[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Aadna noc, prawda?- Tak, naprawdÄ™ Å‚adna.- Jak bawiÅ‚aÅ› siÄ™ ze swoim przyjacielem?- Zwietnie  odparÅ‚a Alison, sÅ‚yszÄ…c, że Rose użyÅ‚a liczbypojedynczej, a potem odwróciÅ‚a siÄ™ i ruszyÅ‚a w stronÄ™ swojej sypialni, ale pochwili przystanęła i dodaÅ‚a:- JedliÅ›my wÅ‚oskie potrawy, a potem poszliÅ›my na spacer.- JesteÅ› obsypana piaskiem.- Bo spacerowaliÅ›my po plaży.Rose mruknęła znaczÄ…co.Bez wÄ…tpienia mam we wÅ‚osach peÅ‚no piasku, ale dlaczego czujÄ™ siÄ™47RLT winna?  pomyÅ›laÅ‚a Alison.Dlaczego Rose stroi fochy, skoro nic zÅ‚ego niezrobiÅ‚am?- Czy wolno mi spytać, jak on ma na imiÄ™?Alison wahaÅ‚a siÄ™ przez chwilÄ™.- Nick  odrzekÅ‚a. To mój przyjaciel z pracy.A powiedz mi, coty robiÅ‚aÅ› dziÅ› wieczorem?- Nic takiego.PrzeglÄ…daÅ‚am zdjÄ™cia. UÅ›miechnęła siÄ™ blado.Och!  Nagle coÅ› sobie przypomniaÅ‚a.- DzwoniÅ‚ twój stryjek, Ken.W czasie najbliższego weekenduzamierzajÄ… zrobić barbecue, wiÄ™c nic nie planuj, bo bardzo siÄ™ cieszÄ…, że ciÄ™zobaczÄ….- Którego dnia?  spytaÅ‚a Alison.- Nie jestem pewna. ZmarszczyÅ‚a czoÅ‚o, próbujÄ…c sobieprzypomnieć. Mam kurzÄ… pamięć.ZadzwoniÄ™ do niego jutro.Po to, żeby zorganizowali niespodziewane barbecue, dokoÅ„czyÅ‚a wduchu Alison, ale nie powiedziaÅ‚a tego gÅ‚oÅ›no. Dobranoc, mamo. PocaÅ‚owaÅ‚a jÄ… w policzek i poszÅ‚a na górÄ™ doswojego pokoju.Tak, gdybym miaÅ‚a wÅ‚asne mieszkanie, gdybym miaÅ‚a odrobinÄ™swobody, mogÅ‚abym bardziej siÄ™ przed nim otworzyć, wÅ‚ożyć w naszÄ…znajomość wiÄ™cej życia, pomyÅ›laÅ‚a.Ale wtedy o wiele trudniej byÅ‚oby mi siÄ™ z nim rozstać?48RLT ROZDZIAA SIÓDMY Alison, czy mógÅ‚bym zamienić z tobÄ… kilka słów? spytaÅ‚ Nick w piÄ…tek, kiedy skoÅ„czyÅ‚a swój dyżur i szÅ‚a z Ellie naprzystanek autobusowy.Przez caÅ‚y tydzieÅ„ robiÅ‚a wszystko, co tylko mogÅ‚a, żeby go niespotkać.OczywiÅ›cie, rozmawiali w tym czasie, ale tylko o pacjentach isprawach zawodowych.Poza tym Alison staraÅ‚a siÄ™ robić sobie przerwy wpracy, kiedy Nick byÅ‚ zajÄ™ty. SpieszÄ™ siÄ™ na autobus  odparÅ‚a. Już nam uciekÅ‚, a nastÄ™pny powinien przyjechać za dwadzieÅ›ciaminut  powiedziaÅ‚a Ellie, uÅ›miechajÄ…c siÄ™ promiennie. BÄ™dÄ™ na ciebieczekać na przystanku. Przepraszam  zaczÄ…Å‚ Nick. Nie myÅ›l, że ciÄ™ unikaÅ‚em.Poprostu nie miaÅ‚em szansy, żeby z tobÄ… porozmawiać. Mhm  mruknęła z przebiegÅ‚ym uÅ›miechem, wiedzÄ…c, że sama dotego doprowadziÅ‚a. To byÅ‚ zwariowany tydzieÅ„. PosÅ‚uchaj, chodzi mi o najbliższy weekend  zaczÄ…Å‚ Nick.PomyÅ›laÅ‚em, że moglibyÅ›my gdzieÅ› razem siÄ™ wybrać.ChÄ™tnie spÄ™dziÅ‚bym ztobÄ… trochÄ™ czasu. DziÅ› wieczorem mam spotkanie rodzinne  powiedziaÅ‚a Alison itym razem byÅ‚a to szczera prawda. Brat mojego ojca urzÄ…dza barbecue.TrochÄ™ mi to nie na rÄ™kÄ™. ZauważyÅ‚a, że Nick marszczy czoÅ‚o. Mój tatanie żyje.Co jakiÅ› czas organizujemy takie spotkania rodzinne, które zawszekoÅ„czÄ… siÄ™ wspomnieniami.49RLT  A co bÄ™dziesz robić przez resztÄ™ weekendu?  spytaÅ‚ jÄ… wprost.Alison usiÅ‚owaÅ‚a wymyÅ›lić jakÄ…Å› odpowiedz, która wybawiÅ‚aby jÄ… zopresji. MuszÄ™ pójść do sklepu meblowego  powiedziaÅ‚a, uznajÄ…c tenwykrÄ™t za najbardziej beznadziejny ze wszystkich. PotrzebujÄ™ kupić kilkarzeczy do nowego mieszkania.Alison nie wiedziaÅ‚a dlaczego, ale z jakichÅ› bliżej jej nieznanychpowodów odniosÅ‚a wrażenie, że wyprawa do sklepu, a po niej kolacja uniego w domu bardziej go pociÄ…ga niż jazda na rowerze po górach. Wiesz, powinienem wybrać siÄ™ na przejażdżkÄ™ moimsamochodem  zaczÄ…Å‚ Nick. W przeciwnym razie wyczerpie mi siÄ™akumulator.WiÄ™c.mógÅ‚bym podrzucić ciÄ™ do sklepu meblowego. ZastanowiÄ™ siÄ™ nad tym. UÅ›miechnęła siÄ™ do niego bezprzekonania. Powinnam tylko. UrwaÅ‚a, uÅ›wiadamiajÄ…c sobie nagle, żenie musi mu siÄ™ ze wszystkiego spowiadać. Dam ci znać  dodaÅ‚a i ruszyÅ‚aw stronÄ™ przystanku autobusowego. Bardzo ci dziÄ™kujÄ™, Ellie powiedziaÅ‚a z cierpkim uÅ›miechem, podchodzÄ…c do niej. PrawdÄ™ mówiÄ…c,próbowaÅ‚am od niego uciec! Chyba oszalaÅ‚aÅ›!  zawoÅ‚aÅ‚a Ellie. On jest fantastycznym,przystojnym i niezwykle sympatycznym mężczyznÄ….A sposób, w jaki naciebie patrzy.och, albo mimochodem pyta:  Kto ma dzisiaj wieczornÄ…zmianÄ™?  lub  Kto ma jutro poranny dyżur?  i przestaje siÄ™ tyminteresować, kiedy tylko usÅ‚yszy twoje imiÄ™.MyÅ›lÄ™, że po prostu bardzo ciÄ™lubi.JesteÅ› wielkÄ… szczęściarÄ…!- Nie sÄ…dzÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl