[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poza wszystkim, poczynając od aborcji, dyskusja obejmowała powoli inne  gorące tematy,takie jak wolne związki, eutanazja, homoseksualizm oraz wszelkie  zdobycze medycyny.Była te\  kwestia antropologiczna', która mogła doprowadzić do radykalnegoprzewartościowania etycznych punktów odniesienia, a nawet samej rzeczywistości, jaką jestczłowiek.Nie mo\na przecie\ zmienić natury kobiety i mę\czyzny! Jedną sprawą jestprzeanalizowanie pewnego sztywnego porządku biologiczno-cielesnego, który po dziś dzieńistnieje pomiędzy dwiema płciami, inną natomiast wywracanie sensu słów  i stworzyłkobietę i mę\czyznę.Jeśli nie przestrzegamy praw natury, wystawiamy na ryzykoprzyszłość rodzaju ludzkiego! Za  szkodę wyrządzaną dziś będziemy musieli tragiczniezapłacić w dniu jutrzejszym!Na tym polu doszło do starcia, które Jan Paweł II musiał stoczyć ze współczesnym światem,a przynajmniej z pewnym odłamem współczesnego świata.Có\ miał uczynić Papie\?Zaakceptować ludzką słabość? Wskazał jedynie słuszną drogę, tę, która jest zgodna zdziełem Stworzyciela.Starał się tylko kroczyć śladami Chrystusa.Był Pasterzem, któryprowadził swe owce.Nie został zrozumiany albo nie chciano go zrozumieć.To wszystko stanowiło przejaw powrotu kultury neooświeceniowej, neoracjonalistycznej,która pociągała za sobą zmiany na płaszczyznie politycznej.Papie\ zaprotestował przeciwkoodrzuceniu zawierającej odniesienie do chrześcijańskich korzeni naszego kontynentupreambuły konstytucji europejskiej - tym samym sprzeciwił się powrotowi kulturyneooświeceniowej.Napisano, \e Papie\a bardzo zabolało to odrzucenie preambuły.Nie chodziło przecie\ ostanowisko Papie\a, ale o fundamenty Europy! Owszem, Ojciec Zwięty był tym strapiony,poniewa\ widział, \e współczesna Europa nie potrafi uznać tego, co dziś miałoby dla niejzasadnicze znaczenie - odzyskanie wartości, które ją zbudowały i uczyniły wielką wświecie.Chyba w \adnym innym momencie pontyfikatu Jan Paweł II nie był tak bardzo atakowany,krytykowany, a wręcz obra\any, jak w przypadku tej długiej, \mudnej walki na fronciemoralności.On nigdy się nie wycofał.Stawał w obronie \ycia potwierdzając Boską prawdę,ale tak\e w imię prawdy o człowieku i wolności sumienia.Podwa\ył kulturę relatywizmu, ajednocześnie w encyklice Fides et ratio rozpoczął dialog z rozumem oraz, w pewnym sensie, ze współczesnością, czego Kościół nigdy wcześniej nie uczynił.W przeciwieństwie do interpretacji niektórych osób, nie była to bitwa obronna, prowadzonapod znakiem nieprzejednania i zamknięcia.Humanizm zaproponowany przez Jana Pawła IImiał na celu to, by pomóc współczesnemu człowiekowi w odnalezieniu prawdziwiemoralnego sensu jego dziejów i przeznaczenia. 30Duch Asy\uHistoria  się zakończyła - napisał pewien wybitny naukowiec.Pragnął tym stwierdzeniempowiedzieć, \e po roku 1989 sytuacja międzynarodowa dostatecznie się ustabilizowała i niebyło obaw, \e mo\e ponownie dojść do jakiś tragicznych, okrutnych zdarzeń.Oczywiście,była to tylko hipoteza, choć za nią kryło się przekonanie, \e ludzkość przyjęła  lekcjęwynikającą z doświadczenia dwóch konfliktów na światową skalę: z Hiroszimy i ryzykanuklearnej zagłady.Kiedy w 1991 roku wybuchła pierwsza wojna w Zatoce, wielu potraktowało ją jakoprzypadek marginalny, równie\ dlatego, \e pomimo silnego  zapachu dolarów z przemysłunaftowego, działania zbrojne mogły wydawać się w pewnym sensie uzasadnione.Uwa\ano,\e skoro mały kraj, jakim jest Kuwejt, został zaatakowany i zbrojnie zajęty przez potę\negosąsiada, Irak, nale\ało w jakiś sposób zareagować na to uderzenie.Ju\ w sierpniu, kiedy wybuchł kryzys w Zatoce, Jan Paweł II na wszelkie sposoby usiłowałzapobiec rozwojowi konfliktu.Twierdził, \e wojna nie mo\e być narzędziem, ani słusznymani skutecznym, w rozwiązywaniu kontrowersji między państwami.Podobnie jak wWietnamie, w Libanie czy w Afganistanie, wojna nie tylko nie rozwiązała problemów, leczpoprzez u\ycie współczesnej niszczycielskiej broni doprowadziła do ich wyolbrzymienia.W tym przypadku istniało zagro\enie kierowania się fałszywą  sprawiedliwością.Chcączapobiec łamaniu prawa międzynarodowego, jednocześnie odstępowano od niego przezniewykorzystanie wszystkich mo\liwości dyplomatycznych: dialogu, mediacji i negocjacji.Jeszcze 16 stycznia, podczas audiencji generalnej, Ojciec Zwięty błagał wraz z tysiącamiwiernych:  Nigdy więcej wojny, która jest drogą bez powrotu..Wojenna machina nie mogła się ju\ zatrzymać.W grę wchodziło zbyt wiele interesów.Prezydent Stanów Zjednoczonych nie zawiadomił Papie\a.Pewien dziennikarz zadzwonił wnocy do arcybiskupa Jean-Louisa Taurana, obecnie kardynała, a wówczas  ministra sprawzagranicznych Watykanu, aby go powiadomić, \e Bagdad jest bombardowany.I pomyśleć,\e poprzedniego wieczora, o godzinie 19.00, arcybiskup Tauran przyjął na audiencjiamerykańskiego ambasadora, który nie wspomniał o tym ani słowem.A mo\e dyplomata te\nic nie wiedział albo mo\e administracji Stanów Zjednoczonych nie podobał się ten Papie\,który zbyt wiele mówił o pokoju.To prawda, niektórzy byli zaskoczeni, \e w tamtym czasie Jan Paweł II z takim naciskiemmówił o pokoju.Były głosy, które uznawały go za  neutralnego ,  bezstronnego czy wręczza zwolennika Arabów albo Trzeciego Zwiata.Z drugiej strony próbowano przypisać muprzynale\ność do pacyfistów i przypiąć mu ideologiczną, polityczną etykietkę.Była to, jeślimogę się tak wyrazić, obraza dla człowieka, który był zasadniczo łagodny, nastawionypokojowo, nie uciekał się nigdy do przemocy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl