[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Suma zaczęła się krzątać po komnacie i zaciągać zasłony.Następnie rozczesała długie włosyNeeli, aż nabrały blasku.Kiedy skończyła, przybyła służka z mlekiem morsa oraz półmiskiem słodyczy. Odpocznij, księżniczko  rzekła opiekunka. Wkrótce odwiedzi cię Kiraat i przywróci dozdrowia.Neela zmusiła się do uśmiechu i rozciągnęła się jak długa na miękkim, pokrytym taftą szezlongu.Suma przykryła ją narzutą z morskiego jedwabiu, po czym wyszła, po cichu zamykając drzwi.Gdy tylko to uczyniła, syrena zrzuciła z siebie narzutę, podpłynęła do szafy i złapała swoją torbęleżącą na półce.Perły niewidzialności, które otrzymała od Vri, nadal tam były.Wrzuciła więc dotorby trochę pieniędzy, swój czarny piracki strój oraz jeszcze kilka innych ubrań.Jej złość nie zelżała ani trochę, wręcz się wzmogła.Pić mleko morsa? Jeść słodycze?Odpoczywać? Nigdy w życiu! Miała zamiar uciec i podążyć do Cerulei.Z torby wyciągnęła perłę niewidzialności.Chciała rzucić czar i spróbować opuścić pałac.Ale czyna korytarzu nie stoją aby straże? Jeśli tak, z pewnością dostrzegą otwierające i zamykające siędrzwi jej komnaty.Musiała mieć pewność.Neela chwyciła za klamkę i przekręciła ją.Nic się nie stało.Drzwi się nie otworzyły. Rozdział 11ODWODNE WEJZCIE DO pałacu doży było okryte mrokiem.Kule z lawą stojące po obu stronachPpodwójnych drzwi wypaliły się.Wyrzezbione w kamieniu twarze milczały.Serafina zapukała do drzwi, które otworzyły się pod jej dotykiem. Dziwne  pomyślała. Dlaczego nie są zamknięte?.Syrena popatrzyła z niepewnością na morski prąd.Tu i ówdzie w oddali przemykały jakieśniewyrazne postaci, ale większość pałaców była pozamykana na cztery spusty, łącznie z okiennicami.Laguna wyglądała zupełnie inaczej niż podczas jej ostatniej wizyty w tym miejscu.Serafina także się zmieniła.Kilkutygodniowe wyczerpujące pływanie sprawiło, że jej ciało stałosię wychudzone i żylaste.Kości policzkowe były teraz ostrzejsze, a ubranie poszarpanei poplamione.Zaczynała przypominać typową doświadczoną życiem syrenę, która spędziła zbyt długiczas, tułając się po wszelkich prądach.Tydzień wcześniej rozstała się z Ling i ruszyła na zachód, w kierunku Morza Zródziemnego,następnie na północ, do Adriatyku, cały czas trzymając się mało uczęszczanych prądów.Wiedziała,że powrót do Cerulei będzie ekstremalnie niebezpieczny, więc przed podjęciem tego wyzwaniachciała najpierw zebrać jak najwięcej informacji od doży o liczebności wojsk okupujących miastooraz o miejscach, gdzie jest najbezpieczniej.Miała nadzieję, że dowie się także czegoś na temat swejrodziny, władców Matali czy Blu. Halo!  zawołała, płynąc korytarzem. Czy jest tu ktoś? Blu? Grigio?Nie było odpowiedzi, więc podążyła dalej, zachowując czujność.Poczuła pieczenie w płetwach.Gdy wynurzyła się w basenie doży, wiedziała, że coś jest nie tak, i to bardzo.Wewnątrz bibliotekibyło ciemno.Nie paliły się ani lampy, ani ogień w kominku.Sera podciągnęła się na krawędzibasenu i rozcięła dłoń o kawałek potłuczonego szkła. Au!  jęknęła, kręcąc głową. Dożo Armando?  zawołała. Jesteś tutaj?Nadal nic.W basenie pływało kilkanaście ryb o właściwościach bioluminescencji.Rzuciła więcw ich kierunku illuminatę i rozświetliły się.Coś świsnęło w powietrzu ponad jej głową i syrenawskoczyła z powrotem do basenu, a kiedy ponownie się wynurzyła, zauważyła unoszącą się napowierzchni wody patelnię oraz wystraszoną kobietę stojącą na krawędzi basenu. Filomena? To ja, Serafina! Oh, mio Dio! Che cosa ho fato? Mi dispiace tanto!  łkała kobieta. Za szybko mówisz.Nic nie rozumiem.Znasz język syren?Filomena kiwnęła głową. Wybacz mi, principessa  rzekła słabym, drżącym głosem. Nie widzieć, że to ty.Myśleć, że Traho i żołnierze wracać  to mówiąc, rozpłakała się. Doża nie żyje.Och, principessa, on nie żyje! Opadła na posadzkę. Nie!  krzyknęła Sera.Drżącymi rękami wyrwała się z wody i usiadła przy basenie obokkobiety. To się stać w noc, gdy ty i księżniczka Neela być tutaj  zaczęła opowiadać Filomena. Ciludzie.człowieki.zrobić mu tortury.A potem zabić.Sera poczuła wyrzuty sumienia. To nasza wina, prawda? Moja i Neeli? Doża zginął przez nas.Filomena pokręciła głową. Nie, dziecko.Oni widzieć wasza ucieczka.I tak go zabić.Chcieć informacje.Myśleć, że dożawiedzieć. Talizmany  pomyślała Serafina. Proszę, Filomeno, to bardzo ważne  Serafina starała się być delikatna. Czy słyszałaś, o czymmówili ci mężczyzni?Kobieta przycisnęła dłonie do czoła, jakby próbowała wyłuskać z głowy wspomnienia. Jeden mężczyzna.mieć ciemne okulary  rzekła. Rafe Mfeme  potwierdziła Serafina. Tak.Krzyczeć na dożę.To samo i to samo.Uderzyć go.On taki stary.i taki dobry. Filomenaznów zalała się łzami.Serafina wzięła ją za rękę. I co mówił? Mówił:  Gdzie on jest? Gdzie jest Kamień Nerii?.Doża mówić, że nie wiedzieć.Ale Mfemenie wierzyć.Sera zaklęła pod nosem.Była już pewna, że Traho poznał lokalizację talizmanów.Poinformowałpewnie Mfemego i wysłał go na poszukiwania.Ale skąd się dowiedział? Nawet iele nie poznały tegosekretu.Czyżby udał się do Atlantydy i spotkał lady Thalię? Nie, to niemożliwe [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl