[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet niemusiaÅ‚em na nie patrzeć: nie powiedziaÅ‚em o UpokarzajÄ…cym Rozrodzie, nie dośćzaakcentowaÅ‚em, i\ kobiety jako wyzyskiwana dotÄ…d i niewolona klasa spoÅ‚eczna sÄ…jedynÄ… grupÄ… uprawnionÄ… do kierowania przejÅ›ciem w szczęśliwszy etap w dziejachludzkoÅ›ci, w ogóle pominÄ…Å‚em milczeniem szereg najistotniejszych dla nich inajweselszych dla normalnego czÅ‚owieka punktów programu.I to w decydujÄ…cej owszystkim debacie telewizyjnej, na dwa dni przed wyborami.Pindy byÅ‚y ze mniebardzo niezadowolone.Ja sam - dokÅ‚adnie odwrotnie.PINDYWÅ‚aÅ›ciwie nie powinienem nazywać kierownictwa ruchu w ten sposób, wkoÅ„cu pracowaÅ‚em dla nich i teoretycznie im podlegaÅ‚em.Teoretycznie, bo wpraktyce tylko RafaÅ‚owi, a on z kolei bezpoÅ›rednio Radzie Europejskiej.Ale w koÅ„cujakoÅ› je trzeba byÅ‚o nazywać.Oficjalne  Ruch Wyzwolenia byÅ‚o zbyt nadÄ™te i zadÅ‚ugie, nawet po obciÄ™ciu przed rokiem ostatniego sÅ‚owa  Kobiet.One samepróbowaÅ‚y okreÅ›lenia  Ruch Dwudziestego Pierwszego Wieku , które przyprawiÅ‚oRafaÅ‚a o konwulsyjny skurcz twarzoszczÄ™ki.Nie lubiÅ‚ nachalnej, chamskiejpropagandy.Uwa\aÅ‚, \e wszystko, co czÅ‚owiek robi, powinno być sztukÄ…; zwÅ‚aszczarobienie bliznim wody z mózgów.Mass media ukuÅ‚y termin  ruch feministyczno-ekologicz-ny , oddajÄ…cy genezÄ™ugrupowania, ale zbyt toporny i nieporÄ™czny.Przeciwnicy starali siÄ™ wylansować neolewicÄ™.Ta nazwa byÅ‚a chyba w sumie najbli\sza istoty rzeczy, wiÄ™czwalczaliÅ›my jÄ… na wszelkie mo\liwe sposoby, zresztÄ… skutecznie - po wyborachcaÅ‚kowicie wyszÅ‚a z u\ycia.PrzeciÄ™tny czÅ‚owiek na ogół nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wa\nÄ… rzeczÄ…jest nazwa.Dobra nazwa to poÅ‚owa sukcesu, jeÅ›li-nie wiÄ™cej.Wbija siÄ™ w pamięć,wczepia w myÅ›li i zawsze od razu kieruje je we wÅ‚aÅ›ciwÄ… stronÄ™.OkreÅ›lenie  pindyu\ywane byÅ‚o tylko w prywatnym gronie pracowników Biura Wyborczego.UPOKARZAJCY ROZRÓD Te trzy monitory w lewym górnym rogu oddano pindom chyba tylko po to,\eby poprawić im samopoczucie.Dla mnie byÅ‚y zupeÅ‚nie bezu\yteczne.LiczyÅ‚a siÄ™caÅ‚a reszta, otaczajÄ…ca wianuszkiem główny ekran, na którym leciaÅ‚ obraz z telewizji.SpÅ‚ywaÅ‚y na nie dane z terminali zespołów specjalistycznych, które Biuro WyborczemontowaÅ‚o przez dobre pół roku.To byÅ‚a moja przewaga w debacie, karta, którÄ…miaÅ‚em do wygrania.Å›aden czÅ‚owiek nie mo\e siÄ™ znać jednoczeÅ›nie na polityce,ekonomii, stosunkach spoÅ‚eA cznych i diabli wiedzÄ… czym jeszcze, o co zawsze mo\ezostać zahaczony.SiedziaÅ‚em o pół kilometra od studia, z którego nadawali program,a za Å›cia«ami i w rozrzuconych po caÅ‚ym mieÅ›cie pokojach przegrzewaÅ‚y siÄ™ scalakikomputerów oraz zwoje mózgowe pracujÄ…cych dla nas speców.Na ka\dy tekst, któryleciaÅ‚ ze studia, miaÅ‚em z miejsca pięć kontrargumentów i przewidywane kontr-kontrargumenty, po jakie mógÅ‚ siÄ™gać przeciwnik, razem ze stosownymi kontr-kontr-kontrargumentami.PrzebiegaÅ‚em tylko wzrokiem po ekranach, zbierajÄ…c, co akuratbyÅ‚o potrzebne, i pakujÄ…c w formie krótkich, zwiÄ™zÅ‚ych wtrÄ™tów pomiÄ™dzy przemowyzacietrzewionych polityków.Niewykluczone, \e kiedyÅ›, dawno temu, tak zwane dyskusje miaÅ‚y sens.Wczasach, gdy ludzie mówili oraz wiedzieli niewiele i przywiÄ…zywali wagÄ™ do tego, czymajÄ… akurat racjÄ™, czy nie.Potem Å›wiat zrobiÅ‚ siÄ™ du\y, ciasny, peÅ‚enprzekrzykujÄ…cych siÄ™ filozofów, proroków oraz ekspertów, z których \aden niezgadzaÅ‚ siÄ™ z drugim.Naprodukowali oni tyle sprzecznych ze sobÄ… teorii i dowodówna wszystko, \e z miejsca zaczęło to przekraczać zdolność pojmowania przeciÄ™tnegoczÅ‚owieka.SÅ‚uszność nie ma w tym wszystkim najmniejszego znaczenia.Chodzi o to,by poruszać siÄ™ w tej gÄ™stwie na tyle sprawnie, by umieć zawsze sprawić wra\enie, \esiÄ™ tÄ™ sÅ‚uszność ma.Najprostszy sposób, to najpierw przegrzać czÅ‚owiekowimózgowie, zmusić adwersarza do zarzucenia sÅ‚uchaczy takÄ… stertÄ… statystyk, cytatów,faktów i uczonych teorii, \eby zgÅ‚upieli i zdali sobie sprawÄ™, i\ to nie na ich gÅ‚owy; apotem znienacka walnąć ich miÄ™dzy Å›lepia czymÅ›, co wyda siÄ™ proste i tak oczywiste,\e chwycÄ… siÄ™ tego z ulgÄ… - a jednak jestem mÄ…dry i wszystko rozumiem.Dobrydziennikarz przekona ludzi do wszystkiego.MyÅ›lÄ™, \e siÄ™ tego nauczyÅ‚em.WiedziaÅ‚em w ka\dym razie, \e przede wszystkim ludzie potrzebujÄ… czegoÅ›prostego, na swojÄ… miarÄ™.Nie wolno zmuszać ich do wysiÅ‚ku umysÅ‚owego iogarniania jakichkolwiek zÅ‚o\onoÅ›ci.Tak naprawdÄ™, czÅ‚owiek potrzebuje przedewszystkim wiary.Wiary w to, \e pojmuje Å›wiat i jest po wÅ‚aÅ›ciwej stronie.CoÅ›nieskomplikowanego: wszystko przez Å›ydów.Albo przez czarownice.Albo przez krwiopij-cze klasy wyzyskujÄ…ce.Bez tego mÄ™czy siÄ™ i czuje zagubiony.I kiedywreszcie zÅ‚apie coÅ›, co pozwoli mu zwolnić siÄ™ od uciÄ…\liwego kombinowania,przerzucić ten wysiÅ‚ek na swoich przedstawicieli i oddać im siÄ™ duszÄ… i ciaÅ‚em, jestszczęśliwy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl