[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Do widzenia, panno Kaitlin.Kaitlin pomachała chłopcu na pożegnanie i odprowadziła wzrokiem obu Callihanów.Duży trzymał za rękę małego, który szedł w podskokach.Wzruszył ją ten widok -o wiele bardziej, niż mogłaby się spodziewać.Poprosiłaopatrzność, aby z uwagi na dobro wszystkich mieszkańcówAnula & IrenascandalousPorter i zawziętość Trippa szkolny debiut Charliego okazałsię udany.Z westchnieniem wróciła do środka, przygotowała wiadromydlin i zabrała się za szorowanie ścian.Tripp zjawił się pokilkunastu minutach.Jego ogorzała twarz wydawała się nieco bledsza niż zwykle.- Wszystko poszło dobrze?- Chyba tak.- Są jacyś chłopcy w wieku Charliego?- Aż za wielu.- Tripp potarł twarz ręką.- Nie martw się.Charlie da sobie radę.- Kaitlin spróbowała uśmiechem dodać mu otuchy.- Bierzmy się do roboty.Tripp otworzył skrzynkę z narzędziami i wyjął odpowiednie gwozdzie, jednocześnie usiłując przypomnieć sobie, naczym zakończył wczorajsze prace, oraz zaplanować dzisiejsze.Starał się skupić uwagę na półkach, ale jego myśli wciążpowracały do krzątającej się za nim kobiety.I to wydawałomu się niepojęte.Przecież duchem powinien być przy synku.Odprowadził go do szkoły, porozmawiał z nauczycielkąi upewnił się, że nowi koledzy przyjęli Charliego do swegogrona.A potem stwierdził, że chce jak najszybciej wrócić dosklepu.Do Kaitlin.Dziwne, ale lubił z nią przebywać.Jej towarzystwodziałało na niego kojąco.Od dawna nie czuł się przy nikimtak dobrze.Zerknął na nią ukradkiem, gdy energicznieszorowała okienne, ramy, i zrobiło mu się ciepło na sercu.Już zdążył zapomnieć, jak miło jest mieć obok siebie kobietę.Porządną kobietę.Usłyszeć szelest perkalowej spódnicy, dostrzec rąbek obszytej koronkową falbanką halkiAnula & Irenascandalousi drobne stopy w sznurowanych bucikach.Pogawędzićz kimś, zwierzyć się i wysłuchać zwierzeń.Być z kimś, komu na nas zależy.Westchnął bezgłośnie i spróbował zająć się deskami, alenic z tego nie wyszło.- Rozmawiałem z tą nauczycielką.- Znów spojrzał naKaitlin.Stała na przewróconej do góry dnem drewnianejskrzynce i zawzięcie myła okno, co chwila schylając sięi płucząc ścierkę w wiadrze z wodą.- Tak?Dlaczego, na litość boską, musiał popatrzeć na tę kobietęwłaśnie teraz? Na tle jasnego okna jej sylwetka rysowała siębardzo wyraznie.Uniesione wysoko nad głową ręce poruszały się w prawo i w lewo, wycierając szybę, talia wydawałasię cieńsza niż zazwyczaj, a biodra i pośladki kołysały sięmiarowo i niezmiernie sugestywnie.Nie usłyszawszy odpowiedzi, Kaidin znieruchomiałai przez ramię zerknęła na Trippa.- Mówiłeś coś?Czy coś mówił? W tej chwili nie był tego pewien.Jedynamyśl, jaka kołatała mu się po głowie, dotyczyła kształtu dobrze widocznych, piersi Kaitlin.- Tripp? Dobrze się czujesz? Co z tobą?Do licha, lepiej, żeby nie wiedziała.Poruszył się niespokojnie i przeniósł ciężar ciała z jednej nogi na drugą, aby rozładować napięcie.- Julia rozpływała się z zachwytu nad panną Bailey - powiedziała Kaitlin.- To podobno nadzwyczajna nauczycielka, więc nie martw się o Charliego.Z pewnością bawi sięAnula & Irenascandalouso wiele lepiej niż my tutaj.- Okrągłym gestem wskazaławnętrze sklepu, a jej biust znów zafalował.Tego było Trippowi za wiele.Zrobiło mu się gorąco i poczuł dojmujące pożądanie.Przysiadł na ułożonych pod ścianą deskach.- Muszę chwilę odsapnąć.