[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W tym momencie wymiany zdań O Donnell przechodzi do bezpośredniego ataku na Morgana,nazywając go ordynarnym.Jednocześnie jej oświadczenie: Jestem tutaj, by rozmawiaćo książce staje się w sposób oczywisty niespójne z jej wcześniejszymi odpowiedziami, kiedyodmawiała rozmowy na tematy, którymi jak przyznała zajmuje się w książce.W obliczunalegań Morgana na rozmowę o małżeństwach homoseksualnych, O Donnell wycofała sięi zaczęła nalegać na dyskusję jedynie na tematy wybrane przez nią samą.Morgan: Czy w książce odpowiada pani na to pytanie?O Donnell: Mówię o moich poglądach religijnych, tak, mówię właśnie o tym.Morgan: Czy w książce mówi pani o małżeństwach homoseksualnych?O Donnell: Dlaczego miałoby to być w tej chwili istotne? Czy stanowi to problemustawodawstwa?Morgan: To oczywiste, jak pani wie, ze względu na poglądy Michele Bachmann i innych& tooczywiste, że jest to wysoce kontrowersyjna kwestia polityczna.Jestem ciekaw, jaki jest panipogląd na tę sprawę.Wciąż powtarza pani: to jest w książce.Więc zastanawia mnie to,dlaczego nie zechce pani o tym powiedzieć w wywiadzie, skoro jest to w pani książce.O Donnell: Ponieważ nie uważam, by to było istotne.Nie jest to temat, którym chcę sięzajmować.To nie jest coś, o czym chcę w tej chwili opowiadać.Był czas, kiedy się tymzajmowałam, podążałam tą ścieżką.A w tej chwili próbuję promować swoją książkę, która jakmam nadzieję zainspiruje ludzi należących do ruchu Partii Herbacianej, by zmierzaliw kierunku, który doprowadzi Amerykę do drugiej amerykańskiej rewolucji.To jest mój cel, natym się w tej chwili skupiam.Tutaj O Donnell atakuje Morgana, kwestionując istotność zadanego pytania i po raz kolejny nieudziela na nie odpowiedzi.Oczywiste jest, że obawia się zaangażowania Morgana w poruszanyprzez niego uparcie temat.Morgan: Więc zgodziłaby się pani z Michele Bachmann co do tego, że powinniśmy przywrócićpolitykę Nie pytaj, nie mów , że powinniśmy ją ponownie wprowadzić?O Donnell (śmieje się): Ja nie mówię o zasadach.Ja nie ubiegam się o urząd.Proszę zapytaćMichele Bachmann, co myśli.Proszę zapytać o to kandydatów, którzy ubiegają się o urząd.Morgan: Dlaczego mówi pani o tym w tak dziwny sposób?O Donnell: W tym, co mówię, nie ma nic dziwnego, Piers.Ja nie ubiegam się o urząd, niepropaguję żadnego projektu ustaw.Propaguję zasady, które opisałam w książce i które dotycząprzede wszystkim fiskusa i konstytucji.To dlatego zgodziłam się przyjść do pańskiego programu,to o tym właśnie chcę mówić.To nie ja jestem dziwna, tylko pan jest nieco ordynarny.[Patrzrozdział piąty].Morgan: Czuję się zakłopotany, że uważa mnie pani za ordynarnego.Wydaje mi się, że jestemraczej uroczy i pełen szacunku.Zadaję tylko pytania w oparciu o pani własne wystąpieniapubliczne oraz o to, co napisała pani w swojej książce.Na pewno nie można nazwać takiegodziałania ordynarnym.O Donnell: Cóż, czy nie wydaje się panu, że jako gospodarz powinien pan pytać o to, o czym jachcę rozmawiać?Morgan: Raczej nie, nie.Jest pani politykiem.O Donnell: Okej, w porządku.Wprowadzono mnie w błąd.Nie wyraziliśmy zgody na takiwywiad.Morgan: Gdzie pani idzie? Wychodzi pani?O Donnell: Cóż, o szóstej mam przemawiać w Republikańskim Klubie Kobiet.Miałam się tamnieco spóznić, ale nie po to, by znosić ordynarnego gospodarza programu, tylko aby rozmawiaćo mojej książce, o sprawach, o których piszę w mojej książce.Czy pan czytał tę książkę?Morgan: Tak, i chodzi mi o to, że te sprawy są w książce.Mówi tam pani o nich.O Donnell: W porządku.Wychodzimy? Skończyliśmy?O Donnell kończy wywiad atakiem z dwóch stron: lekceważąc Morgana jako ordynarnegogospodarza programu i pozostawiając go samego w kłopotliwej sytuacji, niespodziewaniewychodząc ze studia.Zachowanie O Donnell podczas tego wywiadu wyraznie pokazuje, jak osoba, która czuje sięosaczona daną strategią przepytywania, podejmuje atak na pytającego, by zmusić go do wycofaniasię.W tym przypadku wydaje się, że O Donnell poczuła się zagrożona pytaniami Morganadotyczącymi małżeństw homoseksualnych.Jak powinniśmy rozumieć intensywność jej atakówwyprowadzanych w odpowiedzi na to poczucie zagrożenia? Prawdopodobnie kobieta byłaprzekonana, że zaangażowanie Morgana zaprezentowane na antenie ogólnokrajowego programutelewizyjnego w kwestię jej poglądów na ten temat, może wyrządzić jej polityczną krzywdę,a nawet, być może, spowodować problemy na prywatnym gruncie.Według niej przekazanieprawdziwych informacji w odpowiedzi na pytania Morgana nie było dobrym rozwiązaniem.Gdystawka jest wysoka, a dana osoba sądzi, że nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, często decyduje się naobronę za pomocą agresji.8.Jak wygląda kłamstwo?Kto ma oczy do patrzenia i uszy do słuchania, może się przekonać, że żaden śmiertelnik niejest w stanie utrzymać niczego w tajemnicy.Kiedy milczą jego usta, gada za pomocąkoniuszków jego palców, zdrada sączy się z niego każdym porem ciała. Zygmunt Freudeśli obraz jest wart tysiąca słów, to pewien korporacyjny dyrektor wykonawczy napisał całąksiążkę w trakcie jednego tylko spotkania.Phil został wezwany do przesłuchania człowieka,Jpracującego dla firmy Fortune 500, która podpisała kontrakt z rządem.Ze względu na tajny charakterpracy, która miała być wykonana zgodnie z kontraktem, przeprowadzano serię przesłuchańkwalifikacyjnych z dyrektorami wspomnianej firmy, w tym także z tym mężczyzną nazwijmy goNorman.W czasie kontroli wyszło na jaw, że Norman ma dziewczynę, która pochodzi z obcego kraju.Chociaż był żonaty, problemem nie było to, że ma kochankę, ale fakt, że tego nie ujawnił.Wymaganobowiem od niego, by przedstawił rejestr wszystkich kontaktów z osobami obcych narodowości, a onto zaniedbał.Norman był onieśmielającym mężczyzną, wielkim facetem, który w college u grał w football.Gdy przyszedł, zachowywał się opryskliwie, powiesił na wieszaku płaszcz i usiadł [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.W tym momencie wymiany zdań O Donnell przechodzi do bezpośredniego ataku na Morgana,nazywając go ordynarnym.Jednocześnie jej oświadczenie: Jestem tutaj, by rozmawiaćo książce staje się w sposób oczywisty niespójne z jej wcześniejszymi odpowiedziami, kiedyodmawiała rozmowy na tematy, którymi jak przyznała zajmuje się w książce.W obliczunalegań Morgana na rozmowę o małżeństwach homoseksualnych, O Donnell wycofała sięi zaczęła nalegać na dyskusję jedynie na tematy wybrane przez nią samą.Morgan: Czy w książce odpowiada pani na to pytanie?O Donnell: Mówię o moich poglądach religijnych, tak, mówię właśnie o tym.Morgan: Czy w książce mówi pani o małżeństwach homoseksualnych?O Donnell: Dlaczego miałoby to być w tej chwili istotne? Czy stanowi to problemustawodawstwa?Morgan: To oczywiste, jak pani wie, ze względu na poglądy Michele Bachmann i innych& tooczywiste, że jest to wysoce kontrowersyjna kwestia polityczna.Jestem ciekaw, jaki jest panipogląd na tę sprawę.Wciąż powtarza pani: to jest w książce.Więc zastanawia mnie to,dlaczego nie zechce pani o tym powiedzieć w wywiadzie, skoro jest to w pani książce.O Donnell: Ponieważ nie uważam, by to było istotne.Nie jest to temat, którym chcę sięzajmować.To nie jest coś, o czym chcę w tej chwili opowiadać.Był czas, kiedy się tymzajmowałam, podążałam tą ścieżką.A w tej chwili próbuję promować swoją książkę, która jakmam nadzieję zainspiruje ludzi należących do ruchu Partii Herbacianej, by zmierzaliw kierunku, który doprowadzi Amerykę do drugiej amerykańskiej rewolucji.To jest mój cel, natym się w tej chwili skupiam.Tutaj O Donnell atakuje Morgana, kwestionując istotność zadanego pytania i po raz kolejny nieudziela na nie odpowiedzi.Oczywiste jest, że obawia się zaangażowania Morgana w poruszanyprzez niego uparcie temat.Morgan: Więc zgodziłaby się pani z Michele Bachmann co do tego, że powinniśmy przywrócićpolitykę Nie pytaj, nie mów , że powinniśmy ją