[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Naszą świadomość bezustannie przenikają krzyżujące się prądy: raz jest to kultnatury, innym razem parapsychologia, to znów medycyna holistyczna albo socjobiologia,anarchizm, strukturalizm, neomarksizm, nowa fizyka, mistycyzm Wschodu, technofilia,technofobia i tysiące innych - a każda z tych mód ma swych uczonych kapłanów lubdziesięciominutowych guru.Obserwujemy coraz ostrzejsze ataki na oficjalnie uznaną naukę, przy jednoczesnymnagłym ożywieniu skrajnie konserwatywnych religii.Ludzie rozpaczliwie czegoś szukają,czegokolwiek, w co mogliby wierzyć.Dezorientację tę trzeba w dużym stopniu przypisać nasilającej się wojnie kulturowej -zderzeniu wyłaniającej się kultury trzeciej fali z obwarowanymi ideami i założeniamispołeczeństwa przemysłowego.Właśnie bowiem teraz, gdy druga fala wyparła tradycyjnepoglądy i upowszechniła system przekonań, który nazwałem industrealnością, pierwszesygnały filozoficznej rewolty zaczynają podważać założenia panujące przez ostatnie 300 lat.Naczelne idee ery przemysłowej dyskredytuje się, kwestionuje, odrzuca lubprzeklasyfikowuje, tworząc teorie bardziej przekonujące i o wiele wszechstronniejsze odpoprzednich.Zasadnicze założenia cywilizacji drugiej fali zdobywały, nie bez gorzkiej walki, akceptacjew ciągu minionych trzystu lat.W nauce, oświacie, religii, a także w innych dziedzinach"postępowi" myśliciele walczyli przeciwko "wstecznikom", którzy reprezentowali i bronilispołeczeństw rolniczych.Dziś, gdy zaczyna się zarysowywać kultura trzeciej fali, obrońcyindustrializmu zostali przyparci do muru.NOWY OBRAZ NATURYTo zderzenie idei widać najwyrazniej w zmieniającym się stosunku człowieka doprzyrody.W ostatnim dziesięcioleciu narodził się światowy ruch ochrony środowiska, będącyodpowiedzią na szereg faktów groznych dla ziemskiej biosfery.Ruch ten podjął walkę zzanieczyszczaniem naturalnego środowiska i z zatruwaniem żywności, zaczął równieżkrytykować reaktory jądrowe, autostrady i lakier do włosów w aerozolu.On też zmusił ludzido przemyślenia na nowo ich uzależnienia od przyrody.W efekcie przeżył się już obrazczłowieka zmagającego się w krwawej walce z przyrodą i uczymy się teraz patrzeć naprzyrodę zupełnie inaczej, kładąc nacisk na symbiozę i harmonię między ludzmi a Ziemią.Uwolniliśmy się od uczucia wrogości wobec natury.Podjęto tysiące badań naukowych mających na celu zrozumienie zależnościśrodowiskowych po to, aby złagodzić konsekwencje działań człowieka lub ukierunkować jew konstruktywny sposób.Zaczęliśmy dopiero doceniać złożoność i dynamizm tychzależności i na razie uczymy się patrzeć na samo społeczeństwo z punktu widzenia ciągłościobiegu, odnawialności i wytrzymałości systemów naturalnych.To wszystko znajduje odzwierciedlenie w zmianie potocznego stosunku ludzi do przyrody.Dowody zwiększonego, choć często romantycznego, poważania dla natury przejawiają się wbadaniach opinii publicznej, w popularnych przebojach, w reklamach telewizyjnych i w treścikazań.Mieszkańcy miast masowo tęsknią do wsi, co Urban Land Instytute (Instytut TerenówMiejskich) odnotowuje w postaci znacznego odpływu ludności miejskiej na wieś.W ostatnichlatach wyraznie ożywiło się zainteresowanie naturalnym pożywieniem i naturalnymiporodami, karmieniem piersią, biorytmami i pielęgnacją ciała.Nieufność do techniki jest takpowszechna, że nawet najzagorzalsi zwolennicy jak najwyższego dochodu narodowego bruttoza wszelką cenę popierają - bodaj werbalnie - ideę, według której przyrodę należy chronić, anie niszczyć.Zgadzają się z tym, że nie wolno nam lekceważyć szkodliwych skutkówubocznych, jakie dla przyrody wynikają z postępu technicznego; że skutki te trzebaprzewidywać i starać się im skutecznie przeciwdziałać.Ponieważ zwiększył się nasz potencjał szkodliwości, uważamy dziś Ziemię za znaczniedelikatniejszą, niż się wydawało cywilizacji drugiej fali.Jednocześnie nasza planeta jawi sięnam jako coraz mniejszy punkcik we Wszechświecie, który z każdą chwilą rozszerza się ikomplikuje coraz bardziej.Trzecia fala zjawiła się mniej więcej przed 25 laty, toteż nauka miała dość czasu nastworzenie arsenału nowych narzędzi do badania niedosiężnych dotąd obszarów natury.Zkolei te lasery, rakiety, akceleratory, plazmy, fantastyczne możliwości fotografii, komputery iurządzenia z wiązkami przeciwbieżnymi sprawiają, że pęka i rozpada się całe dotychczasowerozumienie otaczającego nas świata.Poznajemy teraz zjawiska, które są większe, mniejsze lub szybsze o całe rzędy wielkościniż cokolwiek, co człowiek zdołał poznać w czasach drugiej fali.Potrafimy dziś mierzyćwielkości rzędu 1/1000 000 000 000 000 centymetra, zdając sobie jednocześnie sprawę ztego, że otaczający nas Wszechświat kończy się gdzieś w odległości przynajmniej 100 000000 000 000 000 000 000 mil od ziemi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Naszą świadomość bezustannie przenikają krzyżujące się prądy: raz jest to kultnatury, innym razem parapsychologia, to znów medycyna holistyczna albo socjobiologia,anarchizm, strukturalizm, neomarksizm, nowa fizyka, mistycyzm Wschodu, technofilia,technofobia i tysiące innych - a każda z tych mód ma swych uczonych kapłanów lubdziesięciominutowych guru.Obserwujemy coraz ostrzejsze ataki na oficjalnie uznaną naukę, przy jednoczesnymnagłym ożywieniu skrajnie konserwatywnych religii.Ludzie rozpaczliwie czegoś szukają,czegokolwiek, w co mogliby wierzyć.Dezorientację tę trzeba w dużym stopniu przypisać nasilającej się wojnie kulturowej -zderzeniu wyłaniającej się kultury trzeciej fali z obwarowanymi ideami i założeniamispołeczeństwa przemysłowego.Właśnie bowiem teraz, gdy druga fala wyparła tradycyjnepoglądy i upowszechniła system przekonań, który nazwałem industrealnością, pierwszesygnały filozoficznej rewolty zaczynają podważać założenia panujące przez ostatnie 300 lat.Naczelne idee ery przemysłowej dyskredytuje się, kwestionuje, odrzuca lubprzeklasyfikowuje, tworząc teorie bardziej przekonujące i o wiele wszechstronniejsze odpoprzednich.Zasadnicze założenia cywilizacji drugiej fali zdobywały, nie bez gorzkiej walki, akceptacjew ciągu minionych trzystu lat.W nauce, oświacie, religii, a także w innych dziedzinach"postępowi" myśliciele walczyli przeciwko "wstecznikom", którzy reprezentowali i bronilispołeczeństw rolniczych.Dziś, gdy zaczyna się zarysowywać kultura trzeciej fali, obrońcyindustrializmu zostali przyparci do muru.NOWY OBRAZ NATURYTo zderzenie idei widać najwyrazniej w zmieniającym się stosunku człowieka doprzyrody.W ostatnim dziesięcioleciu narodził się światowy ruch ochrony środowiska, będącyodpowiedzią na szereg faktów groznych dla ziemskiej biosfery.Ruch ten podjął walkę zzanieczyszczaniem naturalnego środowiska i z zatruwaniem żywności, zaczął równieżkrytykować reaktory jądrowe, autostrady i lakier do włosów w aerozolu.On też zmusił ludzido przemyślenia na nowo ich uzależnienia od przyrody.W efekcie przeżył się już obrazczłowieka zmagającego się w krwawej walce z przyrodą i uczymy się teraz patrzeć naprzyrodę zupełnie inaczej, kładąc nacisk na symbiozę i harmonię między ludzmi a Ziemią.Uwolniliśmy się od uczucia wrogości wobec natury.Podjęto tysiące badań naukowych mających na celu zrozumienie zależnościśrodowiskowych po to, aby złagodzić konsekwencje działań człowieka lub ukierunkować jew konstruktywny sposób.Zaczęliśmy dopiero doceniać złożoność i dynamizm tychzależności i na razie uczymy się patrzeć na samo społeczeństwo z punktu widzenia ciągłościobiegu, odnawialności i wytrzymałości systemów naturalnych.To wszystko znajduje odzwierciedlenie w zmianie potocznego stosunku ludzi do przyrody.Dowody zwiększonego, choć często romantycznego, poważania dla natury przejawiają się wbadaniach opinii publicznej, w popularnych przebojach, w reklamach telewizyjnych i w treścikazań.Mieszkańcy miast masowo tęsknią do wsi, co Urban Land Instytute (Instytut TerenówMiejskich) odnotowuje w postaci znacznego odpływu ludności miejskiej na wieś.W ostatnichlatach wyraznie ożywiło się zainteresowanie naturalnym pożywieniem i naturalnymiporodami, karmieniem piersią, biorytmami i pielęgnacją ciała.Nieufność do techniki jest takpowszechna, że nawet najzagorzalsi zwolennicy jak najwyższego dochodu narodowego bruttoza wszelką cenę popierają - bodaj werbalnie - ideę, według której przyrodę należy chronić, anie niszczyć.Zgadzają się z tym, że nie wolno nam lekceważyć szkodliwych skutkówubocznych, jakie dla przyrody wynikają z postępu technicznego; że skutki te trzebaprzewidywać i starać się im skutecznie przeciwdziałać.Ponieważ zwiększył się nasz potencjał szkodliwości, uważamy dziś Ziemię za znaczniedelikatniejszą, niż się wydawało cywilizacji drugiej fali.Jednocześnie nasza planeta jawi sięnam jako coraz mniejszy punkcik we Wszechświecie, który z każdą chwilą rozszerza się ikomplikuje coraz bardziej.Trzecia fala zjawiła się mniej więcej przed 25 laty, toteż nauka miała dość czasu nastworzenie arsenału nowych narzędzi do badania niedosiężnych dotąd obszarów natury.Zkolei te lasery, rakiety, akceleratory, plazmy, fantastyczne możliwości fotografii, komputery iurządzenia z wiązkami przeciwbieżnymi sprawiają, że pęka i rozpada się całe dotychczasowerozumienie otaczającego nas świata.Poznajemy teraz zjawiska, które są większe, mniejsze lub szybsze o całe rzędy wielkościniż cokolwiek, co człowiek zdołał poznać w czasach drugiej fali.Potrafimy dziś mierzyćwielkości rzędu 1/1000 000 000 000 000 centymetra, zdając sobie jednocześnie sprawę ztego, że otaczający nas Wszechświat kończy się gdzieś w odległości przynajmniej 100 000000 000 000 000 000 000 mil od ziemi [ Pobierz całość w formacie PDF ]