[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Słyszałaś, co powiedział Manning: on i Austin Miller bylipodporami klubu.- Jeśli okaże się, że rozpacz Dirka Manninga po stracieprzyjaciela była udawana, to zrezygnuję z tej sprawy i oddamodznakę - oświadczyła poważnie Kat.- Nie wierzę, żeby miałon cokolwiek na sumieniu.- Uważam, że w tę sprawę jest zamieszana Amanda.- W jaki sposób? - Tego nie wiem.Przed domem Millera nie zastali radiowozów, natomiast murposesji okalała taśma z regularnie rozmieszczonymi infor-macjami o zakazie wstępu.Kat wcisnęła przycisk domofonu ipo chwili usłyszała głos Tylera:- Agent Montague.O co chodzi?- Tu Kat i Will.Mamy klucz, który przekazał nam DirkManning, ale chcieliśmy dać ci znać, że jesteśmy.- Zatem zapraszam do środka.To istne muzeum.Tyler czekał na nich przy drzwiach.Podobnie jak Logan,przed wstąpieniem do Ekipy Aowców był rangerem w Tek-sasie.Kat spotkała Tylera przy okazji kilku spraw, gdy pełniłafunkcję lekarza sądowego w San Antonio.Był wysokim i do-brze zbudowanym mężczyzną, pasjonował się sztukami walki.Przeszedł niejedno z Loganem, z którym się przyjaznił.- Witajcie.- Uścisnął dłoń Willa, po czym objął Kat.- Jestemtu już dość długo, ale jak dotąd obejrzałem jedynie salon ipokoje gościnne, ponieważ to bardzo duży dom.Zakładam, żeto, czego szukamy, znajduje się w gabinecie Millera albo wsypialni.Nie jestem przekonany, czy istotnie trafimy tu nacokolwiek przydatnego w śledztwie.- Będziemy wiedzieć, kiedy się na to natkniemy - stwierdziłWill i spojrzał na Kat.- Sypialnia czy gabinet?- Gabinet.- Wobec tego dokończę ogląd pokoi gościnnych - powiedziałTyler.Poszedł z Willem na piętro, a Kat udała się prosto do gabinetui na wszelki wypadek nie zamknęła drzwi.Przyszło jej dogłowy, że może należało zostawić ten pokój Willowi, któryinteresował się zabytkami starożytnego Egiptu.Postanowiłajednak przystąpić do poszukiwań. - Od czego by tu zacząć? - zastanowiła się na głos.Otworzyła dolną lewą szufladę biurka i wyjęła z niej starannieułożone jeden na drugim dzienniki, przy czym najnowszy leżałna wierzchu.Zaczęła go kartkować, po czym fragmentamiczytać i szybko pochłonęła ją lektura.Miller pisał jasno i zeswadą, umiał wzbudzić u czytelnika zainteresowanie tematem.Prowadził dziennik, aby pogłębić wiedzę, lecz również dlawłasnej przyjemności.Przestudiowała zrobione przez niegowykresy i dowiedziała się z nich wielu istotnych szczegółów.To dziwne, ale jeszcze do niedawna traktowała starożytnyEgipt jako pewną część historii ludzkości i nie zdawała sobiesprawy z tego, że zanim nadszedł czas Ramzesa II, piramidyistniały już od tysięcy lat, a niepełnoletni faraon Tutanchamonzostał pogrzebany w Dolinie Królów.Zapiski Austina Millerabyły przejrzyste, dokładne i niesłychanie ciekawe.Ostatnia strona dziennika była poświęcona przyjęciu zorga-nizowanemu po to, by zachęcić naukowców i nurków do po-szukiwania  Jerryego McGuena".Najwyższy czas, by statekwypłynął na powierzchnię i zadał kłam przekonaniu, żejakikolwiek talizman może być przyczyną klątwy albo żejakikolwiek kapłan dowolnej religii w każdej epoce możewładać niebem albo ziemią.To jest kompletny nonsens.Kapłani i królowie rządzili, posługując się strachem.Kiedywielki manipulator bierze we władanie ludzki umysł, siejąc irozpowszechniając przerażenie, trzeba go powstrzymać.Jeśliodzyskamy statek, będziemy mogli pokazać światu, że strach iprzerażenie są tylko kwestią postrzegania.Zatem cokolwiekAmun Mopat kazał wyryć na swoim grobie, dla nas nie ma toznaczenia.Nasz problem polega na tym, że przedmiotyodzyskane ze statku przechodzą na własność stanu Illinois inurkowie o tym wiedzą.Pozwólmy więc im zobaczyć, jakiebogactwo może stać się udziałem tych, którzy szukają! Po przeczytaniu tych słów Kat zastanawiała się, o jakimtalizmanie wspominał Miller.Odłożyła dziennik na bok isięgnęła po ten, który nie pasował formatem do pozostałych iwyglądał na pochodzący z dawnych lat.Otworzyła go zaintry-gowana i okazało się, że nie pisał go Austin Miller.Zorientowała się, że notatki pochodzą z 1898 roku.Skupiła się.Przecież tego roku zatonął  Jerry McGuen" wraz z cennymładunkiem.To było na wiele lat przed odkryciem grobuTutanchamona przez Howarda Cartera.Dziennik sygnował Austin Miller senior, najwidoczniej dzia-dek ostatnio zmarłego Millera.Pisał nie mniej zajmująco niżjego wnuk.Zdawał na piśmie relację z pobytu na pustyni,brodzenia w piaskach, ze znajdowania kolejnych grobów, któreokazywały się splądrowane.Opisał też dzień, w którym jeden zkopaczy wpadł do dziury w ziemi.Spiesząc mu na ratunek,przekonali się, że dziura prowadzi do szybu.Idąc tym śladem,odkryli nowy grób.Początkowo żaden z uczestnikówwykopalisk nie był podekscytowany.Chcieli odkryć gróbfaraona, tymczasem natknęli się na miejsce spoczynkukapłana.Zaczęli badać hieroglify i dowiedzieli się, że był toniezwykle wpływowy dostojnik, mający w swej mocyniejednego człowieka, nawet faraona.Był magiem, którypotrafił wywoływać mgłę i deszcz, tchnąć miłość w tych,którzy jej nie czuli, przepowiedzieć faraonowi jegozwycięstwa i ostrzec przed atakiem wroga.Gdy rozpoczęło sięwydobywanie skarbów, odkrywcy stopniowo zdobywaliorientację w tym, co wpadło im w ręce.Finansującyekspedycję Gregory Hudson, bogaty handlarz futrami zChicago, wielki miłośnik minionego i ówczesnego Egiptu, był,jak zapisał Miller, bardzo szczęśliwy.Kat zafascynowała ta historia.Słyszała zegar wybijający go-dziny, ale nie zwracała na niego uwagi.Dziennik Austina Mil-lera seniora czytało się jak powieść sensacyjną [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl