[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Oho!Krążyły pogłoski, że ten ostatni raz był paskudny, brutalny i krótki.Jednymsłowem, stanowił odpowiednie zakończenie małżeństwa, które od samego początkuokazało się straszliwą pomyłką.Wpatrzyła się w zdanie, które właśnie napisała, i z wrażenia przestałaoddychać.Co ona wyprawia? Jednym, pełnym determinacji ruchem wyrwała kartkę zzeszytu, zwinęła te okropne słowa w ciasną kulkę i rzuciła w poprzek pokoju, wmiejsce gdzie spoczywała już poprzednia, odrzucona strona.Do diabła, co najlepszegozrobiła?Znów złapała za długopis i z wściekłością zaczęła gryzmolić na następnejkartce.Lily Rogers Podróż w nieznaneMinęły prawie dwa lata od czasu, gdy Nancy Firestone po raz ostatniuprawiała seks.Dwa lata spędzone w samotności, tęsknocie i kłamstwie.I znowu wyrwała kartkę, żeby wymazać własne słowa.- Co się z tobą dzieje, na litość boską?! Spróbuj tylko jeszcze raz napisać cośrównie głupiego!Lily Rogers Podróż w nieznaneMinęły prawie dwa lata od chwili, gdy Nancy Firestone po raz ostatniuprawiała seks.Doszła do wniosku, że najwyższy czas, by wreszcie coś z tym zrobić.- Co za dziewczyna z tej Nancy.Ale w tym jest coś więcej.- Lily zerwała się narówne nogi tak gwałtownie, że krzesło, na którym siedziała, przewróciło się napodłogę.Zostawiła je tam, gdzie upadło, a sama chwyciła torebkę i nerwowo zaczęła- 282 -SRw niej grzebać, aż w końcu trafiła palcami na wizytówkę, której szukała.Wyciągnęłają na wierzch i popatrzyła na wypisany starannym drukiem numer telefonu, bezzastanowienia notując go w pamięci, a następnie wcisnęła klawisze w aparacie, zanimmiała okazję pomyśleć, co tak naprawdę robi.- Dwa lata bez seksu to piekielnie długo - powiedziała na głos, nasłuchująckolejnych sygnałów.Pierwszy, drugi, trzeci.Czyjś głos odezwał się w trakcie czwartego dzwonka.- Cześć - powiedział Jeff Dawson, jakby z góry wiedział, kto dzwoni.Jakbyczekał na jej telefon.No oczywiście, pomyślała Lily.Na pewno ma identyfikację przychodzącychpołączeń.Czy dlatego tyle czasu trwało, zanim odebrał telefon? Może się zastanawiał,czy w ogóle ma ochotę z nią rozmawiać?- Cześć, mówi Lily.Lily Rogers - dodała na wypadek, gdyby znał więcej niżjedną Lily.Na wypadek, gdyby już zdążył wymazać ją z pamięci.Może powinna byłapowiedzieć, że mówi Nancy Firestone.Nancy Firestone z pewnością by wiedziała, jakpoprowadzić rozmowę.Ale Jeff Dawson wcale jej nie słuchał.- Dodzwoniłeś się do mieszkania Jeffa Dawsona - mówił dalej znajomy głos.-Tu moja automatyczna sekretarka.- Och, cudownie.Tyle czasu żyła bez seksu, że nie była już w stanie rozróżnić nagrania odrozmowy z żywym człowiekiem.- Nie mogę w tej chwili odebrać telefonu, ale jeśli po sygnale zostawisznazwisko, numer i krótką wiadomość, odezwę się do ciebie w możliwie najkrótszymczasie.- Nie sądzę - mruknęła i odwiesiła słuchawkę.No cóż, widocznie Jeff dokądś wyszedł.Właściwie czemu nie miałby tegozrobić? Chyba nie spodziewałaś się, że będzie siedział w domu, z utęsknieniemwyczekując na twój telefon, prawda?- Jasne, ale niewątpliwie byłoby to miłe.- 283 -SRJeszcze przez parę chwil stała na środku kuchni, a potem odwróciła się napięcie i wyszła.Minutę pózniej przycupnęła na brzegu swojego łóżka i zaczęła przełączaćkanały w malutkim telewizorku.- Chyba uda mi się wreszcie coś znalezć.Niestety, kiedy dwukrotnie przeszła przez wszystkie programy, zrozczarowaniem stwierdziła, że na żadnym z nich nie nadają niczego, co choćby wniewielkim stopniu wydało się interesujące.Co się z nią działo? Skąd ten niepokój?Miała za sobą całkiem udany dzień - galeria malarstwa okazała się rzeczywiście takcudowna, jak mówił Jeff, a film - animowana opowieść o gadatliwych rekinach iinnych podwodnych kombinatorach - okazał się miłą odmianą.Poza tym miała okazjęnajeść się frytek z McDonalda i sprzedawanego w kinie popcornu, a Michael niesprawiał wieczorem żadnych kłopotów, tylko grzecznie położył się do łóżka.Dlaczegowięc była dziś tak wyprowadzona z równowagi?Czyżby zły humor Emmy okazał się zarazliwy? A może była rozczarowana, żeJeff nie zadzwonił? Albo chodziło o to, że czuła się podniecona? Wzruszyła ramio-nami, ale nie udało się jej pozbyć niemiłego wrażenia, że coś wisi w powietrzu.Cośnieprzyjemnego.Wreszcie wybuchnęła śmiechem.Ile razy w ciągu minionego roku czuła tosamo? I czy kiedykolwiek cokolwiek się stało? Nie.Prawdę mówiąc, jedyny raz, kiedycoś miało się wydarzyć, nie przeczuwała absolutnie niczego i wcale nie byłaprzygotowana, aby stawić temu czoło.Czy miała jakiekolwiek pojęcie o straszliwymsekrecie, jaki ukrywał przed nią mąż? Czy choćby przez mgnienie oka podejrzewała,że Kenny uderzy motocyklem w drzewo?Lily wpatrzyła się w ekran telewizora i nagle zdjęła kciuk z pilota, bo jej uwagęprzyciągnął uroczy, stary dom na końcu okolonej drzewami ulicy.- Czy w Atlancie działa następny seryjny morderca? - spytał dzwięczny, męskigłos, podczas gdy na ekranie widok cichej uliczki zmienił się w portret atrakcyjnej,starszej kobiety.- Brak postępów w śledztwie w sprawie brutalnego morderstwapopełnionego we wczesnych godzinach rannych na bogatej wdowie mieszkającej wekskluzywnej części Atlanty - kontynuował uroczyście spiker CNN, podczas gdy w- 284 -SRdole ekranu przesuwały się pozostałe tematy dnia.- Laura Dennison, lat pięćdziesiątsiedem, została odnaleziona przez swojego syna, Marka Dennisona, około ósmej rano.Mieszkanka Georgii otrzymała wiele uderzeń w głowę zadanych tępym narzędziem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.- Oho!Krążyły pogłoski, że ten ostatni raz był paskudny, brutalny i krótki.Jednymsłowem, stanowił odpowiednie zakończenie małżeństwa, które od samego początkuokazało się straszliwą pomyłką.Wpatrzyła się w zdanie, które właśnie napisała, i z wrażenia przestałaoddychać.Co ona wyprawia? Jednym, pełnym determinacji ruchem wyrwała kartkę zzeszytu, zwinęła te okropne słowa w ciasną kulkę i rzuciła w poprzek pokoju, wmiejsce gdzie spoczywała już poprzednia, odrzucona strona.Do diabła, co najlepszegozrobiła?Znów złapała za długopis i z wściekłością zaczęła gryzmolić na następnejkartce.Lily Rogers Podróż w nieznaneMinęły prawie dwa lata od czasu, gdy Nancy Firestone po raz ostatniuprawiała seks.Dwa lata spędzone w samotności, tęsknocie i kłamstwie.I znowu wyrwała kartkę, żeby wymazać własne słowa.- Co się z tobą dzieje, na litość boską?! Spróbuj tylko jeszcze raz napisać cośrównie głupiego!Lily Rogers Podróż w nieznaneMinęły prawie dwa lata od chwili, gdy Nancy Firestone po raz ostatniuprawiała seks.Doszła do wniosku, że najwyższy czas, by wreszcie coś z tym zrobić.- Co za dziewczyna z tej Nancy.Ale w tym jest coś więcej.- Lily zerwała się narówne nogi tak gwałtownie, że krzesło, na którym siedziała, przewróciło się napodłogę.Zostawiła je tam, gdzie upadło, a sama chwyciła torebkę i nerwowo zaczęła- 282 -SRw niej grzebać, aż w końcu trafiła palcami na wizytówkę, której szukała.Wyciągnęłają na wierzch i popatrzyła na wypisany starannym drukiem numer telefonu, bezzastanowienia notując go w pamięci, a następnie wcisnęła klawisze w aparacie, zanimmiała okazję pomyśleć, co tak naprawdę robi.- Dwa lata bez seksu to piekielnie długo - powiedziała na głos, nasłuchująckolejnych sygnałów.Pierwszy, drugi, trzeci.Czyjś głos odezwał się w trakcie czwartego dzwonka.