ponownie wprowadzić?O Donnell (śmieje się): Ja nie mówię o zasadach.Ja nie ubiegam się o urząd.Proszę zapytaćMichele Bachmann, co myśli.Proszę zapytać o to kandydatów, którzy ubiegają się o urząd.Morgan: Dlaczego mówi pani o tym w tak dziwny sposób?O Donnell: W tym, co mówię, nie ma nic dziwnego, Piers.Ja nie ubiegam się o urząd, niepropaguję żadnego projektu ustaw.Propaguję zasady, które opisałam w książce i które dotycząprzede wszystkim fiskusa i konstytucji.To dlatego zgodziłam się przyjść do pańskiego programu,to o tym właśnie chcę mówić.To nie ja jestem dziwna, tylko pan jest nieco ordynarny.[Patrzrozdział piąty].Morgan: Czuję się zakłopotany, że uważa mnie pani za ordynarnego.Wydaje mi się, że jestemraczej uroczy i pełen szacunku.Zadaję tylko pytania w oparciu o pani własne wystąpieniapubliczne oraz o to, co napisała pani w swojej książce.Na pewno nie można nazwać takiegodziałania ordynarnym.O Donnell: Cóż, czy nie wydaje się panu, że jako gospodarz powinien pan pytać o to, o czym jachcę rozmawiać?Morgan: Raczej nie, nie.Jest pani politykiem.O Donnell: Okej, w porządku.Wprowadzono mnie w błąd.Nie wyraziliśmy zgody na takiwywiad.Morgan: Gdzie pani idzie? Wychodzi pani?O Donnell: Cóż, o szóstej mam przemawiać w Republikańskim Klubie Kobiet.Miałam się tamnieco spóznić, ale nie po to, by znosić ordynarnego gospodarza programu, tylko aby rozmawiaćo mojej książce, o sprawach, o których piszę w mojej książce.Czy pan czytał tę książkę?Morgan: Tak, i chodzi mi o to, że te sprawy są w książce.Mówi tam pani o nich.O Donnell: W porządku.Wychodzimy? Skończyliśmy?O Donnell kończy wywiad atakiem z dwóch stron: lekceważąc Morgana jako ordynarnegogospodarza programu i pozostawiając go samego w kłopotliwej sytuacji, niespodziewaniewychodząc ze studia.Zachowanie O Donnell podczas tego wywiadu wyraznie pokazuje, jak osoba, która czuje sięosaczona daną strategią przepytywania, podejmuje atak na pytającego, by zmusić go do wycofaniasię.W tym przypadku wydaje się, że O Donnell poczuła się zagrożona pytaniami Morganadotyczącymi małżeństw homoseksualnych.Jak powinniśmy rozumieć intensywność jej atakówwyprowadzanych w odpowiedzi na to poczucie zagrożenia? Prawdopodobnie kobieta byłaprzekonana, że zaangażowanie Morgana zaprezentowane na antenie ogólnokrajowego programutelewizyjnego w kwestię jej poglądów na ten temat, może wyrządzić jej polityczną krzywdę,a nawet, być może, spowodować problemy na prywatnym gruncie.Według niej przekazanieprawdziwych informacji w odpowiedzi na pytania Morgana nie było dobrym rozwiązaniem.Gdystawka jest wysoka, a dana osoba sądzi, że nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, często decyduje się naobronę za pomocą agresji.8.Jak wygląda kłamstwo?Kto ma oczy do patrzenia i uszy do słuchania, może się przekonać, że żaden śmiertelnik niejest w stanie utrzymać niczego w tajemnicy.Kiedy milczą jego usta, gada za pomocąkoniuszków jego palców, zdrada sączy się z niego każdym porem ciała. Zygmunt Freudeśli obraz jest wart tysiąca słów, to pewien korporacyjny dyrektor wykonawczy napisał całąksiążkę w trakcie jednego tylko spotkania.Phil został wezwany do przesłuchania człowieka,Jpracującego dla firmy Fortune 500, która podpisała kontrakt z rządem.Ze względu na tajny charakterpracy, która miała być wykonana zgodnie z kontraktem, przeprowadzano serię przesłuchańkwalifikacyjnych z dyrektorami wspomnianej firmy, w tym także z tym mężczyzną nazwijmy goNorman.W czasie kontroli wyszło na jaw, że Norman ma dziewczynę, która pochodzi z obcego kraju.Chociaż był żonaty, problemem nie było to, że ma kochankę, ale fakt, że tego nie ujawnił.Wymaganobowiem od niego, by przedstawił rejestr wszystkich kontaktów z osobami obcych narodowości, a onto zaniedbał.Norman był onieśmielającym mężczyzną, wielkim facetem, który w college u grał w football.Gdy przyszedł, zachowywał się opryskliwie, powiesił na wieszaku płaszcz i usiadł [ Pobierz całość w formacie PDF ]