- Ja chyba też - oświadczyła Kaitlin.Ku jego przerażeniuzeskoczyła ze skrzynki, ominęła stos drewna i stanęła obok.Teraz Tripp nie tylko ją widział, lecz także czuł jej zapach- słodki, jakby różany.Ona zaś zaczęła starannie wycierać ręce w lnianą ścierecz-kę.Osuszyła palce, potem wierzch, wnętrze dłoni i zgrabne,szczupłe nadgarstki.Tripp obserwował owe drobne ruchy, boleśnie świadom tego, że coraz bardziej go rozpalają.BliskośćKaitlin zawsze tak na niego działała.Co takiego jest w tej kobiecie, że wbrew sobie coraz bardziej jej pragnął?Co prawda, od dawna nie był z kobietą, a ciało czasemprzypominało o swoich potrzebach.Jednak żadne romansenie wchodziły w grę, bo nie chciał zostawiać Charliego samego nawet na krótko, a panienki lekkich obyczajów nigdyTrippa nie pociągały.Wziąwszy to wszystko pod uwagę,i tak nie mógł pojąć, dlaczego obecność Kaitlin działa na niego tak mocno.- Julia i Rafe są bardo mili, nie sądzisz? - z uśmiechemzagaiła Kaitlin.Dlaczego musiała wspomnieć właśnie o nich? Tripp natychmiast przypomniał sobie, co wczoraj wieczorem usłyszałod Rafe'a.Podobno Julia znów zrobiła coś niesłychanego -gdy Rafe poprosił o podanie placków, nabrała na palec trochęmasła i posmarowała nim.Anula & IrenascandalousTripp wyobraził sobie tę podniecającą scenę i jęknąłw duchu.- To dobrzy sąsiedzi - mruknął, czując żar w dole brzucha.- Martwię się o nich.- Kaidin zebrała spódnicę i takżeusiadła na stosie desek.Tripp usiłował zatrzymać wzrok na maleńkiej zmarszczcemiędzy brwiami Kaidin, ale spojrzenie samo ześlizgnęło sięna jej pełne, apetycznie wydęte usta, teraz chyba leciutkowilgotne.- Niby dlaczego?- Wydaje mi się.- Bezwiednie przysunęła się nieco bliżej, a jego owionął ten jej słodki zapach -.że mają małżeńskie problemy - dokończyła niepewnie przyciszonymgłosem.Tripp pochylił się i oparł łokcie na udach.Na myśl o problemach Julii i Rafę'a ogarnęło go niesamowite podniecenie.Dobrze wiedział, o co Kaidin chodzi, lecz przecież nie mógłrozmawiać z nią o takich sprawach!- Julia mówi, że Rafe.nie poświęca jej wystarczającodużo uwagi.- Naprawdę?.- spytał z lekka oszołomiony.Słowa Kait-lin zabrzmiały nadzwyczaj oględnie, lecz i tak podziałały najego wyobraznię.Ona zaś natychmiast podsunęła mu erotyczne obrazy nie mające nic wspólnego z małżeńskimi problemami sąsiadów.- Spędzają ze sobą za mało czasu - kontynuowała Kait-lin.- Rafe wspomniał ci o tym?Prawie nic z tego, co mówił Rafe, absolutnie nie nadawało się do powtórzenia Kaitlin.Anula & Irenascandalous- Nie, skądże.- Tripp wbrew sobie przysunął się na tyle,że teraz prawie stykali się ramionami.- Dziwne.- Kaitlin dotknęła palcem ust.- Julia jest zaniepokojona i zmartwiona tym faktem.Sądzę, że doskwierajej samotność.- Cóż, oboje są bardzo zajęci.Każde z nich prowadziswój interes.- Niby tak.- Kaitlin pokiwała głową i westchnęła.- Ana dodatek to są dwa całkiem różne interesy.Tripp siedział teraz tak blisko, że czuł ciepło ciała Kaitiin,ciepło, które kusiło i przyciągało.Była naprawdę śliczna.Miała na sobie skromną, domową suknię, bujne włosy związała dzisiaj aksamitną wstążką, natomiast wokół zarumienionej twarzy wiły się drobne, jedwabiste loczki.Wyglądała taksamo ładnie jak wtedy, gdy pięknie wystrojona jechała wrazz nim do Porter.Może nawet ładniej, ponieważ nie sprawiaławrażenia dumnej i nieprzystępnej.Teraz wydawała się taka.swojska.No właśnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.