[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musieli żartować.Mimo ciosów, które zadawało mu życie, Nicknigdy nie myślał o samobójstwie.Ale kiedy patrzył w oczyCorbina, w jego głowie rodził sięnowy pomysł.Tak.Oczywiście.Mogę z tym skończyć teraz.Nagle stało się to dla Nicka oczywiste.- Macie rację.Będę silniejszy w moim drugim życiu.Tylko jaksię do niego przenieść?- Będziemy przy tobie - powiedział Corbin.- Musiszzdecydować, jak chcesz to zrobić.- Tylko jeden łatwy sposób przychodzi mi do głowy.- Nickotworzył szufladę.Na jej dnie leżała kolekcja torebek i butelek.Prawdziwy szwedzki stół z narkotykami przygotowany naimprezy lub nagłe wypadki.Kokaina, ecstasy, antydepresanty,silne leki przeciwbólowe, heroina.Wszystkie jego ulubioneużywki.- Pozwól, że pomogę - powiedział Corbin, przeglądajączawartość skrytki.Wyjął kilka tabletek i parę gramów białegoproszku - To powinno załatwić sprawę.Było pózne popołudnie, kiedy Serena przebudziła się z drzemki.Smutek po rozstaniu z Julianem zaczął się rozmywać.W jegomiejscu pojawił się prawdziwy ból.Ból tak obezwładniający, żewolałaby umrzeć.Chciała wzlecieć poza fizyczne ciało i wstąpićdo nieba, żeby otoczyć się wieczną szczęśliwością.Chciałaprzebić cienką błonę życia, która łączyła ją z rzeczywistością.Wkońcu zaznała miłości i związanego z nią cierpienia.%7łycie bezJuliana będzie się toczyło swoim torem i w głębi duszy Serenawiedziała o tym.Czy kiedykolwiek przestanie go kochać? To jużzupełnie inna sprawa.Serena nie mogła wiecznie siedzieć w domu pogrążona wrozpaczy.Zrobiła więc to, co zwykła robić w trudnych chwilach.To samo, co zrobiła po śmierci ojca.Poszła do szkoły jogi irozłożyła matę na podłodze.Miała wrażenie, że jej ciało w ciągutych kilku dni postarzało się o wiele lat.Poruszała się powoli, pozwalając mięśniom się rozciągnąć iprzypomnieć dobrze znane ruchy.Konfrontacja z nieuniknionąrzeczywistością, z którą było połączone jej ciało, stała siębolesna.Gdy płynnie przechodziła z jednej pozycji w drugą, jejmyśli wędrowały do Juliana.Do jego dotyku.Do jego pocałun-ków.Do dnia, w którym przyszedł do szkoły.Nic się tu niezmieniło od tego czasu.Ale nic nie będzie już takie jak dawniej.Julian stał się jej częścią.Serena zamknęła oczy i ćwiczyła dalej,starając się zatracić w rytmie oddechu.Liczyła każdy wdech iwydech.Wpadła w równomierny rytm, który niósł ją przezćwiczenia.Gdy skończyła, położyła się na wznak i patrzyła na jasne wzoryna suficie.Kiedyś czuła się tu jak w domu.W czasie praktykiczuła się spełniona.Teraz jednak czegoś jej brakowało.Próbowała nie myśleć o Julianie.Powtarzała sobie, że niepotrzebuje go.Nie był niezbędną częścią życia jak powietrze,woda czy pożywienie.Poradzi sobie bez niego.Telefon Sereny wydał dzwięk przychodzącej wiadomości.Zazwyczaj wyłączała telefon zaraz po wejściu do szkoły, ale dziśtego nie zrobiła.Czekała na telefon od Nicka i z żałosną nadziejąłudziła się, że zadzwoni Julian.Trzęsły się jej palce, gdy wciskałaprzyciskodczytu wiadomości.To nie Julian.To był SMS do Nicka.Tylkojedno słowo.%7łEGNAJ.Serenę aż zmroziło.Co mógł mieć na myśli? %7łegnaj? Nie.Wybiegła ze szkoły i drżącymi palcami przekręcała klucz wdrzwiach.Serce biło jej jak szalone, gdy wskoczyła dosamochodu.Zanim zaczęli się spotykać w szkole, Serenaudzieliła Nickowi jednej lekcji w jego domu w West Hollywood.Właśnie tam jechała, mocno wciskając pedał gazu.Minutyrozciągały się w wieczność.Gdy pędziła w stronęnieuniknionego, czas dłużył się i miała wrażenie, że wpadła wsurrealistyczny koszmar.Przed domem Nicka stał ambulans z włączonymi światłami.Wysiadła z auta i podeszła do drzwi.Wewnątrz lekarzereanimowali ciało leżące na podłodze w salonie.Tak jak jej ojca.Tak samo jak jej ojciec Nick zmarł zanim przyjechała, jego ciałobyło zimne i sztywne.- Mogę go zobaczyć? - zapytała, zbliżając się do ciała.Stanęłanad Nickiem, a z jej oczu polały się łzy.Położyła rękę na jegoczole.Wyglądał tak spokojnie.Prawie jak anioł.- Czy jest pani jego dziewczyną? - ktoś zapytał.- Nie - wyszeptała.- Nie miał dziewczyny.Nick żył i umarł tak jak Serena, nie zaznawszy prawdziwejmiłości.Stwierdzono, że przyczyną śmierci Nicka było przypadkoweprzedawkowanie nielegalnych substancji i dostępnych na receptęleków przeciwbólowych.SMS, który przyszedł do Sereny krótkoprzed jego śmiercią, przeczył temu.Nick świadomie wybrałśmierć [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Musieli żartować.Mimo ciosów, które zadawało mu życie, Nicknigdy nie myślał o samobójstwie.Ale kiedy patrzył w oczyCorbina, w jego głowie rodził sięnowy pomysł.Tak.Oczywiście.Mogę z tym skończyć teraz.Nagle stało się to dla Nicka oczywiste.- Macie rację.Będę silniejszy w moim drugim życiu.Tylko jaksię do niego przenieść?- Będziemy przy tobie - powiedział Corbin.- Musiszzdecydować, jak chcesz to zrobić.- Tylko jeden łatwy sposób przychodzi mi do głowy.- Nickotworzył szufladę.Na jej dnie leżała kolekcja torebek i butelek.Prawdziwy szwedzki stół z narkotykami przygotowany naimprezy lub nagłe wypadki.Kokaina, ecstasy, antydepresanty,silne leki przeciwbólowe, heroina.Wszystkie jego ulubioneużywki.- Pozwól, że pomogę - powiedział Corbin, przeglądajączawartość skrytki.Wyjął kilka tabletek i parę gramów białegoproszku - To powinno załatwić sprawę.Było pózne popołudnie, kiedy Serena przebudziła się z drzemki.Smutek po rozstaniu z Julianem zaczął się rozmywać.W jegomiejscu pojawił się prawdziwy ból.Ból tak obezwładniający, żewolałaby umrzeć.Chciała wzlecieć poza fizyczne ciało i wstąpićdo nieba, żeby otoczyć się wieczną szczęśliwością.Chciałaprzebić cienką błonę życia, która łączyła ją z rzeczywistością.Wkońcu zaznała miłości i związanego z nią cierpienia.%7łycie bezJuliana będzie się toczyło swoim torem i w głębi duszy Serenawiedziała o tym.Czy kiedykolwiek przestanie go kochać? To jużzupełnie inna sprawa.Serena nie mogła wiecznie siedzieć w domu pogrążona wrozpaczy.Zrobiła więc to, co zwykła robić w trudnych chwilach.To samo, co zrobiła po śmierci ojca.Poszła do szkoły jogi irozłożyła matę na podłodze.Miała wrażenie, że jej ciało w ciągutych kilku dni postarzało się o wiele lat.Poruszała się powoli, pozwalając mięśniom się rozciągnąć iprzypomnieć dobrze znane ruchy.Konfrontacja z nieuniknionąrzeczywistością, z którą było połączone jej ciało, stała siębolesna.Gdy płynnie przechodziła z jednej pozycji w drugą, jejmyśli wędrowały do Juliana.Do jego dotyku.Do jego pocałun-ków.Do dnia, w którym przyszedł do szkoły.Nic się tu niezmieniło od tego czasu.Ale nic nie będzie już takie jak dawniej.Julian stał się jej częścią.Serena zamknęła oczy i ćwiczyła dalej,starając się zatracić w rytmie oddechu.Liczyła każdy wdech iwydech.Wpadła w równomierny rytm, który niósł ją przezćwiczenia.Gdy skończyła, położyła się na wznak i patrzyła na jasne wzoryna suficie.Kiedyś czuła się tu jak w domu.W czasie praktykiczuła się spełniona.Teraz jednak czegoś jej brakowało.Próbowała nie myśleć o Julianie.Powtarzała sobie, że niepotrzebuje go.Nie był niezbędną częścią życia jak powietrze,woda czy pożywienie.Poradzi sobie bez niego.Telefon Sereny wydał dzwięk przychodzącej wiadomości.Zazwyczaj wyłączała telefon zaraz po wejściu do szkoły, ale dziśtego nie zrobiła.Czekała na telefon od Nicka i z żałosną nadziejąłudziła się, że zadzwoni Julian.Trzęsły się jej palce, gdy wciskałaprzyciskodczytu wiadomości.To nie Julian.To był SMS do Nicka.Tylkojedno słowo.%7łEGNAJ.Serenę aż zmroziło.Co mógł mieć na myśli? %7łegnaj? Nie.Wybiegła ze szkoły i drżącymi palcami przekręcała klucz wdrzwiach.Serce biło jej jak szalone, gdy wskoczyła dosamochodu.Zanim zaczęli się spotykać w szkole, Serenaudzieliła Nickowi jednej lekcji w jego domu w West Hollywood.Właśnie tam jechała, mocno wciskając pedał gazu.Minutyrozciągały się w wieczność.Gdy pędziła w stronęnieuniknionego, czas dłużył się i miała wrażenie, że wpadła wsurrealistyczny koszmar.Przed domem Nicka stał ambulans z włączonymi światłami.Wysiadła z auta i podeszła do drzwi.Wewnątrz lekarzereanimowali ciało leżące na podłodze w salonie.Tak jak jej ojca.Tak samo jak jej ojciec Nick zmarł zanim przyjechała, jego ciałobyło zimne i sztywne.- Mogę go zobaczyć? - zapytała, zbliżając się do ciała.Stanęłanad Nickiem, a z jej oczu polały się łzy.Położyła rękę na jegoczole.Wyglądał tak spokojnie.Prawie jak anioł.- Czy jest pani jego dziewczyną? - ktoś zapytał.- Nie - wyszeptała.- Nie miał dziewczyny.Nick żył i umarł tak jak Serena, nie zaznawszy prawdziwejmiłości.Stwierdzono, że przyczyną śmierci Nicka było przypadkoweprzedawkowanie nielegalnych substancji i dostępnych na receptęleków przeciwbólowych.SMS, który przyszedł do Sereny krótkoprzed jego śmiercią, przeczył temu.Nick świadomie wybrałśmierć [ Pobierz całość w formacie PDF ]