[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przyjął mnie w swoim mieszkaniu, w gabinecie,który wyglądał jak na gabinet wziętego adwokata przystało.Urzędował zaś zapewne w zespole przy małym biureczku, wzatłoczonym pokoju, dokąd wepchnęła adwokatów ustawa oich zawodzie już ponad ćwierć wieku temu.Adwokat był mi, jak dotąd, potrzebny tylko raz, gdyrozwodziłem się z Krystyną.Pamiętam, jakim szokiem była dlamnie rozmowa na tematy bądz co bądz intymne, prowadzonaszeptem, głowa przy głowie, podczas gdy od sąsiedniego biurkadolatywały do mnie strzępy innych, równie intymnych,rozmów.Tu jednak wszystko było jak trzeba.Ogromne dębowebiurko, przepaściste, skórzane fotele, w szafach, za szkłem, nadębowych półkach woluminy w skórze, ze złoceniami nagrzbietach.No, gwoli prawdy trzeba zauważyć, że niedominowały one w księgozbiorze, lecz jednak były.Kawę podała nam panienka w fartuszku i czepeczku, czego wprywatnym domu nie widziałem od z górą trzydziestu lat.Koniaczek mecenas rozlewał sam. Panie redaktorze rozpoczął. Poprosiłem pana, byporozmawiać o firmie pana Derkacza, z którą jestem związanyod lat.Bardziej ode mnie jest kompetentny pan Drapich, któryza moment tu będzie.Na razie zaś możemy wypić za pomyślnyobrót spraw, które będziemy mieli do załatwienia.Pan Mateusz zjawił się, kiedyśmy lekko dotknęli ustamipękatych kieliszków.Wyglądał czerstwo i zdrowo, na pewnonie jak człowiek, który spędził nieco czasu w niezbytkomfortowych warunkach i taki, który musi porzucić pracę, byzażyć zasłużonego odpoczynku. Sprawy mają się tak rozpoczął mecenas że zmarłydyrektor poczynił daleko idące kroki, by uruchomić działalnośćpoligraficzną, którą firma ma w swej koncesji oraz działalnośćwydawniczą, na którą zezwolenie trzeba dopiero uzyskać.Przestałem być spokojny i aby opanować się, łyknąłemkoniaku.W tej chwili panienka wniosła trzecią kawę dla panaDrapicha.Gdy wyszła, Sztarkielło ciągnął swoją przemowę. Domyśla się pan zapewne, redaktorze, o czym zamierzammówić.Otóż wiadomo nam, że pan Derkacz zaproponowałpanu prowadzenie działalności wydawniczej i pan wstępniewyraził zgodę.Podtrzymujemy tę propozycję i chcemywiedzieć, czy pan w zmienionej sytuacji nadal wyraża zgodę.Byzaś panu ułatwić zorientowanie się, o czym mówimy,poprosimy pana Drapicha o przedstawienie warunków, którychpan Derkacz nie zdążył z panem uzgodnić. Pan Derkacz zaczął Drapich wszystkim płacił stałeuposażenia, plus uznaniowe gratyfikacje.My w zakładachprodukcyjnych, a takim będzie pion wydawniczo-poligraficzny,przejdziemy na system prowizyjny z gwarantowanymminimum.Mam na myśli personel kierowniczy, od któregozależą wyniki ekonomiczne.Na razie jednak zostajemy jeszczeprzy starym systemie, a na pewno utrzymamy go w nowychdziałach w okresie ich organizacji i rozruchu. Niech pan mówi o sumach, panie Mateuszu wtrącił sięmecenas. Już mówię.Otóż, nie wchodząc w składniki pańskiegouposażenia, wynosiłoby ono praktycznie do osiemdziesięciutysięcy miesięcznie.Nie potrafię podać wysokości premiikwartalnych, ale byłyby to sumy odczuwalne.Trzynastkępłacimy w pełnej wysokości, a poza tym udział w zyskach, pozamknięciu bilansu rocznego, w wysokości odpowiedniej douzyskanych zysków.Kłopoty z podatkiem wyrównawczympozostawiamy panu.Aby jednak nie były zbyt duże, to mniejwięcej drugie tyle uzyska pan w formie nieoficjalnejgratyfikacji.Starałem się robić minę, jakby mówiono ze mną o prze-szeregowaniu o jedno oczko wyżej w tabeli wynagrodzeńdziennikarskich, lecz czułem, że otwiera się przede mną niebo.Wiedziałem, ile się w tym biznesie zarabia.Rok temudoświadczonemu pracownikowi z MHZ firma polonijnazaproponowała siedemdziesiąt pięć miesięcznie, a onodpowiedział, że jeszcze poczeka.Miał zresztą za co czekać polatach spędzonych na zagranicznych placówkach.Znajomyinżynier, który objął stanowisko kierownika wytwórniprefabrykatów budowlanych z codziennym dojazdemsiedemdziesięciu kilometrów w jedną stronę otrzymałosiemdziesiąt tysięcy miesięcznie. Jeśli przejdziemy na system prowizyjny, to pańskieminimum nie będzie o wiele niższe niż to, co panu dziśprzedstawiłem.Mówię o miesięcznym uposażeniu, bo resztębędzie pan musiał wypracować, lecz w sumie będzie to więcej. Oczywiście operujemy dzisiejszym pieniądzem zaznaczył adwokat we wszystkim uwzględniamy stopęinflacji. To naturalne potwierdził Drapich.I jeszcze jedna rzecz,w pana przypadku dość istotna.Usługi wydawniczo-poligraficzne zamierzamy świadczyć w poważnym stopniu naeksport.Oznacza to dla pana udział w zyskach dewizowych,płaconych w sposób najbardziej dla pana wygodny. Nie możemy równie dokładnie powiedzieć zabrał terazgłos mecenas Sztarkiełło czego firma oczekuje od pana.Tobędzie zależało od wielu czynników.A w tym od panapomysłów, zdolności i możliwości.W porównaniu zdotychczasowym stanem Derpol" będzie w większym stopniuliczyć na inwencję poszczególnych menedżerów.Jedenczłowiek nie zastąpi we wszystkim pana Derkacza.W ten kurtuazyjny wobec zmarłego pryncypała sposóblikwidowano jego autokratyczny system kierownictwa, coprzypominało likwidację schedy po Mao Tse-tungu zzachowaniem liturgii jego kultu.W miarę jak panowie roztaczali coraz wspanialsze wizjemojej przyszłości, nieco stygłem.Przekroczyłem widać punktbezkrytycznego zachwytu.Ogarniały mnie wątpliwości, czy towszystko naprawdę tylko za moją inwencję, której wszak niezdążyli poznać, czy też coś jeszcze będę musiał świadczyć firmie Derpol".Następnie: w jakim stopniu realne są ich propozycje?Może mają do mnie jakiś bardzo dorazny interes, któryzałatwiają za pomocą odległych miraży.I wreszcie, skąd takapewność w rozporządzaniu firmą.Pełnoprawnym właścicielempozostał Jan Derkacz z USA.Na miejscu jest inny spadkobierca Henryk.Kiedy mecenas zrobił ruch wskazujący, że zamierza jeszczecoś powiedzieć, weszła znowu panienka w fartuszku inachyliwszy się, coś mu szepnęła do ucha. %7łona przysyła wiadomość, że jest gotowa kolacja.Mamprzyjemność panów zaprosić, tym bardziej że pora już jaknajbardziej właściwa.Rozmowę skończymy potem powiedział tonem miłym i zarazem wykluczającym jakikolwieksprzeciw. Aha.I jeszcze jedno dodał żebyśmy skończyli z tym,co mamy z naszej strony.Pan Derkacz się bez tego obchodził,my jednak odczuwamy potrzebę prowadzenia działalności,którą się określa jako public relations.Aączy to rolę jakbyrzecznika prasowego i szefa reklamy.Zakłada ona dbanie oimage przedsiębiorstwa bardzo teraz drażliwy problem.Sądzimy, że należałoby to połączyć z działalnością wydawniczą.Podjęcie tej roli oznacza najwyższy stopień wprowadzenia wsprawy firmy, wejście do jej ścisłego kierownictwa.Kwestiawynagrodzenia za to pozostaje otwarta [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Przyjął mnie w swoim mieszkaniu, w gabinecie,który wyglądał jak na gabinet wziętego adwokata przystało.Urzędował zaś zapewne w zespole przy małym biureczku, wzatłoczonym pokoju, dokąd wepchnęła adwokatów ustawa oich zawodzie już ponad ćwierć wieku temu.Adwokat był mi, jak dotąd, potrzebny tylko raz, gdyrozwodziłem się z Krystyną.Pamiętam, jakim szokiem była dlamnie rozmowa na tematy bądz co bądz intymne, prowadzonaszeptem, głowa przy głowie, podczas gdy od sąsiedniego biurkadolatywały do mnie strzępy innych, równie intymnych,rozmów.Tu jednak wszystko było jak trzeba.Ogromne dębowebiurko, przepaściste, skórzane fotele, w szafach, za szkłem, nadębowych półkach woluminy w skórze, ze złoceniami nagrzbietach.No, gwoli prawdy trzeba zauważyć, że niedominowały one w księgozbiorze, lecz jednak były.Kawę podała nam panienka w fartuszku i czepeczku, czego wprywatnym domu nie widziałem od z górą trzydziestu lat.Koniaczek mecenas rozlewał sam. Panie redaktorze rozpoczął. Poprosiłem pana, byporozmawiać o firmie pana Derkacza, z którą jestem związanyod lat.Bardziej ode mnie jest kompetentny pan Drapich, któryza moment tu będzie.Na razie zaś możemy wypić za pomyślnyobrót spraw, które będziemy mieli do załatwienia.Pan Mateusz zjawił się, kiedyśmy lekko dotknęli ustamipękatych kieliszków.Wyglądał czerstwo i zdrowo, na pewnonie jak człowiek, który spędził nieco czasu w niezbytkomfortowych warunkach i taki, który musi porzucić pracę, byzażyć zasłużonego odpoczynku. Sprawy mają się tak rozpoczął mecenas że zmarłydyrektor poczynił daleko idące kroki, by uruchomić działalnośćpoligraficzną, którą firma ma w swej koncesji oraz działalnośćwydawniczą, na którą zezwolenie trzeba dopiero uzyskać.Przestałem być spokojny i aby opanować się, łyknąłemkoniaku.W tej chwili panienka wniosła trzecią kawę dla panaDrapicha.Gdy wyszła, Sztarkielło ciągnął swoją przemowę. Domyśla się pan zapewne, redaktorze, o czym zamierzammówić.Otóż wiadomo nam, że pan Derkacz zaproponowałpanu prowadzenie działalności wydawniczej i pan wstępniewyraził zgodę.Podtrzymujemy tę propozycję i chcemywiedzieć, czy pan w zmienionej sytuacji nadal wyraża zgodę.Byzaś panu ułatwić zorientowanie się, o czym mówimy,poprosimy pana Drapicha o przedstawienie warunków, którychpan Derkacz nie zdążył z panem uzgodnić. Pan Derkacz zaczął Drapich wszystkim płacił stałeuposażenia, plus uznaniowe gratyfikacje.My w zakładachprodukcyjnych, a takim będzie pion wydawniczo-poligraficzny,przejdziemy na system prowizyjny z gwarantowanymminimum.Mam na myśli personel kierowniczy, od któregozależą wyniki ekonomiczne.Na razie jednak zostajemy jeszczeprzy starym systemie, a na pewno utrzymamy go w nowychdziałach w okresie ich organizacji i rozruchu. Niech pan mówi o sumach, panie Mateuszu wtrącił sięmecenas. Już mówię.Otóż, nie wchodząc w składniki pańskiegouposażenia, wynosiłoby ono praktycznie do osiemdziesięciutysięcy miesięcznie.Nie potrafię podać wysokości premiikwartalnych, ale byłyby to sumy odczuwalne.Trzynastkępłacimy w pełnej wysokości, a poza tym udział w zyskach, pozamknięciu bilansu rocznego, w wysokości odpowiedniej douzyskanych zysków.Kłopoty z podatkiem wyrównawczympozostawiamy panu.Aby jednak nie były zbyt duże, to mniejwięcej drugie tyle uzyska pan w formie nieoficjalnejgratyfikacji.Starałem się robić minę, jakby mówiono ze mną o prze-szeregowaniu o jedno oczko wyżej w tabeli wynagrodzeńdziennikarskich, lecz czułem, że otwiera się przede mną niebo.Wiedziałem, ile się w tym biznesie zarabia.Rok temudoświadczonemu pracownikowi z MHZ firma polonijnazaproponowała siedemdziesiąt pięć miesięcznie, a onodpowiedział, że jeszcze poczeka.Miał zresztą za co czekać polatach spędzonych na zagranicznych placówkach.Znajomyinżynier, który objął stanowisko kierownika wytwórniprefabrykatów budowlanych z codziennym dojazdemsiedemdziesięciu kilometrów w jedną stronę otrzymałosiemdziesiąt tysięcy miesięcznie. Jeśli przejdziemy na system prowizyjny, to pańskieminimum nie będzie o wiele niższe niż to, co panu dziśprzedstawiłem.Mówię o miesięcznym uposażeniu, bo resztębędzie pan musiał wypracować, lecz w sumie będzie to więcej. Oczywiście operujemy dzisiejszym pieniądzem zaznaczył adwokat we wszystkim uwzględniamy stopęinflacji. To naturalne potwierdził Drapich.I jeszcze jedna rzecz,w pana przypadku dość istotna.Usługi wydawniczo-poligraficzne zamierzamy świadczyć w poważnym stopniu naeksport.Oznacza to dla pana udział w zyskach dewizowych,płaconych w sposób najbardziej dla pana wygodny. Nie możemy równie dokładnie powiedzieć zabrał terazgłos mecenas Sztarkiełło czego firma oczekuje od pana.Tobędzie zależało od wielu czynników.A w tym od panapomysłów, zdolności i możliwości.W porównaniu zdotychczasowym stanem Derpol" będzie w większym stopniuliczyć na inwencję poszczególnych menedżerów.Jedenczłowiek nie zastąpi we wszystkim pana Derkacza.W ten kurtuazyjny wobec zmarłego pryncypała sposóblikwidowano jego autokratyczny system kierownictwa, coprzypominało likwidację schedy po Mao Tse-tungu zzachowaniem liturgii jego kultu.W miarę jak panowie roztaczali coraz wspanialsze wizjemojej przyszłości, nieco stygłem.Przekroczyłem widać punktbezkrytycznego zachwytu.Ogarniały mnie wątpliwości, czy towszystko naprawdę tylko za moją inwencję, której wszak niezdążyli poznać, czy też coś jeszcze będę musiał świadczyć firmie Derpol".Następnie: w jakim stopniu realne są ich propozycje?Może mają do mnie jakiś bardzo dorazny interes, któryzałatwiają za pomocą odległych miraży.I wreszcie, skąd takapewność w rozporządzaniu firmą.Pełnoprawnym właścicielempozostał Jan Derkacz z USA.Na miejscu jest inny spadkobierca Henryk.Kiedy mecenas zrobił ruch wskazujący, że zamierza jeszczecoś powiedzieć, weszła znowu panienka w fartuszku inachyliwszy się, coś mu szepnęła do ucha. %7łona przysyła wiadomość, że jest gotowa kolacja.Mamprzyjemność panów zaprosić, tym bardziej że pora już jaknajbardziej właściwa.Rozmowę skończymy potem powiedział tonem miłym i zarazem wykluczającym jakikolwieksprzeciw. Aha.I jeszcze jedno dodał żebyśmy skończyli z tym,co mamy z naszej strony.Pan Derkacz się bez tego obchodził,my jednak odczuwamy potrzebę prowadzenia działalności,którą się określa jako public relations.Aączy to rolę jakbyrzecznika prasowego i szefa reklamy.Zakłada ona dbanie oimage przedsiębiorstwa bardzo teraz drażliwy problem.Sądzimy, że należałoby to połączyć z działalnością wydawniczą.Podjęcie tej roli oznacza najwyższy stopień wprowadzenia wsprawy firmy, wejście do jej ścisłego kierownictwa.Kwestiawynagrodzenia za to pozostaje otwarta [ Pobierz całość w formacie PDF ]