[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie rzekÅ‚ już nic, tylko: PójdÄ™ z wami.Jaruha siedzÄ…ca na ziemi, Å›miaÅ‚a siÄ™ z radoÅ›ci. A tom ja was miÅ‚oÅ›ciwy panie, zdradziÅ‚a rzekÅ‚a. Niechaj ludzie znajÄ…, że baba coÅ› może.Chodziliby miesiÄ…c i nieznalezli was, gdyby nie ja.Gdy Bolko, SobiesÅ‚aw i Piastun szli zaraz nazad, bo siÄ™ już im ani opieraÅ‚, ani sprzeciwiaÅ‚, starucha siadÅ‚a na hradyszczu,porozwiÄ…zywaÅ‚a nogi i sama jedna zostaÅ‚a tu spoczywać.Nie lÄ™kaÅ‚a siÄ™ tak samo zwierza dzikiego, jak wężów i wszelkiego stworzenia.Wygodnie umieÅ›ciwszy siÄ™ zaraz wopuszczonym szaÅ‚asie przygotowywaÅ‚a do noclegu.Piastun sam poprowadziÅ‚ swoich towarzyszów ku zagrodzie przez Å‚Ä…kÄ™, na któréj stado z pastuszkiem znalazÅ‚szy, konie zniego dla pospiechu wziÄ™li.Lecz dla gÄ…szczy w lesie pospieszyć nie mogÄ…c, ku nocy dopiero w zagrodzie Piastuna stanÄ™li, zkÄ…dSobek sam przodem na grodzisko ruszyÅ‚, oznajmujÄ…c, iż knezia znalezli i jutro go przywiodÄ….MilczÄ…c przesiedziaÅ‚ caÅ‚y wieczór gospodarz na Å‚awie.O dniu Bolko wstawszy wczeÅ›nie, już byÅ‚ na straży.Piastun téż nieprzeciwiÄ…c siÄ™, na konia siadÅ‚ i jechali.Na pół drogi do grodu, starszyzna byÅ‚a wyszÅ‚a na spotkanie. MiÅ‚oÅ›ciwy panie zawoÅ‚aÅ‚, rÄ™ce ku niemu wyciÄ…gajÄ…c Krak przecz nas opuÅ›ciÅ‚eÅ›? Wszak ci to wolÄ… byÅ‚o Bogów, abyÅ›nam panowaÅ‚ i rozkazywaÅ‚.Na was jednego zgodziÅ‚y siÄ™ gromady. Nie czuÅ‚em siÄ™ na siÅ‚ach i nie czujÄ™ mówiÅ‚ Piastun trwoga mnie ogarnia.Ulitujcie siÄ™ nademnÄ….Wiem w ubóstwie, coczyniÄ™ i jak idÄ™, gdy mi moc dacie, ażali ja sam znam na co jÄ… obrócÄ™?WoÅ‚anie wielkie go zagÅ‚uszyÅ‚o. Piastun! Piastun!W tém tÅ‚um siÄ™ rozstÄ…piÅ‚ i dwaj owi goÅ›cie nieznani, których przyjmowaÅ‚ w zagrodzie, stanÄ™li przed nim.Zbliżali siÄ™ zuÅ›miechem i pokÅ‚onem. Przychodzimy jeszcze raz, aby mężowi sprawiedliwemu, w imie Boga jedynego, przynieść bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo.Krzyki znowu i im mówić nie daÅ‚y, wesele staÅ‚o siÄ™ w tÅ‚umach.Myszkowie, którzy znać przygotowany mieli koÅ‚pak kneziowski zpiórem, przecisnÄ…wszy siÄ™ przez ciżbÄ™, przynieÅ›li go Piastunowi mÅ‚odszy z goÅ›ci uczyniwszy nad nim znak, na siwe wÅ‚osystarca go naÅ‚ożyÅ‚.I znowu wrzawa powstaÅ‚a, radość, gÅ‚osy, woÅ‚ania.Starzec staÅ‚ zamyÅ›lony, niemal smutny.A gdy siÄ™ doÅ„ cisnÄ™li wszyscy rzekÅ‚: WidzieliÅ›cie sami, że wÅ‚adzy nie pragnÄ…Å‚em, anim siÄ™ jéj dobijaÅ‚.KazaliÅ›cie mi jÄ… wziąć, biorÄ™, dzierżyć bÄ™dÄ™ tak, aby Å‚adkrzewiÅ‚a, aby sprawiedliwość niosÅ‚a, a jeÅ›li surowym być zmusicie mnie, bÄ™dÄ™ nim, pomnijcie, żeÅ›cie mnie zmusili do tego. Rozkazuj i