[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Będę łożył na utrzymanie Reginy, kiedy tylko tego zażądasz.SR- Nie chodzi o pieniądze.Zgadzam się poślubić twoją siostrę.Ale tylkojeżeli obiecasz mi nigdy więcej nie spotykać się z moją.ROZDZIAA 15Strzeż się porywczych młodzieńców.- Panna Cicely Tremaine, Idealna PrzyzwoitkaMarcus pozostał nieugięty wobec grymasu niezadowolenia Foxmoora iprotestów kobiet.To było niezwykle ryzykowne.W wyniku szczęśliwegozbiegu okoliczności zdobył Reginę i chciał ją zatrzymać, pomimo jejpiekielnych warunków.Ale widok Foxmoora, przygotowującego się do od-dalenia się z Louisą, rozzłościł go.Najwyrazniej książę, wykorzystujączniknięcie Reginy, miał zamiar wykraść Louisę na schadzkę z Księciuniem.Cóż, nigdy więcej.Musi upewnić się, że Louisa raz na zawsze uwolniłasię od Foxmoora.- To jest mój warunek, Foxmoor - powtórzył Marcus.- Proszę zostawićLouisę w spokoju albo nie będzie małżeństwa pomiędzy pana siostrą i mną.- Idz do diabła - syknął Foxmoor.- To nie podlega negocjacji.- W takim razie o świcie spotkamy się na Polach Leicester.- Dobrze - odpowiedział Marcus.- Nie dbam o to, w jaki sposób pozbędęsię pana, ważne, że zniknie pan z życia mojej siostry.- Dość - wtrąciła się Regina.Jej twarz była blada jak papier.- To czystyabsurd.Nikt nie będzie z nikim się pojedynkował.- Marcusie, jesteś całkowicie nierozsądny - rzekła Louisa, podchodząc doniego i kładąc rękę na jego ramieniu.- Nie pozwolę ci walczyć z Simonem.- Więc pożegnaj się z nim, aniele.- Nie możesz myśleć, że zgodzę się.SR- Jestem twoim opiekunem - przerwał jej.- Więc zgodzisz się nawszystko, co powiem.A mówię, że nie możesz się więcej spotykać z tymordynarnym draniem.- W ten sposób nic nie osiągniemy - wyszeptała Regina.Spojrzał na nią.- Zgodziłem się na twoje warunki.Teraz twój brat zgodzi się na moje alboprzysięgam, że się z tobą nie ożenię.Drżał jej podbródek, ale przeciwstawiła się bratu.- Powiedz lordowi Drakerowi, że zgadzasz się na jego warunek.- Nie! Najpierw będę walczył z tym nikczemnym łajdakiem.- Nie będziesz.- Spojrzała na niego błagalnym wzrokiem.- Niezamierzam stać się przedmiotem największego skandalu od lat dlatego, że tydomagasz się pojedynku.Jego lordowska mość zachowuje się jak idiota, ale tonie oznacza, że chcę jego albo twojej śmierci.- Pojedynek nie może się odbyć - zgodziła się Louisa, a Marcus wiedział,że tak się stanie, jeśli stanie przed takim wyborem.Podeszła do Foxmoora.- Wporządku, Simonie, zgódz się na to, czego chce.Za dwa lata mogę wziąć ślub, zkim tylko będę chciała.Kocham cię wystarczająco mocno, by poczekać, ażosiągnę pełnoletność.Wtedy nie będzie mógł zrobić nic, by mnie powstrzymać.Marcus chciał coś odpowiedzieć, kiedy zobaczył, jak twarz Foxmoorazalewa krew.Książę nie będzie czekał dwa lata.Z jakichś powodówKsięciuniowi zależało na umieszczeniu Louisy w swoim otoczeniu teraz, a nieza dwa lata.Na twarz Marcusa powoli wypływał uśmiech.- Słyszał to pan, panie Foxmoor? Ona kocha pana tak mocno, by poczekać- rzekł drwiącym tonem.- I jestem pewny, że i pan kocha ją dostateczniemocno, by zrobić to samo.Powiem coś panu.Będę wspaniałomyślny.Zmienięnieco mój warunek.Jeśli oboje pozostaniecie w stanie wolnym do czasu, ażLouisa skończy dwadzieścia jeden lat, dam wam moje błogosławieństwo.W tensposób upewnię się, że naprawdę panu na niej zależy.SRFoxmoor spojrzał złowrogo na Marcusa.- Jak dla mnie, to brzmi rozsądnie, Simonie - powiedziała Regina.Słysząc stanowcze brzmienie głosu Reginy, Marcus spojrzał na nią.Patrzyła na brata z rozczarowaniem.Poczuł ulgę.Ona wie.Może wcześniej nie znała zamiarów brata, ale terazjuż tak.- Jak na pewno pamiętasz - Regina kontynuowała tym samym znużonymgłosem - to ja wygrałam nasz zakład, co oznacza, że musisz oficjalnie poprosićo rękę Louisy i zastosować się do woli jej brata.Zdaje się, że właśnie wyraziłswoją wolę.- Nie powiedziałbym, że wygrałaś [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.