[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ZastanawiaÅ‚a siÄ™ gorÄ…czkowo, jak by tupowstrzymać tÄ™ okropnÄ… rzez.Jednak panowie wokół niejnie zważali na nic poza dorodnymi samcami, które zamie­rzali ustrzelić.Panie natomiast przyglÄ…daÅ‚y siÄ™ im z apro­batÄ…, krzyczÄ…c z radoÅ›ci, gdy padaÅ‚ jakiÅ› wyjÄ…tkowo dużyjeleÅ„.Ta krwiożerczość kobiet, które zazwyczaj mdlaÅ‚yz byle powodu i udawaÅ‚y nad wyraz delikatne istotki,zdziwiÅ‚a AnnabellÄ™.OdwróciÅ‚a siÄ™, by sprawdzić, co robiWill, ale nie mogÅ‚a go nigdzie dojrzeć.RuszyÅ‚a do przodu, chcÄ…c doÅ‚Ä…czyć do wicehrabiego Mundella, lecz nagle jej koÅ„, ukÄ…szony przez gza, bryknÄ…Å‚gwaÅ‚townie.Zaskoczona Annabella z najwyższym trudemutrzymaÅ‚a siÄ™ w siodle, ale nie zdoÅ‚aÅ‚a już zapanować nadwierzchowcem, który pomknÄ…Å‚ bez opamiÄ™tania przed sie­bie, wprost na stado.Dziewczyna krzyknęła ze strachu,nie mogÅ‚a jednak nic poradzić.W sekundÄ™ pózniej koÅ„,spÅ‚oszony hukiem wystrzaÅ‚u, skrÄ™ciÅ‚ raptownie, a Anna­bella spadÅ‚a na ziemiÄ™, kulÄ…c siÄ™ odruchowo.ZdążyÅ‚a po­czuć ból upadku, a ostatnie, co zapamiÄ™taÅ‚a, to peÅ‚en prze­rażenia okrzyk Williama Westona.Po czym zapadÅ‚a w ciemność.- Annabello! Annabello! Ocknij siÄ™, bÅ‚agam!Annabella usÅ‚yszaÅ‚a ciche zaklÄ™cia Caroline.Z trudemotworzyÅ‚a oczy i ujrzaÅ‚a zatroskane oblicze lady Kilgaren.- Co siÄ™ staÅ‚o? - wymamrotaÅ‚a niewyraznie.- Gdzieja jestem?- KoÅ„ poniósÅ‚ ciÄ™ podczas polowania i o maÅ‚o nie stra­towaÅ‚ - odpowiedziaÅ‚a Caroline.- DziÄ™ki Bogu, Will byÅ‚w pobliżu i w porÄ™ ci pomógÅ‚.To on ciÄ™ tu przywiózÅ‚.- Tu? - rozejrzaÅ‚a siÄ™ i uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że leżyw swoim pokoju w Mundell Hall.- Jak siÄ™ czujesz? Czy boli ciÄ™ gÅ‚owa? - Caroline byÅ‚awyraznie zdenerwowana.- PosÅ‚aÅ‚am po medyka, niedÅ‚u­go powinien tu być.Upadek wyglÄ…daÅ‚ bardzo groznie,miejmy jednak nadziejÄ™, że to nic poważnego.Czy coÅ› cipodać? Może wody?Annabella uniosÅ‚a siÄ™ na Å‚okciu i próbowaÅ‚a usiąść. - Ojej, znowu narobiÅ‚am kÅ‚opotu, ale czujÄ™ siÄ™ już do­brze, nic mi nie jest - powiedziaÅ‚a przepraszajÄ…co.- Dziewczyno, na miÅ‚ość boskÄ…, leż spokojnie i nie ru­szaj siÄ™! - W gÅ‚osie Caroline sÅ‚ychać byÅ‚o raczej ulgÄ™ niżnaganÄ™.- Ależ napÄ™dziÅ‚aÅ› nam stracha.Czy nic nie pamiÄ™­tasz?- Nie bardzo.Nie podobaÅ‚o mi siÄ™, jak zabijajÄ… te bied­ne zwierzÄ™ta, a potem usÅ‚yszaÅ‚am okrzyk sir Williama, noi ocknęłam siÄ™ tutaj.- JaÅ›nie pani - pokojówka lady Kilgaren wsunęła gÅ‚o­wÄ™ przez drzwi - doktor przyjechaÅ‚.- To bardzo dobrze.PoproÅ› go prÄ™dko, Jane.Lekarz, po dokÅ‚adnym zbadaniu Annabelli, uÅ›miechnÄ…Å‚siÄ™ uspokajajÄ…co.- MiaÅ‚a pani szczęście, pani St Auby.SkoÅ„czyÅ‚o siÄ™tylko na strachu.Nic siÄ™ nie staÅ‚o, bÄ™dzie pani miaÅ‚a tylkokilka siniaków.Nie ma żadnych zÅ‚amaÅ„, co najwyżej mo­Å¼e paniÄ… jeszcze jakiÅ› czas boleć gÅ‚owa.ProszÄ™ dzisiaj zo­stać w łóżku, ale jutro, jeÅ›li bÄ™dzie pani miaÅ‚a ochotÄ™,można już wstać.Caroline podziÄ™kowaÅ‚a mu gorÄ…co i znów zwróciÅ‚a siÄ™do Annabelli.- Czy naprawdÄ™ nic ci nie potrzeba? - Gdy mÅ‚odakobieta przeczÄ…co potrzÄ…snęła gÅ‚owÄ…, zdecydowaÅ‚a: -W takim razie pójdÄ™ na dół przekazać, że wszystko jestw porzÄ…dku.Sir William pewnie odchodzi od zmysłówz niepokoju o ciebie.- UÅ›miechnęła siÄ™ widzÄ…c, jak ru­mieniec oblewa bladziutkÄ… twarz Annabelli.- PowinnaÅ› mu podziÄ™kować, gdy odzyskasz siÅ‚y.A na razie odpo­cznij.Jeszcze tego samego wieczoru Annabella poczuÅ‚a siÄ™ natyle zdrowa, że zdecydowaÅ‚a zejść na dół na kolacjÄ™.MiaÅ‚anadziejÄ™, że mimo wszystko bÄ™dzie mogÅ‚a bawić siÄ™ na ju­trzejszym balu, wiÄ™c bagatelizowaÅ‚a caÅ‚y wypadek.Przejrza­Å‚a swojÄ… nowÄ… garderobÄ™, którÄ… zawdziÄ™czaÅ‚a dobroci Caro-line i zaczęła podziwiać poszczególne stroje.Wreszcie zde­cydowaÅ‚a siÄ™ na ciemnoÅ›liwkowÄ…, eleganckÄ… sukniÄ™, któraznakomicie wydobywaÅ‚a malachitowÄ… zieleÅ„ jej oczu, pod­kreÅ›lajÄ…c jednoczeÅ›nie szlachetnÄ… bladość cery.Gdy weszÅ‚a do jadalni, powitaÅ‚y jÄ… okrzyki radoÅ›cii pytania o samopoczucie.Annabella z uÅ›miechem dziÄ™­kowaÅ‚a wszystkim za troskÄ™ i zapewniaÅ‚a, że ma siÄ™ bar­dzo dobrze [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl