[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dotychczasowym pracownikom Grastensholm Viljar znalazł nowe miejsca i zadbał, żebymieli tam ludzkie warunki do życia.Cały inwentarz przeszedł do Lipowej Alei, podobnienajlepsze meble i urządzenie domu.Viljar nosił się z zamiarem parcelacji niektórychgruntów, ale nie po to, żeby je sprzedawać bogatym z Christianii, lecz by dawać wużytkowanie młodym ludziom z parafii Grastensholm, pochodzącym z wielodzietnych rodzin,którzy nie mogli liczyć na własny kawałek ziemi od rodziców.To ich uchroni przedkoniecznością opuszczania kraju i emigrowania gdzieś na niepewny los.Dawny pański dwór Grastensholm przemienił się wkrótce w budzącą grozę siedzibęduchów.Bezradni potomkowie Ludzi Lodu patrzyli, jak dwór niszczeje, słuchali, jakobluzowane drzwi skrzypią po nocach, jak wiatr trzaska oknami bez szyb, ze smutkiemspoglądali na czajki budujące gniazda w zapadłej wieżyczce.Rozebrać domu nikt się nieodważył.Podejmowano takie próby, ale trzeba ich było czym prędzej zaniechać.Nikt niemiał prawa niepokoić tych, którzy obrali sobie Grastensholm na swoją siedzibę!Heike i Vinga odeszli.Tomas umarł, a jego śmierć pociągnęła za sobą upadek Tuli.Elistrand, piękne, kochane Elistrand, przeszło w obce ręce, było stracone.A teraz Grastensholm, samo serce rodu.180Mrok zapadł nad Ludzmi Lodu.181 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Dotychczasowym pracownikom Grastensholm Viljar znalazł nowe miejsca i zadbał, żebymieli tam ludzkie warunki do życia.Cały inwentarz przeszedł do Lipowej Alei, podobnienajlepsze meble i urządzenie domu.Viljar nosił się z zamiarem parcelacji niektórychgruntów, ale nie po to, żeby je sprzedawać bogatym z Christianii, lecz by dawać wużytkowanie młodym ludziom z parafii Grastensholm, pochodzącym z wielodzietnych rodzin,którzy nie mogli liczyć na własny kawałek ziemi od rodziców.To ich uchroni przedkoniecznością opuszczania kraju i emigrowania gdzieś na niepewny los.Dawny pański dwór Grastensholm przemienił się wkrótce w budzącą grozę siedzibęduchów.Bezradni potomkowie Ludzi Lodu patrzyli, jak dwór niszczeje, słuchali, jakobluzowane drzwi skrzypią po nocach, jak wiatr trzaska oknami bez szyb, ze smutkiemspoglądali na czajki budujące gniazda w zapadłej wieżyczce.Rozebrać domu nikt się nieodważył.Podejmowano takie próby, ale trzeba ich było czym prędzej zaniechać.Nikt niemiał prawa niepokoić tych, którzy obrali sobie Grastensholm na swoją siedzibę!Heike i Vinga odeszli.Tomas umarł, a jego śmierć pociągnęła za sobą upadek Tuli.Elistrand, piękne, kochane Elistrand, przeszło w obce ręce, było stracone.A teraz Grastensholm, samo serce rodu.180Mrok zapadł nad Ludzmi Lodu.181 [ Pobierz całość w formacie PDF ]