[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mocujące się na podłodze dziewczyny zamarły.Ilena nadal trzymała w pięści garść włosów Mags.Obie miały winę wymalowaną natwarzach.Jego jasne bladoniebieskie oczy wydawały się takie znajome.Czy to tylkowyobraznia Elene, czy też naprawdę pojawił się w nich płomyk, jakby ją rozpoznał?Ich oczy spotkały się i po plecach Elene przebiegł dreszcz.Patrzył na nią - nie na jejblizny.Mężczyzni zawsze patrzyli na jej blizny.A Kylar widział Elene.Chciała sięodezwać, ale nie znalazła żadnych słów.On też otworzył usta, jakby zamierzał coś powiedzieć, ale nagle pobladł.Wsunął miecz z powrotem do pochwy i się odwrócił.- Proszę o wybaczenie, moje panie - powiedział i skinął głową.A potemwyszedł.- Dobry Boże - powiedziała Mags.- Widziałyście to?- To było przerażające - przyznała Ilena.- I.- Upajające - dokończyła Elene.Jej twarz płonęła.Odwróciła się od nich, kiedy dziewczyny wstawały.Usiadła iwzięła pióro.Chociaż nadal nie była w stanie pisać.- Elene, co się dzieje? - zapytała Mags.- Kiedy zobaczył moją twarz, wyglądał jakby za chwilę miał paść trupem -powiedziała Elene.Dlaczego? Tylko zerknął na jej blizny.To właśnie przerażało większośćchłopców.- Dojdzie do siebie.Jesteś aniołem.Daj mu szansę.Zaprosimy go na przyjęcie,ze względu na ciebie i w ogóle - powiedziała Ilena.- Nie.Nie, zabraniam.On jest baronetem, Lena.- Biednym baronetem, którego ziemię zajął Lae'knaught.- To jeszcze jeden nieosiągalny mężczyzna.Przejdzie mi.- Nie musi być nieosiągalny.Jeśli przyjmie naszą wiarę.w oczach Bogawszystkich ludzi stworzono równymi.- Och, Lena, nie mam mnie takimi słowami.Jestem służącą.Służącą z bliznami.Nieważne, co widzi Bóg.- Nieważne, co widzi Bóg? - zapytała łagodnie Mags.- Wiesz, o co mi chodziło.- Logan być może poślubi Serah, a między nimi jest równie wielka przepaść jakmiędzy biednym baronetem i tobą.- Kiedy arystokrata żeni się z niżej urodzoną arystokratką, ludzie się krzywią,ale arystokrata z kimś z pospólstwa?- Nie mówimy, że masz za niego wychodzić za mąż.Pozwól nam tylko zaprosićgo na przyjęcie.- Nie.Zabraniam.- Elene.- To ostateczna decyzja.- Elene patrzyła na dziewczęta, dopóki niechętnie niekiwnęły głowami.- Ale mogłybyście trochę mi o nim opowiedzieć.***- Kylar! - zawołał hrabia Drake, kiedy Kylar próbował przekraść się obok jegogabinetu do schodów na górę.- Mógłbyś wstąpić do mnie na chwilę?Nie miał innego wyjścia, jak posłuchać.Zaklął w duchu.Dzisiejszy dzień okazałsię bardzo długi.Miał nadzieję, że prześpi się chwilę, zanim będzie musiał wypełnićprzed świtem obowiązki wyznaczone przez pana Blinta.Domyślał się, o co możechodzić, więc kiedy wszedł do gabinetu hrabiego, starał się nie czuć jak chłopiec,któremu ojciec zaraz zacznie wyjaśniać, co to jest seks.Czas nie tknął hrabiego.Miałby sto lat i nadal wyglądał na czterdzieści.Biurkostało w tym samym miejscu, ubrania miały ten sam krój i kolor, a kiedy szykował siędo trudnej rozmowy, zawsze pocierał nasadę nosa, w miejscu gdzie zwykle opierałysię binokle.- Kochałeś się z moją córką? - zapytał hrabia.Kylar rozdziawił usta.Tyle, jeśli idzie o rozgrzewkę przed trudną rozmową.Hrabia patrzył na niego beznamiętnie.- Nawet nie tknąłem jej palcem, panie.- Nie pytam o twój palec.Kylar wytrzeszczył oczy.I to był człowiek, który mówi o Bogu tak często, jakwiększość rolników mówi o pogodzie?- Nie, nie martw się synu.Wierzę ci.Chociaż podejrzewam, że twojapowściągliwość nie wynikała z braku wysiłków ze strony Serah.Krew, która napłynęła mu do twarzy, była wystarczającą odpowiedzią.- Czy ona cię kocha?Pokręcił głową.Prawie mu ulżyło, że usłyszał pytanie, na które mógłodpowiedzieć.- Myślę, że Serah chce tego, czego nie może mieć.- Czy to dotyczy też kochania się z wieloma młodymi arystokratami, z którychżaden nie jest Loganem?- Doprawdy, nie sądzę, abym miał prawo albo pozwalał mi na to honor.-bełkotał Kylar.Zbolały hrabia uniósł rękę.- Nie powiedziałbyś tego, gdybyś uważał, że to oskarżenie jest niesłuszne.Powiedziałbyś, że w żadnym razie, a potem, że nie mam prawa pytać o takie rzeczy aniże nie pozwala mi na to honor.I miałbyś rację.- Potarł nasadę nosa i zamrugał.-Przepraszam, Kylarze.To nie w porządku z mojej strony.Czasem nadal w sposóbniehonorowy wykorzystuję spryt, którym obdarzył mnie Bóg.Staram się robić to cosłuszne, niezależnie od tego, czy ludzie uznają to za honorowe.Istnieje przepaśćmiędzy tymi dwiema rzeczami, wiesz?Kylar wzruszył ramionami, ale nie była potrzebna żadna odpowiedz.- Nie zamierzam potępiać swojego dziecka - powiedział hrabia.- Robiłem dużogorsze rzeczy w swoim życiu, o jakich ona nawet nie śniła.Ale chodzi o coś więcej niżtylko jej szczęście.Czy Logan wie o jej.nieostrożnych poczynaniach?- Prosiłem ją, żeby mu powiedziała, ale nie sądzę, by to zrobiła, panie.- Wiesz, że Logan poprosił mnie o rękę Serah?- Tak, panie.- Powinienem udzielić mu błogosławieństwa?- Nie może pan oczekiwać lepszego syna.- Dla mojej rodziny to byłoby wspaniałe, ale czy to będzie dobre dla Logana?Kylar się zawahał.- Myślę, że ją kocha - odpowiedział w końcu.- Chce usłyszeć odpowiedz w ciągu dwóch dni - powiedział hrabia.- Kiedyskończy dwadzieścia jeden lat, przejmie posiadłość Gyre'ów i stanie się najbogatszymi najpotężniejszym człowiekiem w królestwie, mimo wszystkich interwencji króla wsprawy jego rodu w ciągu ostatnich dziesięciu lat.Jest szósty w kolejce do tronu.Pierwszy zaraz po królewskich dzieciach.Ludzie będą mówić, że wybrał poniżejswoich możliwości.Będą mówić, że nie jest go warta.- Hrabia odwrócił wzrok.-Zwykle mam w nosie to, co sobie myślą inni, bo nie mają pojęcia, co mówią.Obawiamsię, że tym razem będą mieli rację.Kylar nie potrafił odpowiedzieć.- Przez lata modliłem się, żeby moje córki znalazły odpowiednich mężczyzn namężów.Modliłem się, żeby Logan ożenił się z właściwą kobietą.Dlaczego mamwrażenie, że to nie jest właściwa odpowiedz? - Znowu pokręcił głową i ścisnął nasadęnosa.- Wybacz mi, zadałem ci tyle pytań, na które nie możesz odpowiedzieć, a niezadałem tego, na które znasz odpowiedz.- O co chodzi, panie?- Kochasz Serah?- Nie, panie.- A tę dziewczynę? Tę, której przesyłasz pieniądze od prawie dziesięciu lat?Kylar się zarumienił.- Przysiągłem nie kochać, panie.- Ale czy ją kochasz?Kylar wyszedł z gabinetu.Kiedy już był w korytarzu, hrabia powiedział:- Wiesz, Kylarze, że za ciebie też się modlę.33Burdel zamknięto kilka godzin temu.Na górze dziewczyny spały na brudnychprześcieradłach pośród burdelowego smrodu przetrawionego alkoholu, zjełczałegopotu, starego seksu, dymu i tanich perfum.Drzwi były zamknięte.Wszystkie lampyoprócz dwóch prostych miedzianych na dole zgaszono.Mama K nie pozwalała, żebymarnować w jej burdelach pieniądze.Na dole były tylko dwie osoby i obie siedziały przy barze.Wokół stołkamężczyzny leżało kilkanaście potłuczonych szklanek.Dopił trzynaste piwo, uniósł szklankę i cisnął ją na podłogę.Stłukła się.Mama K nalała Durzo kolejną szklankę z beczki bez mrugnięcia okiem.Nieodezwała się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Mocujące się na podłodze dziewczyny zamarły.Ilena nadal trzymała w pięści garść włosów Mags.Obie miały winę wymalowaną natwarzach.Jego jasne bladoniebieskie oczy wydawały się takie znajome.Czy to tylkowyobraznia Elene, czy też naprawdę pojawił się w nich płomyk, jakby ją rozpoznał?Ich oczy spotkały się i po plecach Elene przebiegł dreszcz.Patrzył na nią - nie na jejblizny.Mężczyzni zawsze patrzyli na jej blizny.A Kylar widział Elene.Chciała sięodezwać, ale nie znalazła żadnych słów.On też otworzył usta, jakby zamierzał coś powiedzieć, ale nagle pobladł.Wsunął miecz z powrotem do pochwy i się odwrócił.- Proszę o wybaczenie, moje panie - powiedział i skinął głową.A potemwyszedł.- Dobry Boże - powiedziała Mags.- Widziałyście to?- To było przerażające - przyznała Ilena.- I.- Upajające - dokończyła Elene.Jej twarz płonęła.Odwróciła się od nich, kiedy dziewczyny wstawały.Usiadła iwzięła pióro.Chociaż nadal nie była w stanie pisać.- Elene, co się dzieje? - zapytała Mags.- Kiedy zobaczył moją twarz, wyglądał jakby za chwilę miał paść trupem -powiedziała Elene.Dlaczego? Tylko zerknął na jej blizny.To właśnie przerażało większośćchłopców.- Dojdzie do siebie.Jesteś aniołem.Daj mu szansę.Zaprosimy go na przyjęcie,ze względu na ciebie i w ogóle - powiedziała Ilena.- Nie.Nie, zabraniam.On jest baronetem, Lena.- Biednym baronetem, którego ziemię zajął Lae'knaught.- To jeszcze jeden nieosiągalny mężczyzna.Przejdzie mi.- Nie musi być nieosiągalny.Jeśli przyjmie naszą wiarę.w oczach Bogawszystkich ludzi stworzono równymi.- Och, Lena, nie mam mnie takimi słowami.Jestem służącą.Służącą z bliznami.Nieważne, co widzi Bóg.- Nieważne, co widzi Bóg? - zapytała łagodnie Mags.- Wiesz, o co mi chodziło.- Logan być może poślubi Serah, a między nimi jest równie wielka przepaść jakmiędzy biednym baronetem i tobą.- Kiedy arystokrata żeni się z niżej urodzoną arystokratką, ludzie się krzywią,ale arystokrata z kimś z pospólstwa?- Nie mówimy, że masz za niego wychodzić za mąż.Pozwól nam tylko zaprosićgo na przyjęcie.- Nie.Zabraniam.- Elene.- To ostateczna decyzja.- Elene patrzyła na dziewczęta, dopóki niechętnie niekiwnęły głowami.- Ale mogłybyście trochę mi o nim opowiedzieć.***- Kylar! - zawołał hrabia Drake, kiedy Kylar próbował przekraść się obok jegogabinetu do schodów na górę.- Mógłbyś wstąpić do mnie na chwilę?Nie miał innego wyjścia, jak posłuchać.Zaklął w duchu.Dzisiejszy dzień okazałsię bardzo długi.Miał nadzieję, że prześpi się chwilę, zanim będzie musiał wypełnićprzed świtem obowiązki wyznaczone przez pana Blinta.Domyślał się, o co możechodzić, więc kiedy wszedł do gabinetu hrabiego, starał się nie czuć jak chłopiec,któremu ojciec zaraz zacznie wyjaśniać, co to jest seks.Czas nie tknął hrabiego.Miałby sto lat i nadal wyglądał na czterdzieści.Biurkostało w tym samym miejscu, ubrania miały ten sam krój i kolor, a kiedy szykował siędo trudnej rozmowy, zawsze pocierał nasadę nosa, w miejscu gdzie zwykle opierałysię binokle.- Kochałeś się z moją córką? - zapytał hrabia.Kylar rozdziawił usta.Tyle, jeśli idzie o rozgrzewkę przed trudną rozmową.Hrabia patrzył na niego beznamiętnie.- Nawet nie tknąłem jej palcem, panie.- Nie pytam o twój palec.Kylar wytrzeszczył oczy.I to był człowiek, który mówi o Bogu tak często, jakwiększość rolników mówi o pogodzie?- Nie, nie martw się synu.Wierzę ci.Chociaż podejrzewam, że twojapowściągliwość nie wynikała z braku wysiłków ze strony Serah.Krew, która napłynęła mu do twarzy, była wystarczającą odpowiedzią.- Czy ona cię kocha?Pokręcił głową.Prawie mu ulżyło, że usłyszał pytanie, na które mógłodpowiedzieć.- Myślę, że Serah chce tego, czego nie może mieć.- Czy to dotyczy też kochania się z wieloma młodymi arystokratami, z którychżaden nie jest Loganem?- Doprawdy, nie sądzę, abym miał prawo albo pozwalał mi na to honor.-bełkotał Kylar.Zbolały hrabia uniósł rękę.- Nie powiedziałbyś tego, gdybyś uważał, że to oskarżenie jest niesłuszne.Powiedziałbyś, że w żadnym razie, a potem, że nie mam prawa pytać o takie rzeczy aniże nie pozwala mi na to honor.I miałbyś rację.- Potarł nasadę nosa i zamrugał.-Przepraszam, Kylarze.To nie w porządku z mojej strony.Czasem nadal w sposóbniehonorowy wykorzystuję spryt, którym obdarzył mnie Bóg.Staram się robić to cosłuszne, niezależnie od tego, czy ludzie uznają to za honorowe.Istnieje przepaśćmiędzy tymi dwiema rzeczami, wiesz?Kylar wzruszył ramionami, ale nie była potrzebna żadna odpowiedz.- Nie zamierzam potępiać swojego dziecka - powiedział hrabia.- Robiłem dużogorsze rzeczy w swoim życiu, o jakich ona nawet nie śniła.Ale chodzi o coś więcej niżtylko jej szczęście.Czy Logan wie o jej.nieostrożnych poczynaniach?- Prosiłem ją, żeby mu powiedziała, ale nie sądzę, by to zrobiła, panie.- Wiesz, że Logan poprosił mnie o rękę Serah?- Tak, panie.- Powinienem udzielić mu błogosławieństwa?- Nie może pan oczekiwać lepszego syna.- Dla mojej rodziny to byłoby wspaniałe, ale czy to będzie dobre dla Logana?Kylar się zawahał.- Myślę, że ją kocha - odpowiedział w końcu.- Chce usłyszeć odpowiedz w ciągu dwóch dni - powiedział hrabia.- Kiedyskończy dwadzieścia jeden lat, przejmie posiadłość Gyre'ów i stanie się najbogatszymi najpotężniejszym człowiekiem w królestwie, mimo wszystkich interwencji króla wsprawy jego rodu w ciągu ostatnich dziesięciu lat.Jest szósty w kolejce do tronu.Pierwszy zaraz po królewskich dzieciach.Ludzie będą mówić, że wybrał poniżejswoich możliwości.Będą mówić, że nie jest go warta.- Hrabia odwrócił wzrok.-Zwykle mam w nosie to, co sobie myślą inni, bo nie mają pojęcia, co mówią.Obawiamsię, że tym razem będą mieli rację.Kylar nie potrafił odpowiedzieć.- Przez lata modliłem się, żeby moje córki znalazły odpowiednich mężczyzn namężów.Modliłem się, żeby Logan ożenił się z właściwą kobietą.Dlaczego mamwrażenie, że to nie jest właściwa odpowiedz? - Znowu pokręcił głową i ścisnął nasadęnosa.- Wybacz mi, zadałem ci tyle pytań, na które nie możesz odpowiedzieć, a niezadałem tego, na które znasz odpowiedz.- O co chodzi, panie?- Kochasz Serah?- Nie, panie.- A tę dziewczynę? Tę, której przesyłasz pieniądze od prawie dziesięciu lat?Kylar się zarumienił.- Przysiągłem nie kochać, panie.- Ale czy ją kochasz?Kylar wyszedł z gabinetu.Kiedy już był w korytarzu, hrabia powiedział:- Wiesz, Kylarze, że za ciebie też się modlę.33Burdel zamknięto kilka godzin temu.Na górze dziewczyny spały na brudnychprześcieradłach pośród burdelowego smrodu przetrawionego alkoholu, zjełczałegopotu, starego seksu, dymu i tanich perfum.Drzwi były zamknięte.Wszystkie lampyoprócz dwóch prostych miedzianych na dole zgaszono.Mama K nie pozwalała, żebymarnować w jej burdelach pieniądze.Na dole były tylko dwie osoby i obie siedziały przy barze.Wokół stołkamężczyzny leżało kilkanaście potłuczonych szklanek.Dopił trzynaste piwo, uniósł szklankę i cisnął ją na podłogę.Stłukła się.Mama K nalała Durzo kolejną szklankę z beczki bez mrugnięcia okiem.Nieodezwała się [ Pobierz całość w formacie PDF ]