- Cześć - powiedział Jeff Dawson, jakby z góry wiedział, kto dzwoni.Jakbyczekał na jej telefon.No oczywiście, pomyślała Lily.Na pewno ma identyfikację przychodzącychpołączeń.Czy dlatego tyle czasu trwało, zanim odebrał telefon? Może się zastanawiał,czy w ogóle ma ochotę z nią rozmawiać?- Cześć, mówi Lily.Lily Rogers - dodała na wypadek, gdyby znał więcej niżjedną Lily.Na wypadek, gdyby już zdążył wymazać ją z pamięci.Może powinna byłapowiedzieć, że mówi Nancy Firestone.Nancy Firestone z pewnością by wiedziała, jakpoprowadzić rozmowę.Ale Jeff Dawson wcale jej nie słuchał.- Dodzwoniłeś się do mieszkania Jeffa Dawsona - mówił dalej znajomy głos.-Tu moja automatyczna sekretarka.- Och, cudownie.Tyle czasu żyła bez seksu, że nie była już w stanie rozróżnić nagrania odrozmowy z żywym człowiekiem.- Nie mogę w tej chwili odebrać telefonu, ale jeśli po sygnale zostawisznazwisko, numer i krótką wiadomość, odezwę się do ciebie w możliwie najkrótszymczasie.- Nie sądzę - mruknęła i odwiesiła słuchawkę.No cóż, widocznie Jeff dokądś wyszedł.Właściwie czemu nie miałby tegozrobić? Chyba nie spodziewałaś się, że będzie siedział w domu, z utęsknieniemwyczekując na twój telefon, prawda?- Jasne, ale niewątpliwie byłoby to miłe.- 283 -SRJeszcze przez parę chwil stała na środku kuchni, a potem odwróciła się napięcie i wyszła.Minutę pózniej przycupnęła na brzegu swojego łóżka i zaczęła przełączaćkanały w malutkim telewizorku.- Chyba uda mi się wreszcie coś znalezć.Niestety, kiedy dwukrotnie przeszła przez wszystkie programy, zrozczarowaniem stwierdziła, że na żadnym z nich nie nadają niczego, co choćby wniewielkim stopniu wydało się interesujące.Co się z nią działo? Skąd ten niepokój?Miała za sobą całkiem udany dzień - galeria malarstwa okazała się rzeczywiście takcudowna, jak mówił Jeff, a film - animowana opowieść o gadatliwych rekinach iinnych podwodnych kombinatorach - okazał się miłą odmianą.Poza tym miała okazjęnajeść się frytek z McDonalda i sprzedawanego w kinie popcornu, a Michael niesprawiał wieczorem żadnych kłopotów, tylko grzecznie położył się do łóżka.Dlaczegowięc była dziś tak wyprowadzona z równowagi?Czyżby zły humor Emmy okazał się zarazliwy? A może była rozczarowana, żeJeff nie zadzwonił? Albo chodziło o to, że czuła się podniecona? Wzruszyła ramio-nami, ale nie udało się jej pozbyć niemiłego wrażenia, że coś wisi w powietrzu.Cośnieprzyjemnego.Wreszcie wybuchnęła śmiechem.Ile razy w ciągu minionego roku czuła tosamo? I czy kiedykolwiek cokolwiek się stało? Nie.Prawdę mówiąc, jedyny raz, kiedycoś miało się wydarzyć, nie przeczuwała absolutnie niczego i wcale nie byłaprzygotowana, aby stawić temu czoło.Czy miała jakiekolwiek pojęcie o straszliwymsekrecie, jaki ukrywał przed nią mąż? Czy choćby przez mgnienie oka podejrzewała,że Kenny uderzy motocyklem w drzewo?Lily wpatrzyła się w ekran telewizora i nagle zdjęła kciuk z pilota, bo jej uwagęprzyciągnął uroczy, stary dom na końcu okolonej drzewami ulicy.- Czy w Atlancie działa następny seryjny morderca? - spytał dzwięczny, męskigłos, podczas gdy na ekranie widok cichej uliczki zmienił się w portret atrakcyjnej,starszej kobiety.- Brak postępów w śledztwie w sprawie brutalnego morderstwapopełnionego we wczesnych godzinach rannych na bogatej wdowie mieszkającej wekskluzywnej części Atlanty - kontynuował uroczyście spiker CNN, podczas gdy w- 284 -SRdole ekranu przesuwały się pozostałe tematy dnia.- Laura Dennison, lat pięćdziesiątsiedem, została odnaleziona przez swojego syna, Marka Dennisona, około ósmej rano.Mieszkanka Georgii otrzymała wiele uderzeń w głowę zadanych tępym narzędziem [ Pobierz całość w formacie PDF ]