rzÄ…dz! zaczÄ™to woÅ‚ać ze wszech stron niech bÄ™dzie jako rzekniesz niech bÄ™dzie.Jeszcze razokrzykniÄ™to kneziem Piastuna, Zcibor mu rzekÅ‚ kÅ‚aniajÄ…c siÄ™ do kolan. Czuwaj nad nami, jakeÅ› nad pszczoÅ‚ami swemi miaÅ‚ pieczÄ™.Gwar wielki wrzaÅ‚ dokoÅ‚a.Ujrzano, że obrany miecza nie miaÅ‚, Zcibor wnet swój odpasaÅ‚ i na znak wÅ‚adzy wÅ‚asnemi rÄ™kami go Piastunowi na biodrachzawiesiÅ‚. Drugi laskÄ™ biaÅ‚Ä… daÅ‚ w dÅ‚onie.Proszono znowu goÅ›ci obcych, aby miecz i laskÄ™ bÅ‚ogosÅ‚awili, i uczynili jak żądano, oczy podnoszÄ…c ku niebu, skÅ‚adajÄ…crÄ™ce i szepczÄ…c coÅ› po cichu.TÅ‚um miaÅ‚ ich za jakichÅ› wróżbitów z daleka.Piastun wciąż jeszcze, jakby przelÄ™kÅ‚y tém, co siÄ™ staÅ‚o, niewierzÄ…c uszom wÅ‚asnym i oczom, dÅ‚ugo w niepewnoÅ›ci milczaÅ‚.SzepnÄ…Å‚ wreszcie do otaczajÄ…cych. Wola Bogów i wasza niech siÄ™ stanie.JakoÅ›cie mnie wybrali, tak pomoc mi winniÅ›cie.Jak do ojca cisnÄ™li siÄ™ doÅ„ wszyscy, wyrzucajÄ…c mu, iż zbiegÅ‚ od nich i opieraÅ‚ siÄ™ woli losu.Po raz pierwszy w jedném koleLeszkowie i Myszki ocierajÄ…c siÄ™ o siebie, w zgodzie, razem okrzykiwali nowego pana.Tymczasem oswobodzony syn Piastunów przybiegÅ‚, ojcu do nóg przypadajÄ…c i rÄ™ce jego caÅ‚ujÄ…c i uczuwszy siÄ™oswobodzonym, chwyciÅ‚ konia, aby do matki z wieÅ›ciÄ… dobrÄ… pospieszyć [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Nie rzekÅ‚ już nic, tylko: PójdÄ™ z wami.Jaruha siedzÄ…ca na ziemi, Å›miaÅ‚a siÄ™ z radoÅ›ci. A tom ja was miÅ‚oÅ›ciwy panie, zdradziÅ‚a rzekÅ‚a. Niechaj ludzie znajÄ…, że baba coÅ› może.Chodziliby miesiÄ…c i nieznalezli was, gdyby nie ja.Gdy Bolko, SobiesÅ‚aw i Piastun szli zaraz nazad, bo siÄ™ już im ani opieraÅ‚, ani sprzeciwiaÅ‚, starucha siadÅ‚a na hradyszczu,porozwiÄ…zywaÅ‚a nogi i sama jedna zostaÅ‚a tu spoczywać.Nie lÄ™kaÅ‚a siÄ™ tak samo zwierza dzikiego, jak wężów i wszelkiego stworzenia.Wygodnie umieÅ›ciwszy siÄ™ zaraz wopuszczonym szaÅ‚asie przygotowywaÅ‚a do noclegu.Piastun sam poprowadziÅ‚ swoich towarzyszów ku zagrodzie przez Å‚Ä…kÄ™, na któréj stado z pastuszkiem znalazÅ‚szy, konie zniego dla pospiechu wziÄ™li.Lecz dla gÄ…szczy w lesie pospieszyć nie mogÄ…c, ku nocy dopiero w zagrodzie Piastuna stanÄ™li, zkÄ…dSobek sam przodem na grodzisko ruszyÅ‚, oznajmujÄ…c, iż knezia znalezli i jutro go przywiodÄ….MilczÄ…c przesiedziaÅ‚ caÅ‚y wieczór gospodarz na Å‚awie.O dniu Bolko wstawszy wczeÅ›nie, już byÅ‚ na straży.Piastun téż nieprzeciwiÄ…c siÄ™, na konia siadÅ‚ i jechali.Na pół drogi do grodu, starszyzna byÅ‚a wyszÅ‚a na spotkanie. MiÅ‚oÅ›ciwy panie zawoÅ‚aÅ‚, rÄ™ce ku niemu wyciÄ…gajÄ…c Krak przecz nas opuÅ›ciÅ‚eÅ›? Wszak ci to wolÄ… byÅ‚o Bogów, abyÅ›nam panowaÅ‚ i rozkazywaÅ‚.Na was jednego zgodziÅ‚y siÄ™ gromady. Nie czuÅ‚em siÄ™ na siÅ‚ach i nie czujÄ™ mówiÅ‚ Piastun trwoga mnie ogarnia.Ulitujcie siÄ™ nademnÄ….Wiem w ubóstwie, coczyniÄ™ i jak idÄ™, gdy mi moc dacie, ażali ja sam znam na co jÄ… obrócÄ™?WoÅ‚anie wielkie go zagÅ‚uszyÅ‚o. Piastun! Piastun!W tém tÅ‚um siÄ™ rozstÄ…piÅ‚ i dwaj owi goÅ›cie nieznani, których przyjmowaÅ‚ w zagrodzie, stanÄ™li przed nim.Zbliżali siÄ™ zuÅ›miechem i pokÅ‚onem. Przychodzimy jeszcze raz, aby mężowi sprawiedliwemu, w imie Boga jedynego, przynieść bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo.Krzyki znowu i im mówić nie daÅ‚y, wesele staÅ‚o siÄ™ w tÅ‚umach.Myszkowie, którzy znać przygotowany mieli koÅ‚pak kneziowski zpiórem, przecisnÄ…wszy siÄ™ przez ciżbÄ™, przynieÅ›li go Piastunowi mÅ‚odszy z goÅ›ci uczyniwszy nad nim znak, na siwe wÅ‚osystarca go naÅ‚ożyÅ‚.I znowu wrzawa powstaÅ‚a, radość, gÅ‚osy, woÅ‚ania.Starzec staÅ‚ zamyÅ›lony, niemal smutny.A gdy siÄ™ doÅ„ cisnÄ™li wszyscy rzekÅ‚: WidzieliÅ›cie sami, że wÅ‚adzy nie pragnÄ…Å‚em, anim siÄ™ jéj dobijaÅ‚.KazaliÅ›cie mi jÄ… wziąć, biorÄ™, dzierżyć bÄ™dÄ™ tak, aby Å‚adkrzewiÅ‚a, aby sprawiedliwość niosÅ‚a, a jeÅ›li surowym być zmusicie mnie, bÄ™dÄ™ nim, pomnijcie, żeÅ›cie mnie zmusili do tego. Rozkazuj i rzÄ…dz! zaczÄ™to woÅ‚ać ze wszech stron niech bÄ™dzie jako rzekniesz niech bÄ™dzie.Jeszcze razokrzykniÄ™to kneziem Piastuna, Zcibor mu rzekÅ‚ kÅ‚aniajÄ…c siÄ™ do kolan. Czuwaj nad nami, jakeÅ› nad pszczoÅ‚ami swemi miaÅ‚ pieczÄ™.Gwar wielki wrzaÅ‚ dokoÅ‚a.Ujrzano, że obrany miecza nie miaÅ‚, Zcibor wnet swój odpasaÅ‚ i na znak wÅ‚adzy wÅ‚asnemi rÄ™kami go Piastunowi na biodrachzawiesiÅ‚. Drugi laskÄ™ biaÅ‚Ä… daÅ‚ w dÅ‚onie.Proszono znowu goÅ›ci obcych, aby miecz i laskÄ™ bÅ‚ogosÅ‚awili, i uczynili jak żądano, oczy podnoszÄ…c ku niebu, skÅ‚adajÄ…crÄ™ce i szepczÄ…c coÅ› po cichu.TÅ‚um miaÅ‚ ich za jakichÅ› wróżbitów z daleka.Piastun wciąż jeszcze, jakby przelÄ™kÅ‚y tém, co siÄ™ staÅ‚o, niewierzÄ…c uszom wÅ‚asnym i oczom, dÅ‚ugo w niepewnoÅ›ci milczaÅ‚.SzepnÄ…Å‚ wreszcie do otaczajÄ…cych. Wola Bogów i wasza niech siÄ™ stanie.JakoÅ›cie mnie wybrali, tak pomoc mi winniÅ›cie.Jak do ojca cisnÄ™li siÄ™ doÅ„ wszyscy, wyrzucajÄ…c mu, iż zbiegÅ‚ od nich i opieraÅ‚ siÄ™ woli losu.Po raz pierwszy w jedném koleLeszkowie i Myszki ocierajÄ…c siÄ™ o siebie, w zgodzie, razem okrzykiwali nowego pana.Tymczasem oswobodzony syn Piastunów przybiegÅ‚, ojcu do nóg przypadajÄ…c i rÄ™ce jego caÅ‚ujÄ…c i uczuwszy siÄ™oswobodzonym, chwyciÅ‚ konia, aby do matki z wieÅ›ciÄ… dobrÄ… pospieszyć [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]