[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.przy zranieniu.Przed-miotem zaś i powodem smutku jest zło lub szkoda dostrzeżona przez rozum czywyobraznię.Smuci się ktoś np.przy utracie łaski albo pieniędzy.Otóż duszaChrystusa mogła w wewnętrznym przeżyciu ujmować coś bądz jako doznanąkrzywdę, np.męka i śmierć, bądz też jako rzecz szkodliwą dla innych ludzi, jak np.grzech uczniów albo nawet mordujących Go %7łydów.I dlatego w Chrystusie mógł byćzarówno prawdziwy ból jak i prawdziwy smutek, inaczej jednak niż w nas stosowniedo momentów uwzględnionych przy omawianiu doznań duszy Chrystusa wogólności11).Ad 1.Chrystus nie podlegał uczuciu pełnego smutku, natomiast doznawał go jakopoczątkowego odczucia.Toteż powiedziano12): począł się smucić i cierpieć udrękę.Bo, jak powiada Hieronim13), ,,Co innego być smutnym, a co innego zacząć sięsmucić.Ad 2. Zamiast trzech zaburzeń duszy , jak mówi Augustyn14), którymi są: żądza,przyjemność i lęk, stoicy umieszczali w duszy mędrca trzy doznania pozytywne , tj.dobre uczucia. Zamiast żądzy przyjmowali wolę; zamiast przyjemności radość;zamiast lęku ostrożność.Twierdzili natomiast, że w duszy mędrca nie może byćodpowiednika smutku, smutek ma bowiem za przedmiot zło, które już się stało; stoicyzaś utrzymywali, że mędrca żadne zło spotkać nie może".Sądzili tak dlatego, bo zadobro uważali tylko dobro czesne (honestum), które czyni ludzi dobrymi, a za złotylko zło hańbiące, które ich czyni złymi,Aczkolwiek dobro czesne jest głównym dobrem człowieka, a zło hańbiącegłównym jego złem, skoro dotyczą one bezpośrednio rozumu, tj.najistotniejszejrzeczy w człowieku, są jednak pewne drugorzędne dobra ludzkie, dotyczące samegociała bądz rzeczy zewnętrznych służących ciału.Ze względu na to w duszy mędrcamoże być smutek w sferze zmysłowo-pożądawczej, wywołany spostrzeżeniemdrugorzędnych rodzajów zła, wszakże nie tak wielki, by zamącił rozum.Tak teżpojmujemy słowa: Nie zasmuci sprawiedliwego, cokolwiek mu się zdarzy ,ponieważ nic przypadkowego nie zamąci jego rozumu.Wynika stąd, że smutek był w135Chrystusie jako poruszenie uczuciowe (propassio), a nie jako afekt.Ad 3.Wszelki smutek jest złem mającym charakter kary, lecz nie zawsze jest onzawiniony, chyba, że się rodzi z nieuporządkowanego uczucia.Dlatego Augustynmówi15): Jeśli te uczucia Idą za zdrowym rozumem i jeśli się zezwala na nie wodpowiednim miejscu i czasie, któż ośmieliłby się nazywać je namiętnościamichorobliwymi czy spaczonymi?Ad 4.Nie ma powodu, by rzecz sama w sobie wstrętna nie mogła stać sięupragniona dla woli ze względu na cel, do którego prowadzi, jak lekarstwo wstrętne zpowodu smaku staje się upragnionym, kiedy prowadzi do zdrowia.Analogicznieśmierć Chrystusa i Jego męka same przez się były wstrętne i wywoływały smutek,choć jako środek prowadzący do celu, którym jest odkupienie rodzaju ludzkiego, byłypodjęte dobrowolnie.Artykuł 7.CZY CHRYSTUS DOZNAWAA LKU ?Na pozór nie.1.Powiedziano bowiem1): Sprawiedliwy, jako zuchwały lew bez trwogi będzie.Chrystus zaś był na j sprawiedliwszy, nie doznawał więc wcale lęku.2.Hilary mówi2): Pytam tych, którzy tak sądzą, czyż trwoga u Tego, któryuwolniwszy Apostołów od strachu przed śmiercią, zagrzewał ich do chwałymęczeństwa, byłaby zgodna z rozumem? Nierozumne więc byłoby przypuszczenie,że Chrystus doznawał lęku.3.Sądzimy, że lęk występuje tylko pod wpływem zła, którego człowiek nie możeuniknąć.Chrystus zaś mógł uniknąć zarówno zła o charakterze kary, którą odcierpiał,jak i zła zawinionego, popełnianego przez innych.Chrystus więc nie doznawał wcalelęku.A JEDNAK powiedziano3): Począł się Jezus lękać i czuć odrazę.WYKAAD.Uświadomienie sobie zła przeżywanego aktualnie wywołuje smutek,podobnie świadomość zła grożącego w przyszłości powoduje lęk.Natomiast lęk niewystępuje, jeżeli z tą świadomością łączy się bezwzględna pewność, że zło jestnieuchronne.Dlatego Filozof mówi4), że strach jest tylko tam, gdzie jest jakaśnadzieja umknięcia zła, bo jeśli nie ma wcale nadziei, zło pojmujemy jako fakt iwówczas jest ono powodem raczej smutku niż lęku.Tak więc na lęk można patrzeć dwojako.Po pierwsze, jest to reakcja na zło.Sferazmysłowo-pożądawcza wzdraga się z natury przed urazem cielesnym, reagującsmutkiem, jeśli ten uraz przeżywany jest aktualnie, lękiem zaś.jeśli on zagraża wprzyszłości.W ten sposób Chrystus przeżywał lęk, podobnie jak zaznał