- Będę łożył na utrzymanie Reginy, kiedy tylko tego zażądasz.SR- Nie chodzi o pieniądze.Zgadzam się poślubić twoją siostrę.Ale tylkojeżeli obiecasz mi nigdy więcej nie spotykać się z moją.ROZDZIAA 15Strzeż się porywczych młodzieńców.- Panna Cicely Tremaine, Idealna PrzyzwoitkaMarcus pozostał nieugięty wobec grymasu niezadowolenia Foxmoora iprotestów kobiet.To było niezwykle ryzykowne.W wyniku szczęśliwegozbiegu okoliczności zdobył Reginę i chciał ją zatrzymać, pomimo jejpiekielnych warunków.Ale widok Foxmoora, przygotowującego się do od-dalenia się z Louisą, rozzłościł go.Najwyrazniej książę, wykorzystujączniknięcie Reginy, miał zamiar wykraść Louisę na schadzkę z Księciuniem.Cóż, nigdy więcej.Musi upewnić się, że Louisa raz na zawsze uwolniłasię od Foxmoora.- To jest mój warunek, Foxmoor - powtórzył Marcus.- Proszę zostawićLouisę w spokoju albo nie będzie małżeństwa pomiędzy pana siostrą i mną.- Idz do diabła - syknął Foxmoor.- To nie podlega negocjacji.- W takim razie o świcie spotkamy się na Polach Leicester.- Dobrze - odpowiedział Marcus.- Nie dbam o to, w jaki sposób pozbędęsię pana, ważne, że zniknie pan z życia mojej siostry.- Dość - wtrąciła się Regina.Jej twarz była blada jak papier.- To czystyabsurd.Nikt nie będzie z nikim się pojedynkował.- Marcusie, jesteś całkowicie nierozsądny - rzekła Louisa, podchodząc doniego i kładąc rękę na jego ramieniu.- Nie pozwolę ci walczyć z Simonem.- Więc pożegnaj się z nim, aniele.- Nie możesz myśleć, że zgodzę się.SR- Jestem twoim opiekunem - przerwał jej.- Więc zgodzisz się nawszystko, co powiem.A mówię, że nie możesz się więcej spotykać z tymordynarnym draniem.- W ten sposób nic nie osiągniemy - wyszeptała Regina.Spojrzał na nią.- Zgodziłem się na twoje warunki.Teraz twój brat zgodzi się na moje alboprzysięgam, że się z tobą nie ożenię.Drżał jej podbródek, ale przeciwstawiła się bratu.- Powiedz lordowi Drakerowi, że zgadzasz się na jego warunek.- Nie! Najpierw będę walczył z tym nikczemnym łajdakiem.- Nie będziesz.- Spojrzała na niego błagalnym wzrokiem.- Niezamierzam stać się przedmiotem największego skandalu od lat dlatego, że tydomagasz się pojedynku.Jego lordowska mość zachowuje się jak idiota, ale tonie oznacza, że chcę jego albo twojej śmierci.- Pojedynek nie może się odbyć - zgodziła się Louisa, a Marcus wiedział,że tak się stanie, jeśli stanie przed takim wyborem.Podeszła do Foxmoora.- Wporządku, Simonie, zgódz się na to, czego chce.Za dwa lata mogę wziąć ślub, zkim tylko będę chciała.Kocham cię wystarczająco mocno, by poczekać, ażosiągnę pełnoletność.Wtedy nie będzie mógł zrobić nic, by mnie powstrzymać.Marcus chciał coś odpowiedzieć, kiedy zobaczył, jak twarz Foxmoorazalewa krew.Książę nie będzie czekał dwa lata.Z jakichś powodówKsięciuniowi zależało na umieszczeniu Louisy w swoim otoczeniu teraz, a nieza dwa lata.Na twarz Marcusa powoli wypływał uśmiech.- Słyszał to pan, panie Foxmoor? Ona kocha pana tak mocno, by poczekać- rzekł drwiącym tonem.- I jestem pewny, że i pan kocha ją dostateczniemocno, by zrobić to samo.Powiem coś panu.Będę wspaniałomyślny.Zmienięnieco mój warunek.Jeśli oboje pozostaniecie w stanie wolnym do czasu, ażLouisa skończy dwadzieścia jeden lat, dam wam moje błogosławieństwo.W tensposób upewnię się, że naprawdę panu na niej zależy.SRFoxmoor spojrzał złowrogo na Marcusa.- Jak dla mnie, to brzmi rozsądnie, Simonie - powiedziała Regina.Słysząc stanowcze brzmienie głosu Reginy, Marcus spojrzał na nią.Patrzyła na brata z rozczarowaniem.Poczuł ulgę.Ona wie.Może wcześniej nie znała zamiarów brata, ale terazjuż tak.- Jak na pewno pamiętasz - Regina kontynuowała tym samym znużonymgłosem - to ja wygrałam nasz zakład, co oznacza, że musisz oficjalnie poprosićo rękę Louisy i zastosować się do woli jej brata.Zdaje się, że właśnie wyraziłswoją wolę.- Nie powiedziałbym, że wygrałaś [ Pobierz całość w formacie PDF ]