[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wykafelkowaneściany pokrywała gruba warstwa sadzy i tłuszczu prawdopodobnie ludzkiego.Tak samo było z podłogą. Jakieś odciski stóp? spytała. Tylko trzy, przy drzwiach, ale zrobił je dozorca,który znalazł ciało.Pani Frieburg skar\yła się na klekoczącąlodówkę, więc po południu przyszedł ją naprawić.Sądził,\e kobieta będzie w tym czasie w pracy.Ruth stała i przez długą chwilę wpatrywała się w zwłokii brudną wannę, w której le\ały.Była zupełnie zdezorien-towana. Jak mo\na skremować ciało w pełnej wody wannie? spytała. Jak podgrzać wodę do takiej temperatury, aby odparowała i pozostało jedynie zgrillowaneciało? To standardowa amerykańska wanna, więc musiałow niej być przynajmniej sto siedemdziesiąt litrów wody.nawet jeśli ofiara była bardzo du\a. Mo\e sprawca u\ył magnezu albo sodu? Oba tepierwiastki po zapaleniu reagują bardzo gwałtownie w kon-105takcie z wodą i spalają cały zawarty w niej tlen.To reakcjaegzotermiczna. Będziemy mądrzejsi po analizie szczątków, ale niepotrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób tego dokonano.Jak ta nieszczęsna kobieta mogła zostać jednocześnieupieczona i ugotowana?Pozwoliła Tysonowi powęszyć po łazience, nie natrafiłjednak na ślad \adnego środka zapalającego.W końcupoło\ył się na podłodze, czekając, a\ Ruth i Jack skończąrobić zdjęcia i pobierać próbki.Do łazienki weszła detektyw Gamet. Paskudna zagadka, prawda? Sądzicie, \e wczorajsze podpalenie i to tutaj jest dziełem tego samegoczłowieka? Wolałbym się na ten temat nie wypowiadać odparł Jack. Nieczęsto w tak krótkim odstępie czasuma się do czynienia z dwiema ofiarami, zmarłymi naskutek podpalenia, w dodatku w odległości kilku kilometrów od siebie, ale działy się ju\ dziwniejsze rzeczy.Mo\e jakiś wariat zobaczył informację o wczorajszejsprawie w telewizji i uznał, \e ta biedna kobieta zasługujena podobny los. Z tego co wiemy, Tilda Frieburg raczej nie miaławrogów powiedziała detektyw Garnet. Nie byłazwiązana z \adnym mę\czyzną.ani kobietą.Jej jedynabliska znajoma twierdzi, \e na gruncie prywatnym z nikimsię właściwie nie kontaktowała. To smutne.106_- Pewnie tak mruknął Jack. Jak nierozdziewi-czona naczelniczka poczty: zwrot do nadawcy bez ot-wierania. Ale przez to jeszcze trudniej zrozumieć tę sprawę stwierdziła detektyw Gamet. Wygląda na to, \e wybranoją przypadkowo.podobnie jak panią Benfield. No có\, teraz wy musicie spróbować się dowiedzieć, dlaczego stało się to, co się stało powiedziałJack a my skoncentrujemy się na tym, jak do tegodoszło.Podczas gdy Val Minelli sypała proszek daktyloskopijnyna drzwi i kafelki na ścianach w poszukiwaniu odciskówpalców, Ruth i Jack pobierali próbki z kółek znajdującychsię po wewnętrznej stronie wanny.Zebrali te\ całą szarąmaz z dna i powycinali kawałki z wiszącej nad wannązasłonki, bo rodzaj zmian w strukturze bladoturkusowegowinylu mógł im dostarczyć informacji o intensywnościognia i prędkości jego rozprzestrzeniania się.Ruth porozmawiała z dozorcą zezowatym mę\czyznąz wielką po\yczką na głowie i nastroszonymi siwymiwąsami.Spytała, czy widział kogoś kręcącego się wokółosiedla, niekoniecznie podejrzanie wyglądającego, aleraczej sprawiającego wra\enie, jakby nie miał tu nic doroboty.Nie widział.Zapytała, co poczuł najpierw, kiedy otworzył drzwi domieszkania Tildy Frieburg. Grilla odparł.107 Nic chemicznego? Metalicznego? Nic przypomina-jącego benzynę, terpentynę albo rozpuszczalnik?Niczego takiego nie wyczuł.f& f& f&Gdy dotarła do domu, było ju\ po wpół do ósmej.Zadzwoniła wcześniej do Craiga i poprosiła, \eby rozmroziłchili, które zrobiła dwa tygodnie temu, i kiedy otwieraładrzwi, natychmiast poczuła jego zapach.Na stoliku do kawy le\ał otwarty laptop, a Craig siedziałna kanapie.Sprawiał wra\enie zmęczonego i udręczonego,włosy lepiły mu się do potylicy. Co słychać? spytała Ruth, stojąc za kanapąi masując mu kark. Syf.Eagle Estates przedstawiło projekt budowydwunastoapartamentowego osiedla we Frankfort. To chyba dobra wiadomość. Byłaby, gdyby nie zaznaczyli, \e oprócz mnie jestjeszcze pięciu innych oferentów i muszę obni\yć ceny.A ja ju\ i tak chodzę na rękach, \eby oszczędzać podeszwy. Sprawdzę chili powiedziała.Poszła do kuchni, a Tyson poczłapał za nią.Otworzyłakuchenkę i wyjęła z niej szklaną formę do zapiekanek.Zamieszała i spróbowała dania.Było niemal gotowe, jednakw jedzeniu przeszkadzała jej myśl o Tildzie Frieburg,le\ącej na dnie wanny, ojej zwęglonej twarzy i zaciśniętychw pięści czarnych dłoniach, jakby przed śmiercią walczyłaz całym światem.108 Jak twój dzisiejszy po\ar? zapytał z pokoju Craig.Ruth otworzyła puszkę dla Tysona, który oblizywał sięłakomie i podrygiwał na podłodze, stukając o nią ogonem,jakby stepował. Był.dziwny odparła, po czym wygarnęła psiejedzenie do miski i wróciła do salonu. Ofiara spaliłasię w wannie, a kiedy zaczęła się palić, wanna byłapełna wody. Jak mo\na podpalić kogoś w wodzie? zdumiałsię Craig. Tego właśnie chciałabym się dowiedzieć.Woda całasię wygotowała. Ale to nie było samoistne zapalenie się, czy jak tamto nazywacie? To, o czym mówił ci Jack. Samozapłon ludzkiego ciała? Ruth pokręciłagłową. Nie wierzę w coś takiego.Ciało dorosłegoczłowieka składa się w siedemdziesięciu procentach z wody [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Wykafelkowaneściany pokrywała gruba warstwa sadzy i tłuszczu prawdopodobnie ludzkiego.Tak samo było z podłogą. Jakieś odciski stóp? spytała. Tylko trzy, przy drzwiach, ale zrobił je dozorca,który znalazł ciało.Pani Frieburg skar\yła się na klekoczącąlodówkę, więc po południu przyszedł ją naprawić.Sądził,\e kobieta będzie w tym czasie w pracy.Ruth stała i przez długą chwilę wpatrywała się w zwłokii brudną wannę, w której le\ały.Była zupełnie zdezorien-towana. Jak mo\na skremować ciało w pełnej wody wannie? spytała. Jak podgrzać wodę do takiej temperatury, aby odparowała i pozostało jedynie zgrillowaneciało? To standardowa amerykańska wanna, więc musiałow niej być przynajmniej sto siedemdziesiąt litrów wody.nawet jeśli ofiara była bardzo du\a. Mo\e sprawca u\ył magnezu albo sodu? Oba tepierwiastki po zapaleniu reagują bardzo gwałtownie w kon-105takcie z wodą i spalają cały zawarty w niej tlen.To reakcjaegzotermiczna. Będziemy mądrzejsi po analizie szczątków, ale niepotrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób tego dokonano.Jak ta nieszczęsna kobieta mogła zostać jednocześnieupieczona i ugotowana?Pozwoliła Tysonowi powęszyć po łazience, nie natrafiłjednak na ślad \adnego środka zapalającego.W końcupoło\ył się na podłodze, czekając, a\ Ruth i Jack skończąrobić zdjęcia i pobierać próbki.Do łazienki weszła detektyw Gamet. Paskudna zagadka, prawda? Sądzicie, \e wczorajsze podpalenie i to tutaj jest dziełem tego samegoczłowieka? Wolałbym się na ten temat nie wypowiadać odparł Jack. Nieczęsto w tak krótkim odstępie czasuma się do czynienia z dwiema ofiarami, zmarłymi naskutek podpalenia, w dodatku w odległości kilku kilometrów od siebie, ale działy się ju\ dziwniejsze rzeczy.Mo\e jakiś wariat zobaczył informację o wczorajszejsprawie w telewizji i uznał, \e ta biedna kobieta zasługujena podobny los. Z tego co wiemy, Tilda Frieburg raczej nie miaławrogów powiedziała detektyw Garnet. Nie byłazwiązana z \adnym mę\czyzną.ani kobietą.Jej jedynabliska znajoma twierdzi, \e na gruncie prywatnym z nikimsię właściwie nie kontaktowała. To smutne.106_- Pewnie tak mruknął Jack. Jak nierozdziewi-czona naczelniczka poczty: zwrot do nadawcy bez ot-wierania. Ale przez to jeszcze trudniej zrozumieć tę sprawę stwierdziła detektyw Gamet. Wygląda na to, \e wybranoją przypadkowo.podobnie jak panią Benfield. No có\, teraz wy musicie spróbować się dowiedzieć, dlaczego stało się to, co się stało powiedziałJack a my skoncentrujemy się na tym, jak do tegodoszło.Podczas gdy Val Minelli sypała proszek daktyloskopijnyna drzwi i kafelki na ścianach w poszukiwaniu odciskówpalców, Ruth i Jack pobierali próbki z kółek znajdującychsię po wewnętrznej stronie wanny.Zebrali te\ całą szarąmaz z dna i powycinali kawałki z wiszącej nad wannązasłonki, bo rodzaj zmian w strukturze bladoturkusowegowinylu mógł im dostarczyć informacji o intensywnościognia i prędkości jego rozprzestrzeniania się.Ruth porozmawiała z dozorcą zezowatym mę\czyznąz wielką po\yczką na głowie i nastroszonymi siwymiwąsami.Spytała, czy widział kogoś kręcącego się wokółosiedla, niekoniecznie podejrzanie wyglądającego, aleraczej sprawiającego wra\enie, jakby nie miał tu nic doroboty.Nie widział.Zapytała, co poczuł najpierw, kiedy otworzył drzwi domieszkania Tildy Frieburg. Grilla odparł.107 Nic chemicznego? Metalicznego? Nic przypomina-jącego benzynę, terpentynę albo rozpuszczalnik?Niczego takiego nie wyczuł.f& f& f&Gdy dotarła do domu, było ju\ po wpół do ósmej.Zadzwoniła wcześniej do Craiga i poprosiła, \eby rozmroziłchili, które zrobiła dwa tygodnie temu, i kiedy otwieraładrzwi, natychmiast poczuła jego zapach.Na stoliku do kawy le\ał otwarty laptop, a Craig siedziałna kanapie.Sprawiał wra\enie zmęczonego i udręczonego,włosy lepiły mu się do potylicy. Co słychać? spytała Ruth, stojąc za kanapąi masując mu kark. Syf.Eagle Estates przedstawiło projekt budowydwunastoapartamentowego osiedla we Frankfort. To chyba dobra wiadomość. Byłaby, gdyby nie zaznaczyli, \e oprócz mnie jestjeszcze pięciu innych oferentów i muszę obni\yć ceny.A ja ju\ i tak chodzę na rękach, \eby oszczędzać podeszwy. Sprawdzę chili powiedziała.Poszła do kuchni, a Tyson poczłapał za nią.Otworzyłakuchenkę i wyjęła z niej szklaną formę do zapiekanek.Zamieszała i spróbowała dania.Było niemal gotowe, jednakw jedzeniu przeszkadzała jej myśl o Tildzie Frieburg,le\ącej na dnie wanny, ojej zwęglonej twarzy i zaciśniętychw pięści czarnych dłoniach, jakby przed śmiercią walczyłaz całym światem.108 Jak twój dzisiejszy po\ar? zapytał z pokoju Craig.Ruth otworzyła puszkę dla Tysona, który oblizywał sięłakomie i podrygiwał na podłodze, stukając o nią ogonem,jakby stepował. Był.dziwny odparła, po czym wygarnęła psiejedzenie do miski i wróciła do salonu. Ofiara spaliłasię w wannie, a kiedy zaczęła się palić, wanna byłapełna wody. Jak mo\na podpalić kogoś w wodzie? zdumiałsię Craig. Tego właśnie chciałabym się dowiedzieć.Woda całasię wygotowała. Ale to nie było samoistne zapalenie się, czy jak tamto nazywacie? To, o czym mówił ci Jack. Samozapłon ludzkiego ciała? Ruth pokręciłagłową. Nie wierzę w coś takiego.Ciało dorosłegoczłowieka składa się w siedemdziesięciu procentach z wody [ Pobierz całość w formacie PDF ]