smutku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.przy zranieniu.Przed-miotem zaś i powodem smutku jest zło lub szkoda dostrzeżona przez rozum czywyobraznię.Smuci się ktoś np.przy utracie łaski albo pieniędzy.Otóż duszaChrystusa mogła w wewnętrznym przeżyciu ujmować coś bądz jako doznanąkrzywdę, np.męka i śmierć, bądz też jako rzecz szkodliwą dla innych ludzi, jak np.grzech uczniów albo nawet mordujących Go %7łydów.I dlatego w Chrystusie mógł byćzarówno prawdziwy ból jak i prawdziwy smutek, inaczej jednak niż w nas stosowniedo momentów uwzględnionych przy omawianiu doznań duszy Chrystusa wogólności11).Ad 1.Chrystus nie podlegał uczuciu pełnego smutku, natomiast doznawał go jakopoczątkowego odczucia.Toteż powiedziano12): począł się smucić i cierpieć udrękę.Bo, jak powiada Hieronim13), ,,Co innego być smutnym, a co innego zacząć sięsmucić.Ad 2. Zamiast trzech zaburzeń duszy , jak mówi Augustyn14), którymi są: żądza,przyjemność i lęk, stoicy umieszczali w duszy mędrca trzy doznania pozytywne , tj.dobre uczucia. Zamiast żądzy przyjmowali wolę; zamiast przyjemności radość;zamiast lęku ostrożność.Twierdzili natomiast, że w duszy mędrca nie może byćodpowiednika smutku, smutek ma bowiem za przedmiot zło, które już się stało; stoicyzaś utrzymywali, że mędrca żadne zło spotkać nie może".Sądzili tak dlatego, bo zadobro uważali tylko dobro czesne (honestum), które czyni ludzi dobrymi, a za złotylko zło hańbiące, które ich czyni złymi,Aczkolwiek dobro czesne jest głównym dobrem człowieka, a zło hańbiącegłównym jego złem, skoro dotyczą one bezpośrednio rozumu, tj.najistotniejszejrzeczy w człowieku, są jednak pewne drugorzędne dobra ludzkie, dotyczące samegociała bądz rzeczy zewnętrznych służących ciału.Ze względu na to w duszy mędrcamoże być smutek w sferze zmysłowo-pożądawczej, wywołany spostrzeżeniemdrugorzędnych rodzajów zła, wszakże nie tak wielki, by zamącił rozum.Tak teżpojmujemy słowa: Nie zasmuci sprawiedliwego, cokolwiek mu się zdarzy ,ponieważ nic przypadkowego nie zamąci jego rozumu.Wynika stąd, że smutek był w135Chrystusie jako poruszenie uczuciowe (propassio), a nie jako afekt.Ad 3.Wszelki smutek jest złem mającym charakter kary, lecz nie zawsze jest onzawiniony, chyba, że się rodzi z nieuporządkowanego uczucia.Dlatego Augustynmówi15): Jeśli te uczucia Idą za zdrowym rozumem i jeśli się zezwala na nie wodpowiednim miejscu i czasie, któż ośmieliłby się nazywać je namiętnościamichorobliwymi czy spaczonymi?Ad 4.Nie ma powodu, by rzecz sama w sobie wstrętna nie mogła stać sięupragniona dla woli ze względu na cel, do którego prowadzi, jak lekarstwo wstrętne zpowodu smaku staje się upragnionym, kiedy prowadzi do zdrowia.Analogicznieśmierć Chrystusa i Jego męka same przez się były wstrętne i wywoływały smutek,choć jako środek prowadzący do celu, którym jest odkupienie rodzaju ludzkiego, byłypodjęte dobrowolnie.Artykuł 7.CZY CHRYSTUS DOZNAWAA LKU ?Na pozór nie.1.Powiedziano bowiem1): Sprawiedliwy, jako zuchwały lew bez trwogi będzie.Chrystus zaś był na j sprawiedliwszy, nie doznawał więc wcale lęku.2.Hilary mówi2): Pytam tych, którzy tak sądzą, czyż trwoga u Tego, któryuwolniwszy Apostołów od strachu przed śmiercią, zagrzewał ich do chwałymęczeństwa, byłaby zgodna z rozumem? Nierozumne więc byłoby przypuszczenie,że Chrystus doznawał lęku.3.Sądzimy, że lęk występuje tylko pod wpływem zła, którego człowiek nie możeuniknąć.Chrystus zaś mógł uniknąć zarówno zła o charakterze kary, którą odcierpiał,jak i zła zawinionego, popełnianego przez innych.Chrystus więc nie doznawał wcalelęku.A JEDNAK powiedziano3): Począł się Jezus lękać i czuć odrazę.WYKAAD.Uświadomienie sobie zła przeżywanego aktualnie wywołuje smutek,podobnie świadomość zła grożącego w przyszłości powoduje lęk.Natomiast lęk niewystępuje, jeżeli z tą świadomością łączy się bezwzględna pewność, że zło jestnieuchronne.Dlatego Filozof mówi4), że strach jest tylko tam, gdzie jest jakaśnadzieja umknięcia zła, bo jeśli nie ma wcale nadziei, zło pojmujemy jako fakt iwówczas jest ono powodem raczej smutku niż lęku.Tak więc na lęk można patrzeć dwojako.Po pierwsze, jest to reakcja na zło.Sferazmysłowo-pożądawcza wzdraga się z natury przed urazem cielesnym, reagującsmutkiem, jeśli ten uraz przeżywany jest aktualnie, lękiem zaś.jeśli on zagraża wprzyszłości.W ten sposób Chrystus przeżywał lęk, podobnie jak zaznał smutku [ Pobierz całość w formacie PDF ]