[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Tak musiał wyglądać Julian Tuwim, gdy mupierwszy raz odegrano Miłość ci wszystko wybaczy- pomyślałem.Zrodziła się wielka pieśń STS-u -jedna z najpiękniejszych, jakadotąd powstała.- Tuuk.To mniej więcej tyle.Tak odczytałem twój piękny wiersz, Andrzeju.Nie wiem, czy ci odpowiada?- No, stary! Coś fantastycznego! - Andrzej rzucił mu się na szyję.- To się cieszę.Byłoby mi nader przykro, gdybym cię zawiódł, mój drogi, botekst jest naprawdę wielki, mądry i wa\ny.- Tuuuk.A muzyka do dupy! - zaśmiał się Marek i wziął Edzia w potę\ne bary.- Zdolniacha ten nasz Edzio.Jak ciachnął, to nie mamy co szukać, panie Jarku.- Bez przesady, panowie.Wzywam was do szlachetnego współzawodnictwa- zaśmiał się Edek i wręczył Markowi egzemplarz nut.Wziąłem się więc za operetkę.Miałem pierwszą arię, którą na wstępie przed kurtyną miałaodśpiewać Wesoła Trójka rewelersów - Braci Bernardynów.Jesteśmy Bracia Bernardyni Nie Kapucyni ni Paulini.Mę\atki, panny i dziubaski Kupują unas święte obrazki.315(Solo tenorowe BRATA GAUDENTEGO):Dziatwa szkolna te\ kupuje!Rock and roll! (Tańczą na melodię Zebrała się na jarmarku!).śyjemy jak bo\e baranki.Szanują Siostry nas Zmartwychwstanki,Ka\dy Bernardyn demokrata -Wiadomo, zakon księdza Robaka! GAUDENTY: To tradycja narodowa! WSZYSCY:Rock and roll! (Tańczą).Och, jak by płakał biskup z Warmii,gdyby zobaczył, jak lud nas karmi.Jak brat Gaudenty zmuszon ciurkiemprzyswajać wino zielonogórskie! GAUDENTY: Nędzna gospodarka w kraju!WSZYSCY: Rock and roll! (Tańczą).Najlepszy sposób po asceziepokrzepić ciało przy dobrym jazzie.Dosyć! Jesteśmy ju\ zmęczeni!Na modły bracia - w kółko goleni! (Pokazują tonsury i wychodzą).I dalej - pustka.Zpiewałem w kółko tych w kółko golonych", torturując moją sąsiadkę zaścianą Marię Wieman, i dalszy ciąg rysował mi się mgliście.Chciałem poruszyć sprawę, októrej wszyscy mówili, to znaczy powrót religii do szkół, co było mo\liwe dzięki decyzjinowego ministra oświaty Władysława Bieńkowskiego.Publiczne odrodzenie się \yciareligijnego było największą odnową.Niepraktykujący lud runął do kościołów i wyszedł naulice.Towarzysze partyjni przestali się bać i Witek Flera na mszy nie był osamotniony.Tej przemianie niewierzących w wierzących chciałem poświęcić moją operetkę.Domiasteczka miał przybyć Biskup i Przewodniczący Rady Narodowej czynił ostatnieprzygotowania.Na próbie generalnej Chór Miejski śpiewał:Chlubą naszego miasta Demokratyzacja, demokratyzacja! Wolność sumienia wzrasta!Demokratyzacja, demokratyzacja!Pod batutą Księdza Katechety dzieci śpiewały walczyka i przy słowach bum-cyk-cyk"jedno z nich uderzało w triangiel.Twoje owieczki, bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Polskie dziateczki, bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Wiarą złączone, bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Wszystkie ochrzczone, bum-cyk-cyk,bum-cyk-cyk! Pasterzu, witaj! bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Paś nas, nie pytaj! bum-cyk-cyk,bum cyk-cyk! Niech w ka\dej klasie, bum-cyk-cyk, bum cyk-cyk!316Ksiądz Katecheta nas pasie, nas pasie, bum-cyk-cyk-cyk! W trakcie przygotowań ztłumu wychodził były Działacz Młodzie\owy.DZIAAACZ: Ludzie! Przepuśćcie, dajcie ucałować ornat.Gdzie on?PRZEWODNICZCY: Jeszcze go nie ma.Nie przeszkadzać! CIOTKA: Precz z nim! Onbył w aparacie młodzie\owym! Starowier! DZIAAACZ: Ale Boh i tak mnie pokarał za to!(Zpiewa).Chcąc być wewnętrznym emigrantem,Nie uniknąłem kary!Dziś, kiedy mogę być ministrantem,To, psiakość, jestem za stary!Po licznych przygotowaniach Przewodniczący Rady Narodowej meldował I SekretarzowiPartii: Obywatelu sekretarzu, wszystko gotowe na powitanie Jego Ekscelencji.Stan stu dwudziestuwierzących plus jeden starowier.(W tłumie odzywają się okrzyki): Jedzie! Jedzie!(Na scenę wpływa arka z Biskupem.Kornety Sióstr Zmartwychwstanek słu\ą za \agle.Biskup wiosłuje pastorałem.Po obydwu stronach arki idą Bracia Bernardyni).Przewodniczący Rady Narodowej dawał znak - dzwony biły nierówno i z opóznieniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.- Tak musiał wyglądać Julian Tuwim, gdy mupierwszy raz odegrano Miłość ci wszystko wybaczy- pomyślałem.Zrodziła się wielka pieśń STS-u -jedna z najpiękniejszych, jakadotąd powstała.- Tuuk.To mniej więcej tyle.Tak odczytałem twój piękny wiersz, Andrzeju.Nie wiem, czy ci odpowiada?- No, stary! Coś fantastycznego! - Andrzej rzucił mu się na szyję.- To się cieszę.Byłoby mi nader przykro, gdybym cię zawiódł, mój drogi, botekst jest naprawdę wielki, mądry i wa\ny.- Tuuuk.A muzyka do dupy! - zaśmiał się Marek i wziął Edzia w potę\ne bary.- Zdolniacha ten nasz Edzio.Jak ciachnął, to nie mamy co szukać, panie Jarku.- Bez przesady, panowie.Wzywam was do szlachetnego współzawodnictwa- zaśmiał się Edek i wręczył Markowi egzemplarz nut.Wziąłem się więc za operetkę.Miałem pierwszą arię, którą na wstępie przed kurtyną miałaodśpiewać Wesoła Trójka rewelersów - Braci Bernardynów.Jesteśmy Bracia Bernardyni Nie Kapucyni ni Paulini.Mę\atki, panny i dziubaski Kupują unas święte obrazki.315(Solo tenorowe BRATA GAUDENTEGO):Dziatwa szkolna te\ kupuje!Rock and roll! (Tańczą na melodię Zebrała się na jarmarku!).śyjemy jak bo\e baranki.Szanują Siostry nas Zmartwychwstanki,Ka\dy Bernardyn demokrata -Wiadomo, zakon księdza Robaka! GAUDENTY: To tradycja narodowa! WSZYSCY:Rock and roll! (Tańczą).Och, jak by płakał biskup z Warmii,gdyby zobaczył, jak lud nas karmi.Jak brat Gaudenty zmuszon ciurkiemprzyswajać wino zielonogórskie! GAUDENTY: Nędzna gospodarka w kraju!WSZYSCY: Rock and roll! (Tańczą).Najlepszy sposób po asceziepokrzepić ciało przy dobrym jazzie.Dosyć! Jesteśmy ju\ zmęczeni!Na modły bracia - w kółko goleni! (Pokazują tonsury i wychodzą).I dalej - pustka.Zpiewałem w kółko tych w kółko golonych", torturując moją sąsiadkę zaścianą Marię Wieman, i dalszy ciąg rysował mi się mgliście.Chciałem poruszyć sprawę, októrej wszyscy mówili, to znaczy powrót religii do szkół, co było mo\liwe dzięki decyzjinowego ministra oświaty Władysława Bieńkowskiego.Publiczne odrodzenie się \yciareligijnego było największą odnową.Niepraktykujący lud runął do kościołów i wyszedł naulice.Towarzysze partyjni przestali się bać i Witek Flera na mszy nie był osamotniony.Tej przemianie niewierzących w wierzących chciałem poświęcić moją operetkę.Domiasteczka miał przybyć Biskup i Przewodniczący Rady Narodowej czynił ostatnieprzygotowania.Na próbie generalnej Chór Miejski śpiewał:Chlubą naszego miasta Demokratyzacja, demokratyzacja! Wolność sumienia wzrasta!Demokratyzacja, demokratyzacja!Pod batutą Księdza Katechety dzieci śpiewały walczyka i przy słowach bum-cyk-cyk"jedno z nich uderzało w triangiel.Twoje owieczki, bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Polskie dziateczki, bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Wiarą złączone, bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Wszystkie ochrzczone, bum-cyk-cyk,bum-cyk-cyk! Pasterzu, witaj! bum-cyk-cyk, bum-cyk-cyk! Paś nas, nie pytaj! bum-cyk-cyk,bum cyk-cyk! Niech w ka\dej klasie, bum-cyk-cyk, bum cyk-cyk!316Ksiądz Katecheta nas pasie, nas pasie, bum-cyk-cyk-cyk! W trakcie przygotowań ztłumu wychodził były Działacz Młodzie\owy.DZIAAACZ: Ludzie! Przepuśćcie, dajcie ucałować ornat.Gdzie on?PRZEWODNICZCY: Jeszcze go nie ma.Nie przeszkadzać! CIOTKA: Precz z nim! Onbył w aparacie młodzie\owym! Starowier! DZIAAACZ: Ale Boh i tak mnie pokarał za to!(Zpiewa).Chcąc być wewnętrznym emigrantem,Nie uniknąłem kary!Dziś, kiedy mogę być ministrantem,To, psiakość, jestem za stary!Po licznych przygotowaniach Przewodniczący Rady Narodowej meldował I SekretarzowiPartii: Obywatelu sekretarzu, wszystko gotowe na powitanie Jego Ekscelencji.Stan stu dwudziestuwierzących plus jeden starowier.(W tłumie odzywają się okrzyki): Jedzie! Jedzie!(Na scenę wpływa arka z Biskupem.Kornety Sióstr Zmartwychwstanek słu\ą za \agle.Biskup wiosłuje pastorałem.Po obydwu stronach arki idą Bracia Bernardyni).Przewodniczący Rady Narodowej dawał znak - dzwony biły nierówno i z opóznieniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]