- Do widzenia, panno Kaitlin.Kaitlin pomachała chłopcu na pożegnanie i odprowadziła wzrokiem obu Callihanów.Duży trzymał za rękę małego, który szedł w podskokach.Wzruszył ją ten widok -o wiele bardziej, niż mogłaby się spodziewać.Poprosiłaopatrzność, aby z uwagi na dobro wszystkich mieszkańcówAnula & IrenascandalousPorter i zawziętość Trippa szkolny debiut Charliego okazałsię udany.Z westchnieniem wróciła do środka, przygotowała wiadromydlin i zabrała się za szorowanie ścian.Tripp zjawił się pokilkunastu minutach.Jego ogorzała twarz wydawała się nieco bledsza niż zwykle.- Wszystko poszło dobrze?- Chyba tak.- Są jacyś chłopcy w wieku Charliego?- Aż za wielu.- Tripp potarł twarz ręką.- Nie martw się.Charlie da sobie radę.- Kaitlin spróbowała uśmiechem dodać mu otuchy.- Bierzmy się do roboty.Tripp otworzył skrzynkę z narzędziami i wyjął odpowiednie gwozdzie, jednocześnie usiłując przypomnieć sobie, naczym zakończył wczorajsze prace, oraz zaplanować dzisiejsze.Starał się skupić uwagę na półkach, ale jego myśli wciążpowracały do krzątającej się za nim kobiety.I to wydawałomu się niepojęte.Przecież duchem powinien być przy synku.Odprowadził go do szkoły, porozmawiał z nauczycielkąi upewnił się, że nowi koledzy przyjęli Charliego do swegogrona.A potem stwierdził, że chce jak najszybciej wrócić dosklepu.Do Kaitlin.Dziwne, ale lubił z nią przebywać.Jej towarzystwodziałało na niego kojąco.Od dawna nie czuł się przy nikimtak dobrze.Zerknął na nią ukradkiem, gdy energicznieszorowała okienne, ramy, i zrobiło mu się ciepło na sercu.Już zdążył zapomnieć, jak miło jest mieć obok siebie kobietę.Porządną kobietę.Usłyszeć szelest perkalowej spódnicy, dostrzec rąbek obszytej koronkową falbanką halkiAnula & Irenascandalousi drobne stopy w sznurowanych bucikach.Pogawędzićz kimś, zwierzyć się i wysłuchać zwierzeń.Być z kimś, komu na nas zależy.Westchnął bezgłośnie i spróbował zająć się deskami, alenic z tego nie wyszło.- Rozmawiałem z tą nauczycielką.- Znów spojrzał naKaitlin.Stała na przewróconej do góry dnem drewnianejskrzynce i zawzięcie myła okno, co chwila schylając sięi płucząc ścierkę w wiadrze z wodą.- Tak?Dlaczego, na litość boską, musiał popatrzeć na tę kobietęwłaśnie teraz? Na tle jasnego okna jej sylwetka rysowała siębardzo wyraznie.Uniesione wysoko nad głową ręce poruszały się w prawo i w lewo, wycierając szybę, talia wydawałasię cieńsza niż zazwyczaj, a biodra i pośladki kołysały sięmiarowo i niezmiernie sugestywnie.Nie usłyszawszy odpowiedzi, Kaidin znieruchomiałai przez ramię zerknęła na Trippa.- Mówiłeś coś?Czy coś mówił? W tej chwili nie był tego pewien.Jedynamyśl, jaka kołatała mu się po głowie, dotyczyła kształtu dobrze widocznych, piersi Kaitlin.- Tripp? Dobrze się czujesz? Co z tobą?Do licha, lepiej, żeby nie wiedziała.Poruszył się niespokojnie i przeniósł ciężar ciała z jednej nogi na drugą, aby rozładować napięcie.- Julia rozpływała się z zachwytu nad panną Bailey - powiedziała Kaitlin.- To podobno nadzwyczajna nauczycielka, więc nie martw się o Charliego.Z pewnością bawi sięAnula & Irenascandalouso wiele lepiej niż my tutaj.- Okrągłym gestem wskazaławnętrze sklepu, a jej biust znów zafalował.Tego było Trippowi za wiele.Zrobiło mu się gorąco i poczuł dojmujące pożądanie.Przysiadł na ułożonych pod ścianą deskach.- Muszę chwilę odsapnąć.- Ja chyba też - oświadczyła Kaitlin.Ku jego przerażeniuzeskoczyła ze skrzynki, ominęła stos drewna i stanęła obok.Teraz Tripp nie tylko ją widział, lecz także czuł jej zapach- słodki, jakby różany.Ona zaś zaczęła starannie wycierać ręce w lnianą ścierecz-kę.Osuszyła palce, potem wierzch, wnętrze dłoni i zgrabne,szczupłe nadgarstki.Tripp obserwował owe drobne ruchy, boleśnie świadom tego, że coraz bardziej go rozpalają.BliskośćKaitlin zawsze tak na niego działała.Co takiego jest w tej kobiecie, że wbrew sobie coraz bardziej jej pragnął?Co prawda, od dawna nie był z kobietą, a ciało czasemprzypominało o swoich potrzebach.Jednak żadne romansenie wchodziły w grę, bo nie chciał zostawiać Charliego samego nawet na krótko, a panienki lekkich obyczajów nigdyTrippa nie pociągały.Wziąwszy to wszystko pod uwagę,i tak nie mógł pojąć, dlaczego obecność Kaitlin działa na niego tak mocno.- Julia i Rafe są bardo mili, nie sądzisz? - z uśmiechemzagaiła Kaitlin.Dlaczego musiała wspomnieć właśnie o nich? Tripp natychmiast przypomniał sobie, co wczoraj wieczorem usłyszałod Rafe'a.Podobno Julia znów zrobiła coś niesłychanego -gdy Rafe poprosił o podanie placków, nabrała na palec trochęmasła i posmarowała nim.Anula & IrenascandalousTripp wyobraził sobie tę podniecającą scenę i jęknąłw duchu.- To dobrzy sąsiedzi - mruknął, czując żar w dole brzucha.- Martwię się o nich.- Kaidin zebrała spódnicę i takżeusiadła na stosie desek.Tripp usiłował zatrzymać wzrok na maleńkiej zmarszczcemiędzy brwiami Kaidin, ale spojrzenie samo ześlizgnęło sięna jej pełne, apetycznie wydęte usta, teraz chyba leciutkowilgotne.- Niby dlaczego?- Wydaje mi się.- Bezwiednie przysunęła się nieco bliżej, a jego owionął ten jej słodki zapach -.że mają małżeńskie problemy - dokończyła niepewnie przyciszonymgłosem.Tripp pochylił się i oparł łokcie na udach.Na myśl o problemach Julii i Rafę'a ogarnęło go niesamowite podniecenie.Dobrze wiedział, o co Kaidin chodzi, lecz przecież nie mógłrozmawiać z nią o takich sprawach!- Julia mówi, że Rafe.nie poświęca jej wystarczającodużo uwagi.- Naprawdę?.- spytał z lekka oszołomiony.Słowa Kait-lin zabrzmiały nadzwyczaj oględnie, lecz i tak podziałały najego wyobraznię.Ona zaś natychmiast podsunęła mu erotyczne obrazy nie mające nic wspólnego z małżeńskimi problemami sąsiadów.- Spędzają ze sobą za mało czasu - kontynuowała Kait-lin.- Rafe wspomniał ci o tym?Prawie nic z tego, co mówił Rafe, absolutnie nie nadawało się do powtórzenia Kaitlin.Anula & Irenascandalous- Nie, skądże.- Tripp wbrew sobie przysunął się na tyle,że teraz prawie stykali się ramionami.- Dziwne.- Kaitlin dotknęła palcem ust.- Julia jest zaniepokojona i zmartwiona tym faktem.Sądzę, że doskwierajej samotność.- Cóż, oboje są bardzo zajęci.Każde z nich prowadziswój interes.- Niby tak.- Kaitlin pokiwała głową i westchnęła.- Ana dodatek to są dwa całkiem różne interesy.Tripp siedział teraz tak blisko, że czuł ciepło ciała Kaitiin,ciepło, które kusiło i przyciągało.Była naprawdę śliczna.Miała na sobie skromną, domową suknię, bujne włosy związała dzisiaj aksamitną wstążką, natomiast wokół zarumienionej twarzy wiły się drobne, jedwabiste loczki.Wyglądała taksamo ładnie jak wtedy, gdy pięknie wystrojona jechała wrazz nim do Porter.Może nawet ładniej, ponieważ nie sprawiaławrażenia dumnej i nieprzystępnej.Teraz wydawała się taka.swojska.No właśnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]