[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Myślała pewnie, że zmusi nas do rozmowy we troje, żebędę bała się skandalu, że nie będę chciała martwić rodziców, że nastąpi coś takiego, cospowoduje, iż zakończę ten romans.Niczego innego nie pragnęła.Dla niej również śmierćJeana była ciosem strasznym i niespodziewanym.Gdy Colette zaczęła zadawać jej pytania, najpierw się wypierała, ale potem przyznałasię, że faktycznie napisała do Jeana dwa dni przed jego śmiercią,  zaklinając się na wszystko , że owej nocy Colette czekała na Marca Ohneta u siebie w domu. Gdybym mogła to wszystko przewidzieć& Obydwie zostałyśmy strasznie ukarane.Niemasz mi czego zazdrościć.Odzyskałam kochanka, ale pomyśl, w jakiej niepewnościżyjemy.Ile on ryzykuje.Na prowincji sąd nie ma zrozumienia dla zbrodni popełnionych wafekcie.Nawet jeśli powie, że zabił w obronie własnej, czy mu uwierzą? Czy nie wyda imsię to jakimś spiskiem lub zmową, żeby pozbyć się niewygodnego męża? A jeśli zostanieuniewinniony, czym stanie się nasze życie? Mnie nienawidzą od dawna, do niego też niepałają miłością.Przecież wszystko, co mamy, znajduje się tutaj.Colette zasugerowała: Jeszcze nie jesteście małżeństwem.Możecie się rozstać. Nie  odparła Brigitte. Ja go kocham, a to nieszczęście zdarzyło się w dużej mierzeprzeze mnie.Nie porzucę mężczyzny, tylko dlatego, że znalazł się w pułapce.Oby tylkotwój ojciec nie poszedł na policję.Jeśli władze nie zostaną w to wmieszane, nikt słowa niepiśnie.Tyle że będziemy musieli stawić czoło insynuacjom, plotkom.Z tym damy sobieradę.Prawie cała noc zeszła im na rozmowie, jak to określiła Colette,  nieomalprzyjacielskiej.Obydwie kochały tego mężczyznę i pragnęły go ocalić.Colette ponadtozamartwiała się z powodu rodziców i syna.W końcu powiedziała: Masz rację.Mama i tato muszą poznać prawdę.Ale to jest dla mnie okropne.Nie mogęim tego powiedzieć.Nie zrozumieją mnie.Będą w rozpaczy.Kiedy stanę przed nimi, kiedyujrzę ich kochane uczciwe twarze, ogarnie mnie taki wstyd, że żadne słowo nie przejdziemi przez gardło.Brigitte długo milczała.W końcu spojrzała na zegarek.Jest już pózno  rzekła. Wracaj do domu.Jutro rano wyjedz pod jakimkolwiekpretekstem.Wrócisz dopiero po kilku dniach.W tym czasie pójdę do twoich rodziców iopowiem, co się stało.Może to wszystko okaże się prostsze, niż myślisz. Pomyślałam, że rodzice woleliby usłyszeć prawdę z innych ust niż moje  powiedziałami Colette. Między rodzicami a dziećmi panuje dystans& Kiedy byłam mała, wstydziłamsię oglądać matkę nagą.Wstydziłam się nawet myśli, tych, które wydawały mi siękarygodne, a z których zwierzałam się bez zastanowienia którejkolwiek koleżance czynawet mojej starej piastunce.Moi rodzice to były istoty wyjątkowe, ustawiłam ich napiedestale, dla mnie byli zawsze ponad słabości ludzkie i tacy pozostali.Myślałam:dowiedzą się wszystkiego, a mnie nie będzie przez kilka dni.Będą mieli czas się z tymoswoić.Kiedy wrócę, zrozumieją, że nie ma już sensu o tym ze mną rozmawiać.I nieporuszą nigdy więcej tego tematu.Przemilczą to.Umieją milczeć.Będzie tak, jakby tastraszna historia nigdy się nie wydarzyła. Następnego dnia rano zjawili się u mnie Fran�ois i H�l�ne.H�l�ne była bardzoprzygnębiona.Mimo że nie rozumiała, co tak naprawdę się wydarzyło tej nocy, gdy zginąłJean, instynktownie czuła niechęć do mieszania w tę sprawę policji, mówiła, że przez to jejcórka będzie niepotrzebnie cierpieć.Ale Fran�ois, szanujący prawo obywatel, uważał, żew sytuacji, jaka zaistniała, doniesienie władzom o popełnionym morderstwie jest jegoobowiązkiem. Musiał to zrobić jakiś włóczęga, pewnie pijak wracający po nocy, może któryś zPolaków najmowanych do pracy w gospodarstwach& Tak czy inaczej, pomyśl, żeczłowiek, który jest winien zbrodni i który nie został ukarany, będzie mógł zawsze ulecpowtórnie pokusie kradzieży czy morderstwa.Bylibyśmy za to odpowiedzialni [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl