierwszym i drugimtorze, więc mogli obaj spokojnie usiąść i zjeść coś przy barze.Poza tym niewiele było tak hałaśliwych miejsc jak kręgielnia,więc ich słowa zostały zagłuszone przez łomot kul, stukot kręgli,okrzyki i przekleństwa.- Spróbujmy pomyśleć racjonalnie.- Fox pociągnął łyk piwa.-Ona mogła to wymyślić, żeby zobaczyć twoją reakcję.- Skąd wiedziała, co wymyślić?- Niektórzy ludzie widują go podczas Siódemki.tak mówiono,zanim wspomnienia zaczęły się zacierać.Mogła coś usłyszeć.- Nie sądzę, Fox.Jedni mówili o chłopcu, inni o mężczyznie,kobiecie, psie, wilku.- Szczurze wielkości dobermana - przypomniał Fox.- Dzięki, że o tym pamiętałeś.Ale nikt nigdy nie twierdził, żewidział go poza Siódemką.Tylko my, a przecież nikomu niemówiliśmy.- Cal uniósł pytająco brew.- Nie.Myślisz, że opowiadam na prawo i lewo, jak to widujęczerwonookie demony? To by mi dopiero przysporzyło klientów!- Ona jest bystra.Nie rozumiem, dlaczego miałaby twierdzić, żewidziała go w nietypowym dla niego czasie, skoro nie widziała.Pozatym bardzo się tym przejęła.Była podekscytowana.Dlategoprzyjmijmy, że go widziała i spróbujmy sformułować logiczne72anulaouslaandcswnioski.Może sukinsyn robi się coraz silniejszy, na tyle, żebypojawiać się też poza Siódemką.Fox przez chwilę rozmyślał z ponurą miną.- Nie podoba mi się takie wyjaśnienie.- Inna odpowiedz brzmi tak, że Quinn jest w jakiś sposóbzwiązana z tym wszystkim.Z jednym z nas, z miastem, z incydentemprzy Kamieniu Pogan.- To mi się bardziej podoba.Wszyscy jesteśmy w jakiś sposóbze sobą związani.Gdybyś dobrze poszukał, mógłbyś znalezćpowiązania między niemal każdą parą ludzi na świecie.- ZamyślonyFox wziął drugi kawałek pizzy.-Może jest jakąś daleką kuzynkąktóregoś z nas.Mam krewnych od groma, ty tak samo.Gage mniej,ale trochę jego rodziny też mieszka gdzieś na świecie.- Być może.Ale dlaczego daleka kuzynka miałaby widzieć coś,czego nie zobaczył nikt z naszej najbliższej rodziny? Powiedzielibynam, Fox.Oni wiedzą najlepiej, co się zbliża.- Reinkarnacja.Zgodne z pewnego rodzaju logiką.W rodzinieO'Dellów traktujemy ją bardzo poważnie.Może Quinn tu była, gdy towszystko się wydarzyło.W poprzednim wcieleniu.- Nie wykluczam żadnej ewentualności.Ale dlaczegojest tutaj teraz? I jak jej obecność ma nam pomóc w zakończeniutego cholernego bałaganu?- Odpowiedz na to pytanie wymaga więcej niż godzinnejpogawędki przed kominkiem.Gage pewnie się nie odzywał?73anulaouslaandcs- Jeszcze nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]