X




[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Tak, Saro - potwierdził Renzo z miną, ucinającąwszelką dyskusję.- Tam właśnie będzie bezpieczny.Bo ty,Liz, mimo najlepszych chęci, nie byłabyś w stanie go ochro�nić.A po tym, co Hoag i Dwayne chcieli zrobić Sarze, są�dzę, że musimy cholernie uważać na naszego syna.- W porządku, zrobię, o co prosisz - obiecała Liz.Jej przenikliwy, bystry umysł już zaczął spekulowaći dociekać, co też Renzo może mieć wspólnego z Papą Ni�ckiem i jaki to może mieć wpływ na zarzuty, jakie mu wy�toczono.- Saro.- odezwała się do przyjaciółki.- Tak mi przy�kro z powodu zachowania tych bydlaków.Możesz być pew�na, że kiedy wrócę do pracy, podkręcę odpowiednio kogotrzeba.Te dwa skurczybyki pełnią swoje funkcje od tylulat, że chyba zaczęło im się wydawać, że mogą tu ustanawiaćwłasne prawa! Swoją drogą to ciekawe, jakim cudem ciąglesą wybierani, skoro wszyscy ich nienawidzą.Nie.- po�kręciła głową z determinacją - teraz posunęli się stanow�czo za daleko i przejadą się na tym! Już ja o to zadbam- oświadczyła i wyszła w pośpiechu z celi.Pomimo ostrych sprzeciwów prokuratora okręgowegoFranka Bannistera, sędzia Pierce zarządził, by Renzo i Sara- oboje będący właścicielami nieruchomości położonychw granicach miasta - wyszli z aresztu za kaucją.Renzoszybko wpłacił wymaganą sumę i opuścili znienawidzonykomisariat.Od razu pojechali do Papy Nicka, odebrali roz- KSIGA TRZECIA 357radowanego ich uwolnieniem Alexa i wrócili do domu, byzastanowić się nad strategią obrony.Niestety, jedynym dowodem mogącym świadczyć o ichniewinności był list Lamara do Renzo - niewiele wart bezdyskietek, które zapewne zostały zniszczone.W nocy kochali się rozpaczliwie i gorączkowo, przenik�nięci jakąś fatalistyczną desperacją.Potem zaś Sara długojeszcze łkała w ramionach Renzo.We śnie dręczyły ją koszmary.Obudziła się nad ranem,zlana zimnym potem, i zobaczyła, że Renzo siedzi w fotelu,popija szkocką whisky i pali papierosa za papierosem.Po�zbawiony emocji wzrok utkwiony miał w sufit.Czy myślało tym, że wrócił do tego miasta nie po to, by rozpocząćich wspólne nowe życie, lecz po to, by je zniszczyć? ROZDZIAA DWUDZIESTY SZ�STYUstami dzieciSprawiłeś, że usta dzieci i niemowląt oddają ci chwałą,na przekór Twym przeciwnikom,aby poskromić nieprzyjaciela i wroga.Księga Psalmów 8,2 (przekł.Biblia Tysiąclecia)Sara wpadła na rozwiązanie zagadki dzięki Alexowi.By�ło bowiem coś w sprawie dyskietek Lamara, co nie dawałojej spokoju.Wiele o tym myślała, ale nie mogła dojść, o cowłaściwie chodzi, choć gdy już to zrozumiała, wiedziała,że sprawa od początku była więcej niż oczywista.Tego wieczora, kiedy przyszło owo olśnienie, siedziałaz Alexem przy kuchennym stole, jedząc kolację.Renzo byłjeszcze w redakcji.Zostawał tam długo, gdyż bez Morse'aledwo radził sobie z robotą.Ponadto wiele firm, w związkuze sformułowaniem wobec niego oskarżenia o morderstwo,wycofało nagle swoje reklamy.Alex był tym wszystkim straszliwie przejęty, choć pomęsku starał się panować nad sobą.W zamyśleniu rozgrze-bywał widelcem jedzenie na talerzu, aż wreszcie podniósłwzrok na matkę. KSIGA TRZECIA 359- Wiesz, mamo, nie rozumiem, jak to naprawdę byłoz tym Lamarem - zaczął.- Przecież ten chłopak pochodziłz biednej rodziny i mieszkał w slumsach, skąd więc miałforsę na taki drogi sprzęt?Rzeczywiście, pomyślała Sara, jakim cudem Lamar mógłmieć komputer? Przyszła jej do głowy tylko jedna możliwość- z Field-Yield, Inc., gdzie pracował jako nocny sprzątacz.Wiedziała już wcześniej i nie miała żadnych wątpliwo�ści, że wszystkie postawione Renzo zarzuty są z gruntu fał�szywe i że ktoś w tym mieście sprytnie i skutecznie go wra-bia.Teraz z namysłem zadała sobie pytanie, czy skoro La�mar nie miał własnego sprzętu, to trefne dane mogły po�chodzić z firmowego komputera FYI.Jak najbardziej!I czy morderca próbowałby wykorzystać te dane jakodowód przeciw Renzo, gdyby sam był zamieszany w na�rkotykowy biznes, gdyby sam hodował i sprzedawał mari�huanę okolicznym amatorom  dymków".Odpowiedz musiała być negatywna.Przecież w spisachLamara było podobno całe miasto.Hoag miał zadzwonićdo biura śledczego - a to oznaczało obszerne śledztwo, któ�re mogłoby narazić tego intryganta na odkrycie.Aajdak niebał się tego, bo też z marihuaną nie miał zapewne nic wspól�nego.A skoro tak, to na dyskietkach, które Lamar wysłałdo Renzo, było coś innego, wcale nie lista odbiorców na�rkotyków.jakieś tajne dane, na które chłopak natknął sięw komputerowej sieci Field-Yield, Inc [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.