[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aby zrozumieć podstawową różnicę między osobowością opisywaną przez Freuda a Horney, należy zrozumieć różnicę w sensie pojęcia rozwoju, jakiemu ulega osobowość.Otóż Horney uważa, że konflikty można rozwiązać i „na szczęście analiza to nie jedyny sposób na rozwiązanie konfliktów wewnętrznych.Samo życie jest bardzo skutecznym terapeutą.Każde nowe doświadczenie życiowe może stać się dostatecznym bodźcem powodującym zmianę osobowości” (Horney, 2000a).W innej swej pracy pisze natomiast:(.) Podobnie jest z jednostką ludzką: gdy dane są jej szanse, przejawia tendencję do rozwoju swych człowieczych potencji.Rozwinie wówczas niepowtarzalne twórcze siły swojego „ja” prawdziwego: niezaprzeczalne własne głębokie uczucia, zainteresowania, zdolność do czerpania z własnych wewnętrznych zasobów, siłę woli, specyficzne uzdolnienia czy talenty (.) Mówiąc krótko, będzie się rozwijała bez odchyleń w kierunku s a m o r e a l i z a c j i (Horney, 1997, s.11).Według niej, tworzenie się osobowości to tworzenie się własnego „ja”.Owo „ja” obdarzone jest wolną wolą, oraz zdolnością samorealizacji, czyli możliwością swobodnego rozwoju wrodzonych dyspozycji jednostki.Rozwój dokonuje się za pośrednictwem pewnego rodzaju energii, jaką jednostka dysponuje.Energia ta nie jest podobna do freudowskiego czy jungowskiego libido, chociaż spełnia poniekąd podobną rolę: jest po prostu siłą życiową, zasobami żywotnymi, jakkolwiek by się tego nie nazwało.Aby taki rozwój był możliwy, jednostka potrzebuje „atmosfery ciepła, obdarzającego ją poczuciem wewnętrznego bezpieczeństwa i wewnętrznej wolności, gwarantującego możność wyrażania swoich prawdziwych uczuć i myśli, możność wypowiadania siebie.Potrzebuje dobrej woli innych ludzi” (Horney, 1997, s.12).Jeżeli tak nie jest, to pojawia się nerwica wraz z wyidealizowanym obrazem samego siebie - tworzy się wówczas fałszywe „ja” idealne, które zakrywa „ja” prawdziwe, a cała energia jaką jednostka dysponuje zostaje wydatkowana na realizację owej ułudy, udowadnianie jej prawdziwości.Cała tragedia nerwicy polega na tym, że jednostka tak bardzo jest owładnięta owym idealnym „ja”, że wpada w rozpacz, gdy tylko uświadomi sobie rzeczywistość (zarówno realia świata zewnętrznego jaki i „ja” prawdziwe): jest to samoalienacja.Można by na samo zakończenie pokusić się na kilka słów uproszczenia, a mianowicie można powiedzieć, że po uwzględnieniu poprawki Horney, klasyczna psychoanaliza nikogo nie skazuje na dyktaturę popędów, ani nie głosi, że nerwica jest obowiązkowa.Literatura cytowana:Gałdowa A., (2000) Powszechność i wyjątek.Rozwój osobowości człowieka dorosłego.UJ, Kraków.Horney K., (1997) Nerwica a rozwój człowieka.Rebis, Poznań.Horney K., (1999) Neurotyczna osobowość naszych czasów.Rebis, Poznań.Horney K., (2000a) Nasze wewnętrzne konflikty.Rebis, Poznań.Horney K., (2000b) Wykłady ostatnie.Rebis, Poznań.Lindzey G., Hall C.S., (2001) Teorie osobowości.PWN, Warszawa.Rosenhan D.L., Selligman M.E.P., (1994) Psychopatologia.Tom I.PTP, Warszawa.Horney (1997) pisze wprost o tym, że w takim przypadku nie wykształca się u dziecka normalne uczucie ufności, którego wykształcenie się jest kwestią normatywną.Nasuwa się tu skojarzenie z Eriksonem (2000), który uważa, że poczucie ufności powinno się wykształcić w najmłodszym wieku, a jeśli się tak nie stanie, bowiem rodzice nie mogą temu sprostać, to waży to na całym dalszym rozwoju jednostki i stanowi pierwszy nierozwiązany konflikt.Niestety ani Horney, ani Erikson nie powołują się na siebie, wobec czego należy przypuszczać, że wspólny punkt widzenia jest dziełem przypadku.Jednakże podobieństwa pomiędzy obydwiema koncepcjami na tym się nie kończą.W toku rozwoju horneyowskiej nerwicy pojawiają się kolejne problemy: postawy od, do, i przeciwko ludziom, wyidealizowany obraz samego siebie, chęć wyższości, neurotyczne wymagania, neurotyczna duma, nienawiść samego siebie i alienacja, niechęć do własnej osobowości (a także i do własnej osoby), czemu towarzyszy początkowo brak ufności, a później także i brak poczucia tożsamości, itp., sprawiając w ten sposób wrażenie, jakoby terminologia i rozwój patologii wg.Eriksona odpowiadał terminologii i postępowi nerwicy wg.Horney.Można odnieść wrażenie, że postęp chorobowy nerwicy, jeżeli nie zostanie gdzieś w swym toku zatrzymany, jest tym, czym byłoby u Eriksona nie rozwiązywanie kolejnych kryzysów.12 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl